Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie o psychologa


Figlid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam pytanie, jakie jednorazowe wydarzenie przekona rodziców, że powinnam pójść do psychologa? [bo powinnam] Jedyne co mi przychodzi to: próba [tylko] samobójcza/ucieczka z domu/poinformowanie ich o myślach samobójczych i chęciach do samookaleczeń [1. od 6, a drugie od 3 klasy]. Tylko że w przypadku tego pierwszego może nie wyjść albo skończę na wózku albo pouszkadzam sobie narządy wewnętrzne; co do drugiego organizacyjnie to niezbyt się da; co do trzeciego tylko mi komputer zabiorą i uznają, że ja się nie mam czym zająć. [jak ja nienawidzę tego słuchać, że się nudzę, mogę poczytać, wyjść na dwór, jestem rozpieszczonym i zblazowanym dzieckiem,...] Perswazja nie pomaga, bo wszystko jest na komputer albo że sobie zmyślam. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Figlid, chyba jedynym wyjściem jest rozmowa , powiedz im co ci dolega , może uda się ich jakoś przekonać . A jak to nie pomoże to zrób tak jak napisał Stark , czyli idż do pedagoga .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Rafka Za miesiąc i kilka dni skończę 14.

 

Otóż tak się dowiedziałam:

1. Że neurolog przepisywał mi leki na tiki, ale nie mogę ich brać [bo się mamie nie podoba i koniec, bo mi zmienią psychikę itd.]. Nawet nie wiedziałam, że mi przepisywał :/

2. Że oprócz tego powiedział, że mogę brać Kalms, ale 'nie, bo będę otępiała', a poza tym 'nie ma powodu'.

3. Po przeczytaniu objawów derealizacji mamie: Że jestem wrażliwe i to normalne, że tak mi się dzieje, nie ma w tym nic niezwykłego

4. Że nie pójdzie ze mną do psychologa, bo 'nawet nie mam po co iść, nie ma problemu', a ludzie tak mają (uniwersalne tłumaczenia: "Bo dostaniesz okres" "Bo to normalne" "Bo jesteś wrażliwa" "Bo zmiana pogody")

5. Że wydziwiam

6. Że tiki to moja wina, bo nad nimi nie panuję, i mam sama sobie poradzić [tak, śmieją się ze mnie w szkole i notorycznie boli mnie kręgosłup, jak można nie widzieć tu problemu?]

 

Na razie widzę 1 powód, dla którego MOŻE mnie wyślą do psychologa, mianowicie praktycznie nie chcę jeść, a nie odchudzam się i nigdy nie chciałam, pomimo tego chudnę i praktycznie mogłabym nie jeść, tylko pić. [nie robię tego celowo jednak, bo to by było głupie]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×