Skocz do zawartości
Nerwica.com

WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)


Czy lit pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

18 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lit pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      13
    • Nie
      6
    • Zaszkodził
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Suici napisał(a):

Cześć, mam pytanie. Biorę lit od dwóch tygodni, teraz w dawce 750 mg/dobę, czy po rozpoczęciu leczenia litem wystąpiło u was takie stępienie emocjonalne, obojętność, itp?

Pozdrawiam 

Ja biorę 500mg/ dobę i lekkie stępienie emocjonalne i obojętność czuję ale właśnie dzięki temu wreszcie czuję się normalnie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nieprzenikniona napisał(a):

Ja biorę 500mg/ dobę i lekkie stępienie emocjonalne i obojętność czuję ale właśnie dzięki temu wreszcie czuję się normalnie 🙂

Dlaczego, co znaczy normalnie? Jeśli można spytać 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Rozwalenie tarczycy po 3 miesiącach i wypadanie włosów.

To dość poważne. A udało się doprowadzić wyniki tarczycy do prawidłowych, czy już cały czas trzeba będzie brać leki? Jak to wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Suici napisał(a):

A występowały u was jeszcze jakieś znaczące skutki uboczne?

Ja biorę dopiero 2 tygodnie więc póki co żadnych większych skutków ubocznych nie doświadczyłam, generalnie to wejście na lit w moim przypadku było bardzo łagodne i oprócz zwiększonego pragnienia nic innego się nie działo. Za to zadziałał bardzo dobrze i dość szybko, zniknęły ms a mój nastrój zdecydowanie się wyrównał…jak mi nic większego nie rozwali to będę chyba fanką litu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy przy lekko obniżonym eGFR można nadal normalnie brać lit? Generalnie wyszło mi 84 (chociaż jak policzyć do wagi i wieku to 73) - prawidłowy jest >90 i zastanawiam się czy moja psychiatra się przyczepi czy raczej oleje temat (no bo to nadal >60 więc nie ma się co spinać chyba?) 

rok temu miałam podobny wynik (wtedy jeszcze nie brałam litu) ale w sumie nie konsultowałam go z żadnym lekarzem bo robiłam przed rezonansem kontrolnie więc do tego był ok

Edytowane przez nieprzenikniona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lit działa bardziej jako otępiacz/zatapiacz myśli, coś podobnego może do kwetiapiny? Kurcze, jestem na skraju wyczerpania już...kilka miesięcy na l4 bo żadne leki na ChAD, a w zasadzie depresje w ChADzie nie działają. Obecnie jem wenlafaksyne, pregabaline i trittico, aby mnie z tej depresji wyciągło, ale nic k. nie ruszą. Jak już jestem w totalnej desperacji, to zwiększam prege i wchodzę wtedy w lekką hipomanie i nie potrafię się zatrzymać...wtedy łykam benzo i mam na parę godzin spokój i tak w kółko od wielu miesięcy. Z chodzenia po lekarzach zrezygnowałem, bo przez wiele miesięcy nie było żadnego efektu i wpadałem w coraz głębszą depresję, z każdą wizytą widziałem jak tonę i nikt nie potrafił mi dopasować leków. Leczyli mnie na depresje/lęki, głównie ssri i snri i jakieś podobne[było z 10 różnych], kilka psychiatrów, neurologów obeszłem, przeszedłem psychoterapię a ChAD sobie sam zdiagnozowałem niedawno, po jakimś filmie z internetu, bo całe moje życie to doły i górki, raz byłem Bogiem, a raz menelem i w zasadzie ciągnie sie to od dzieciństwa, ot tak poprostu myślałem, że tak mam, że takie jest życie i do tego przywykłem i do pewnego czasu, nie przeszkadzało mi to... nikt mnie nie diagnozował. wydaje mi się, że tak zajechałem układ nerwowy, że już poprostu nic na mnie działa. Niby fizycznie wszystkie miliony badań sugerują że all is ok, ale psychicznie trup i nie potrafię sobie z tym poradzić, naprawdę.

 

A moje objawy to: Zero energii, głęboka depresja, jakieś otępienie?, tak jakbym zatracił zmysły, bóle mięśni, natrętne myśli, czasami mocno samobójcze..

 

No i tak powiedziałem sobie wczoraj, że ostatni raz o siebie zawalczę, sięgnąłem po telefon, by szukać specjalisty i znalazłem. Przy okazji tak też trafiłem na to forum...bo widzę, że coś świeże, że jakiś lit.. chyba o ten lit chciałem spytać.. czy to jakiś konkretny otępiacz jest? Ma się po nim energie, czy on odbiera siły?.. , potrzebuję takich leków, żeby mnie narazie wyciszyły na maksa, żebym tych myśli nie miał..może znacie jeszcze jakieś zabójcze otępiacze?

 

 

 

Edytowane przez Mattek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem działanie stabilizujące jest wyraźne i o wiele przyjemniejsze niż w przypadku np depakiny. 
Już przy niewielkiej dawce (500) odczuwalne zmniejszenie labilności , płaczliwości i drażliwości. Nastrój bardziej unormowany oceniając na przestrzeni dni i adekwatny do sytuacji. 
No i hit: moje osobiste radio w głowie zostało wyłączone. Kawałki rozmów, słów, piosenek, myśli i dźwięków uciszone prawie do zera. Mogę siedzieć jak człowiek, zapalić papierosa bez trzymania telefonu w ręku i zajmowania głowy jakimś szajsem. Spie lepiej. Emocje mam, lekko spłaszczone ale to dość przyjemne bo subtelne. Oby tak działał dalej, Amen 🙏 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I gonwo. Skutki uboczne przerosły korzyści brania.

Jestem otępiałym trzęsącym sie cieniem samej siebie. Mało się odzywam i dużo śpię. Kiedy się to stało - nie wiem. 
Juz sie bałam że to depresja wraca a tu proszę. Odstawiam.

Moj psychiatra jeszcze nie wie, ale się dowie. Co dalej nie wiem ale nie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx ja już miałam bupropion włączony żeby odkręcić to zmęczenie i bezsens. Pobrałam kilka tabletek, przypomniało mi się, że to nie dla mnie no i jestem tu gdzie jestem.  
Rozważę to, co mowisz o dawkowaniu. I wartość osoby mojego psychiatry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx gratuluję tym bardziej że pamiętam kiedyś brałaś naprawdę sporo leków na raz. Fajnie że jest na tyle dobrze że jeden ci wystarcza. Sam biorę tego szajsu sporo, ale zdecydowanie najlepiej czułem się kiedy na dobre wczytała mi się fluwoksamina sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę lit prawie od roku, od niedawna zwiększyłam z 500 do 750 (ms) ale generalnie toleruję go bardzo dobrze. Przy 500 stężenie we krwi mam jedynie 0,35 więc niziutkie. Skutków ubocznych zero, nawet smak/ zapach przestał mi już tak przeszkadzać więc da się przeżyć ;) 

dla mnie to jeden z najskuteczniejszych leków z jakimi miałam do czynienia przy swoich problemach (no ale ja nie mam chad a nawet bpd więc podejrzewam, że z włączeniem tego leku to  po prostu był duży fart) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiem, nie biorę go na manię etc głównie ma działać jako dodatek do ssri/ndri i przeciwko ms. Dlatego dla mnie to super lek i sama żałuję, że tak późno do niego dotarłam 🙂 

na tarczycę i nerki też do tej pory nie wpłynął w żaden sposób i mam nadzieję , że tak zostanie.

Nie odcina mnie też emocjonalnie, w sumie to najbardziej powiedziałabym że uspokaja ale bez tej całej sedatywnej otoczki 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×