Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, ja myślę, że najłatwiej po weryfikacji przyczyn niepowodzeń kolejnych związków. Zakładając oczywiście, że podejdziemy do sprawy z nastawieniem, ze niczego nie wypieramy i przyjmujemy na klatę wszystko, całą prawdę nawet tą niewygodną dla siebie, o sobie.

 

To, że w mi wyszły wnioski takie a nie inne i pokryły się z późniejszymi poszukiwaniami duchowymi to tak po prostu wyszło. Tak mi się to zgrało jakoś w czasie ze sobą. Uznałam, że skoro taki system nie działa to może trzeba inaczej. Ja bardo jestem ogólnie nastawiona na to aby poszukiwać konkretnych uzasadnień przede wszystkim naukowych. Oczywiście psychologia nie głosi, że za trwałość związku odpowiada seks po ślubie na przykład, jednak mówi, że oprócz seksu są potrzebne inne składniki w związku. Wydedukowałam, że rozsądnie jest po prostu się wstrzymać, ponieważ emocje rzadko są dobrym doradcą i odbierają człowiekowi pewną jasność widzenia. Do tego bardzo często podświadomie "używa się" seksu do osiągnięcia jakichś swoich celów w związku, zwłąszcza przy jakichś zaburzeniach indywidualnych, co dodatkowo komplikuje świadome rozeznanie i stworzenie świadomych fundamentalnych relacji.

 

Wstrzymanie się od seksu nastomiast nie powoduje żadnych "skutków ubocznych" szkodliwych dla rozwoju związku i relacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden z wymienionych przez Ciebie przykładów nie jest uzasadnieniem. Z każdego można znaleźć wyjście.

 

Oczywiście, że można znaleźć... Facetowi któremu pies odgryzł jaja polecisz kupno gumowej bielizny z wystającym penisem w sex shopie, a kobiecie polecisz wyrozumiałość i kompromis... To takie oczywiste, takie racjonalne, że aż można by się puknąć w czoło, że to wszystko takie proste. Życie jednak nie potwierdza tego. Own it!

 

Ponad to takie rozwiązania nie zmieniają fundamentalnego faktu. Facet ma problem vs facet co z natury jest dobrym kochankiem.

 

- Facet co łyka viagrę bo ma problemy z erekcją vs facet który tego problemu nie ma,

- Facet co w ogóle nie dostrzega sygnałów i musi chodzić do seksuologa by coś tam skumać, jednym słowem głąb kapuściany vs facet który dostrzega w partnerce co jej się podoba i daje jej to,

- Facet który prócz viagry łyka sobie tabletki na przedwczesny wytrysk vs facet który umie nad nim kontrolować,

 

Kościół nie jest tak rygorystyczny w tych sprawach jak się może wydawać. Oczywiście miałeś na myśli trójkąty i inne wrażenia, to nie ma o czym mówić.

 

Akurat tego nie miałem na myśli, ale skoro o tym mowa to mamy kolejny przykład. O samym kościele mi mówić nie musisz. Miałem przez kilka lat ogromną obsesję na punkcie chrześcijaństwa, więc wiem już doskonale jakie oni mają podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden z wymienionych przez Ciebie przykładów nie jest uzasadnieniem. Z każdego można znaleźć wyjście.

 

Oczywiście, że można znaleźć... Facetowi któremu pies odgryzł jaja polecisz kupno gumowej bielizny z wystającym penisem w sex shopie, a kobiecie polecisz wyrozumiałość i kompromis... To takie oczywiste, takie racjonalne, że aż można by się puknąć w czoło, że to wszystko takie proste. Życie jednak nie potwierdza tego. Own it!

 

Ponad to takie rozwiązania nie zmieniają fundamentalnego faktu. Facet ma problem vs facet co z natury jest dobrym kochankiem.

 

- Facet co łyka viagrę bo ma problemy z erekcją vs facet który tego problemu nie ma,

- Facet co w ogóle nie dostrzega sygnałów i musi chodzić do seksuologa by coś tam skumać, jednym słowem głąb kapuściany vs facet który dostrzega w partnerce co jej się podoba i daje jej to,

- Facet który prócz viagry łyka sobie tabletki na przedwczesny wytrysk vs facet który umie nad nim kontrolować,

 

Ale to w takim razie znaczy, że postrzegasz partnera głównie poprzez jego zdolność zaspokajania drugiego. Czyli jak partnerka dostanie depresji albo spadnie jej libido, wymienisz ją na inną, bo "jest słaba"?

Nic dziwnego, ze związki się rozpadają, skoro traktujemy drugą osobę jak maszynkę do zaspokajania swoich potrzeb :(

 

[

 

Kościół nie jest tak rygorystyczny w tych sprawach jak się może wydawać. Oczywiście miałeś na myśli trójkąty i inne wrażenia, to nie ma o czym mówić.

 

Akurat tego nie miałem na myśli, ale skoro o tym mowa to mamy kolejny przykład. O samym kościele mi mówić nie musisz. Miałem przez kilka lat ogromną obsesję na punkcie chrześcijaństwa, więc wiem już doskonale jakie oni mają podejście.

 

Przykład czego? Na prawdę mam wrażenie, że znam zupełnie inne chrześcijaństwo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to w takim razie znaczy, że postrzegasz partnera głównie poprzez jego zdolność zaspokajania drugiego. Czyli jak partnerka dostanie depresji albo spadnie jej libido, wymienisz ją na inną, bo "jest słaba"?

Nic dziwnego, ze związki się rozpadają, skoro traktujemy drugą osobę jak maszynkę do zaspokajania swoich potrzeb :(

 

Chcesz mi dokopać komentarzem w którym stricte atakujesz moją osobę i grasz mi na emocjach?

 

Nasza natura jest brutalna i czysto egoistyczna. Ty też zaspokajasz swoje potrzeby będąc w związku. Nawet jeżeli nie potrzeby seksualne to masz potrzebę bycia kochaną, bliskości czy posiadania potomstwa. To jest tylko i wyłącznie twój instynkt macierzyński. Dziecko się nie prosi na świat, to ty chcesz zostać mamą. To twoja potrzeba. Partner zaspokaja te potrzeby w tobie. Nie różni się to niczym innym od potrzeby seksu, który de fakto jest z kontekstu funkcjonowania natury człowieka gdzie w instynktach mamy przetrwanie i reprodukcję jest obiektywnie podstawową czynnością.

 

Czy ja bym „wymienił” czy nie tego nie wiem. Zależy od sytuacji. Nie będę w związku, który mi nie daje szczęścia. Podobnie zresztą jak ty czy każdy inny.

 

Przykład czego? Na prawdę mam wrażenie, że znam zupełnie inne chrześcijaństwo :D

 

Przykład kolejnej rzeczy której nie możesz doświadczyć tylko dlatego, że kościół Ci zakazuje.

Pewnie znamy inne chrześcijaństwo. Ja nie uznaje hipokryzji, a twoje chrześcijaństwo jest pewnie tak samo wybiórcze jak większości tych wierzących, którzy nawet nie przeczytali biblii.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Nikomu nic nie narzucam oczywiście, to moje własne zdanie, zbudowane na doświadczeniu i trwaniu w związku, w ktorym seks był super ale ewidentnie za szybko....

Czy potrafisz wytłumaczyć dlaczego uważasz, że za szybko? Jakie były bezpośrednie konsekwencje?

 

...Wstrzymanie się od seksu nastomiast nie powoduje żadnych "skutków ubocznych" szkodliwych dla rozwoju związku i relacji.

Jeśli jest to jednostronnie wymuszona autorytarna decyzja, to jak najbardziej powoduje wiele negatywnych skutków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus

 

Nożem można zabić jak i uratować życie, kwestia jak go wykorzystasz.

 

Myślę, że w taki sposób rozmawiając nie ma szans na konstruktywną dyskusję. Wyraziłam swoje zdanie a Ty się wkurzasz, że nie masz nic konkretnego w odpowiedzi poza swoim wyobrażeniem na temat potrzeb. Tak więc w sumie co myślę powiedziałam i nie brnę dalej, bo nie zamierzam się kłócić, ani bawić w personalne ataki.

 

A Kościół mi nic nie nakazuje - ja przyjmuję jego zasady.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyraziłam swoje zdanie a Ty się wkurzasz, że nie masz nic konkretnego w odpowiedzi poza swoim wyobrażeniem na temat potrzeb.

 

Na razie to ty nic konkretnego nie napisałaś.

 

A Kościół mi nic nie nakazuje - ja przyjmuję jego zasady.

 

Przeciwnie. Jesteś ofiarą ich systemu działania, indoktrynacji, która daje poczucie wolności, która jest niczym innym jak iluzją. W twojej głowie jest podświadomie zaprogramowane, że jeżeli nie będziesz posłuszna ich zasadą spotka Cie kara(po śmierci). Dlatego też twoje wypowiedzi są takie jednolite i podpięte pod ich żałosną ideologię.

 

Zamiast owijać w bawełnę lepiej powiedz tu wszystkim, że najlepiej będzie jak para poczeka z seksem i zrobi to dopiero po odprawieniu rytuału za który trzeba kościołowi uprzednio zapłacić. Jednym słowem najpierw trzeba zapłacić kościołowi za to by móc uprawiać seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabo byłeś zainteresowany chrześcijaństwem, skoro sądzisz, ze Bóg karze po śmierci za grzechy. To raczej bym powiedziała podejście osoby całkowicie nie mającej znajomości głębszej nauczania.

 

Znam księży, którzy dali ślub za darmo, ponieważ pary nie było stać na to aby go wziąć ale bardzo chcieli dopełnić

sakramentu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Nikomu nic nie narzucam oczywiście, to moje własne zdanie, zbudowane na doświadczeniu i trwaniu w związku, w ktorym seks był super ale ewidentnie za szybko....

Czy potrafisz wytłumaczyć dlaczego uważasz, że za szybko? Jakie były bezpośrednie konsekwencje?

 

...Wstrzymanie się od seksu nastomiast nie powoduje żadnych "skutków ubocznych" szkodliwych dla rozwoju związku i relacji.

Jeśli jest to jednostronnie wymuszona autorytarna decyzja, to jak najbardziej powoduje wiele negatywnych skutków.

 

 

Oczywiście zgadzam się, decyzja nie moze być jednostronna. Nie może być krzywdząca dla żadnej ze stron.W końcu jeśli taka postawa jest tylko po jednej stronie nie ma szans na zgrany związek. No ale przyczyn nie zgrania się siest cała masa - inne aspiracje życiowe na przykład.

Także to nie dyskwalifikuje metody samej w sobie. Musi trafić tylko na ludzi, którzy są w tym temacie jednomyślni.

 

Przykład? Właściwie już podałam - Natomiast co ciekawe, wszystkie te rzeczy, które określiłam się rozwaliły, a właściwie zachowania, które do tego doprowadziły, można było zaobserwować ładnych parę lat wcześniej... Jeśli chcesz konkretnych przykładów to z niechęcią, bo nie chciałabym pisać o kimś, kogo tutaj nie ma. Ale jeśli bardzo chcesz konkretów, to ok. Znajdę sposób na wyjaśnienie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabo byłeś zainteresowany chrześcijaństwem, skoro sądzisz, ze Bóg karze po śmierci za grzechy.

 

Tak, tak. Teraz tylko brakuje do pełni szczęścia byś powiedziała, że to ja sam sobie taki los zapewniłem poprzez grzechy za życia. Nie mam ochoty rozmawiać o religii. Już o tym chyba pisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, a ile lat temu się "ogarnąłeś"? myślisz, że w okolicach 30stki to już za późno?

 

Rosa26, gadasz bzdury kompletne. Każda kobieta będąc w związku oczekuje porządnego seksu, jest to filar, bez tego albo sie to rozpada albo pojawiają zgrzyty i duże problemy. A drugą sprawą jest jak go ludzie rozwiązują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda kobieta będąc w związku oczekuje porządnego seksu, jest to filar, bez tego albo sie to rozpada albo pojawiają zgrzyty i duże problemy. A drugą sprawą jest jak go ludzie rozwiązują

 

Kwestią, kto jak rozumie dobry seks... No ale to nie o tym wątek chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, a ile lat temu się "ogarnąłeś"? myślisz, że w okolicach 30stki to już za późno?

 

Myślę, że jeżeli będziesz zadawać takie pytania to się nie ogarniesz. Wiele tutaj pisałem. Niektórych rzeczy bym pewnie dziś nie potwierdził. Ogarnąłem(wziąłem się za zmiany) się także w momencie w którym zrozumiałem, że wiek to gówno warta cyfra. Miernik, stworzony przez człowieka i wykorzystywany w społeczeństwie by wmawiać ludziom, że do któregoś pełnego obrotu ziemi wokół słońca należy zrobić coś konkretnego, dorobić się czegoś itp, itd. Inaczej wyróżniasz się z tłumu. A jak wyróżniasz się od tłumu to podążasz wbrew systemowi jaki narzucają Ci ludzie z góry, którzy chcą byś był ich marionetką. Wmawiają Ci, że jeżeli się wyróżniasz to jest źle. Dopóki nie zrozumiesz tego będziesz miał hamulce.

 

W skrócie... NIE. Nie jest za późno. A swoją drogą to "ogarniam" się cały czas. I do końca życia będę się ogarniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, a co tu rozumieć? dobry seks to dobry seks. bakus, to ujął wystarczająco szczegółowo, nie chce mi się wierzyć że tego nie umiesz zrozumieć :P

 

bakus, Niby tak, ale z wiekiem presja ze strony kobiet rośnie a i sytuacji do nawiazania naturalnych z nimi relacji mniej, to mam na myśli mówiąc o wieku ok 30stki. Tak, mam presje społeczną, każdy już się poukładał a przynajmniej ma doświadczenie, ciężko nie zwracać na to uwagi. Może niektórzy potrafią, ale ja nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Popęd to fizjologia, tylko. Nad tym możemy panować bez uszczerbku na zdrowiu. ...

To nie jest prawda. Można świadomie neutralizować popędy., lecz wymaga to znacznych i nieustannych nakładów energetycznych. Z definicji taki stan jest nietrwały.

Możesz wyjaśnić skąd czerpiesz temu podobna "wiedzę"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z definicji taki stan jest nietrwały.

Możesz wyjaśnić skąd czerpiesz temu podobna "wiedzę"?

 

Podaj mi tą definicję proszę, bo ja ni cholery się nie spotkałam.

 

 

Tzn, konkretnie jaką? Że wstrzymanie się z seksem nie jest szkodliwe? No wiesz, to nie jest żadne odkrycie. Generalnie nawet na lekcji biologii możesz się o tym przekonać ale jak to ci mało zapytaj pierwszego lepszego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... przyczyn nie zgrania się siest cała masa - inne aspiracje życiowe na przykład.

Przyczyny destrukcyjnych zachowań są wbrew pozorom nieliczne. Opierasz swoje wywody na sobie znanych konstruktach i nie redefiniujesz ich dla uwspólnienia odniesienia. To czyni komunikację wadliwą.

Różne aspiracje nie są przeszkodą w relacji. Znów wyczuwam tu oparcie na niezdefiniowanych (zinternalizowanych) konstruktach.

Natomiast wadliwa komunikacja jest jedną z najczęstrzych przyczyn destrukcji.

 

...Także to nie dyskwalifikuje metody samej w sobie. Musi trafić tylko na ludzi, którzy są w tym temacie jednomyślni.

Metody rozwiązywania czego?

Termin rozpoczęcia współżycia w związku ma pomijalne znaczenie dla jego trwałości.

Próby dowodzenia tezy przeciwnej opierają się na zamianie przyczyny ze skutkiem.

Sprzeciw wobec własnych popędów prowadzi do powstawania napięć, a w dalszej konsekwencji do nerwic.

 

...Jeśli chcesz konkretnych przykładów to z niechęcią, bo nie chciałabym pisać o kimś, kogo tutaj nie ma. Ale jeśli bardzo chcesz konkretów, to ok. Znajdę sposób na wyjaśnienie ;)

Nie, nie ma potrzeby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyczyny destrukcyjnych zachowań są wbrew pozorom nieliczne. Opierasz swoje wywody na sobie znanych konstruktach i nie redefiniujesz ich dla uwspólnienia odniesienia. To czyni komunikację wadliwą.

Różne aspiracje nie są przeszkodą w relacji. Znów wyczuwam tu oparcie na niezdefiniowanych (zinternalizowanych) konstruktach.

Natomiast wadliwa komunikacja jest jedną z najczęstrzych przyczyn destrukcji.

 

Bzdura. Zalinkowałam tyle stron w innywm wątku, w których masz masę zdefiniowanych przyczyn mojego myślenia plus własne doświadczenie podparte zdecydowanie prawidłowościami psychologicznymi. W końcu jak pisałam, zazwyczaj mając z czymś problem większy, podchodzę do tematu badając go pod kątem naukowym, rozeznając co mają do powiedzenia specjaliści. Uzasadniłam to wyżej. Ból masz w tym, że wiąze się to z religią. A ja pisałam, ze nie musi się z nią wiązać i pierwotnie u mnie się nie wiązało. Zwykłe uprzedzenie, które jest zwyczajnie z Twojej strony nieuświadomione.

 

 

 

Metody rozwiązywania czego?

 

Znów komplikujesz. Napisałeś, że jeśli tylko jedna strona opowiada się za wsztrzymaniem się od seksu, to jest to krzywdzące dla drugiej i ja się z Tobą zgodziłam. Jednak nie widzę żadnej krzywdy, kiedy obie osoby są jednej myśli.

 

Sprzeciw wobec własnych popędów prowadzi do powstawania napięć, a w dalszej konsekwencji do nerwic.

 

Niewykluczone, jeśli się nie wie po co się powstrzymuje i robi to dla zasady, jednak ja mówię o swiadomym wstzrymaniu się od seksu a wtedy można na masę sposobów znieść tą ochotę.

 

W dalszym ciągu nie podałeś mi naukowo podpartej definicji, że nie da sie utrzymać wstrzemięźliwości seksualnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, Niby tak, ale z wiekiem presja ze strony kobiet rośnie a i sytuacji do nawiazania naturalnych z nimi relacji mniej, to mam na myśli mówiąc o wieku ok 30stki. Tak, mam presje społeczną, każdy już się poukładał a przynajmniej ma doświadczenie, ciężko nie zwracać na to uwagi. Może niektórzy potrafią, ale ja nie

 

Nie powinna Cię interesować ich presja. Tu chodzi o Ciebie. Kropka.

 

Nawiązanie relacji możesz przez sympatię.pl czy inny portal randkowy, albo po prostu podchodząc na ulicy do dziewczyny która Ci się podoba. Nie masz odwagi? Zacznij małymi krokami.

 

Ja mam gdzieś presję społeczną. Presja społeczna jest wywoływana poprzez osoby, które dały się złapać w pułapkę systemu. Systemu, który wmówił im, że do wieku X trzeba mieć już Y i Z.

 

To, że mają partnerki, żony, dzieci nie znaczy nic dla mnie. Już kilka razy słyszałem, że już dla mnie ostatni dzwonek. Zabawne słysząc to od osoby, która ma kredyt na 30 lat, żonę i częste awantury w związku poprzez problemy z którymi muszą się zmagać.

 

Obejrzyj sobie Matrixa. Jak go nie zrozumiesz, to obejrzyj jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz. A jak już załapiesz o co chodzi to zobaczysz, że to ty jesteś na lepszej pozycji.

Na deser polecam film pt. Oni żyją z 1988 roku.

 

 

 

 

Zadziwiające jak Rosa26 bredzi i nabiera wszystkich swoimi wielkimi mądrościami.

 

Powołujesz się na psychologię. No to zobaczmy co ona mówi o seksie.

 

W piramidzie Maslowa, seks należy do grupy potrzeb fizjologicznych. Potrzeb takich samych jak picie, jedzenie, oddychanie czy sen.

Dlatego jakiekolwiek gadanie, że można/należy się powstrzymywać, od tego jest wyrzekaniem się zaspokajania potrzeb które mamy w naturze.

 

Z czysto biologicznego punktu widzenia wstrzemięźliwość seksualna u mężczyzn może powodować problemy z erekcją a nawet impotencję.

A u kobiet rozregulowanie hormonów co spowoduje że nie będzie mogła osiągnąć podniecenia i będą za tym szły takie elementy jak niemożność osiągnięcia orgazmu oraz suchość pochwy.

Z psychicznego punktu widzenia bywa jak najbardziej różnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W piramidzie Maslowa, seks należy do grupy potrzeb fizjologicznych. Potrzeb takich samych jak picie, jedzenie, oddychanie czy sen.
No i ? umiera się od braku tego czy co? A taki np.Norwid przymierał głodem co mu jakoś nie przeszkadzało tworzyć, czyli się samorealizować...

 

Dlatego jakiekolwiek gadanie, że można/należy się powstrzymywać, od tego jest wyrzekaniem się zaspokajania potrzeb które mamy w naturze.
Że Ty nie potrafisz/nie chcesz się od tego powstrzymać, nie znaczy, że nie jest to możliwe. Lubisz seks, to spoko-korzystaj, ale nie dyktuj innym czego mogą się/powinni wyrzekać, a czego nie. Każdy ma prawo do własnej hierarchii potrzeb i nie musi jej dostosowywać do ani do potrzeb Kościoła, ani do potrzeb Maslowa. ;)

 

Z czysto biologicznego punktu widzenia wstrzemięźliwość seksualna u mężczyzn może powodować problemy z erekcją a nawet impotencję.
A może to właśnie problemy erekcją, prowadzą do wstrzemięźliwości seksualnej? ciekawe, że z jednej strony są jakieś badania które rzekomo pokazują, że brak seksu=> problemy z erekcją, a z drugiej na problemy z erekcją nie zaleca się seksu... :bezradny:

 

A u kobiet rozregulowanie hormonów co spowoduje że nie będzie mogła osiągnąć podniecenia i będą za tym szły takie elementy jak niemożność osiągnięcia orgazmu oraz suchość pochwy.
Jak wyżej...można zapytać, gdzie jest skutek, a gdzie przyczyna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiające jak Rosa26 bredzi i nabiera wszystkich swoimi wielkimi mądrościami.

 

Powołujesz się na psychologię. No to zobaczmy co ona mówi o seksie.

 

W piramidzie Maslowa, seks należy do grupy potrzeb fizjologicznych. Potrzeb takich samych jak picie, jedzenie, oddychanie czy sen.

Dlatego jakiekolwiek gadanie, że można/należy się powstrzymywać, od tego jest wyrzekaniem się zaspokajania potrzeb które mamy w naturze.

 

Z czysto biologicznego punktu widzenia wstrzemięźliwość seksualna u mężczyzn może powodować problemy z erekcją a nawet impotencję.

A u kobiet rozregulowanie hormonów co spowoduje że nie będzie mogła osiągnąć podniecenia i będą za tym szły takie elementy jak niemożność osiągnięcia orgazmu oraz suchość pochwy.

Z psychicznego punktu widzenia bywa jak najbardziej różnie.

 

To jest zadziwiające, ze jak coś jest sprzeczne z wyobrażeniem większości ludzi nagle staje sie "nabieraniem swoimi mądrościami" :roll: Gdzie ta modna tolerancja dla odmienności :lol: Czuję się dyskryminowana. Już nie wspomnę, że czuję się atakowana w tym momencie. Forma Twojej wypowiedzi jest agresywna podczas, kiedy ja wogóle nie wypowiadam się w taki spoób, więc nie rozumiem zachowania.

 

Ja nigdzie nie napisałam, że seks jest dożywotnio zakazany, to po pierwsze. Po drugie nikt nie musi mnie słuchać ani czytać a już tym bardzioej wprowadzć w zycie tego o czym mówię.

 

I znów: poprosiłabym o informację potwierdzoną naukowo w związku z rzekomą szkodliwością i konsekwencjami, które wymieniłeś takie jak suchość pochwy i niemożność osiągnięcia orgazmu. Ja nie znalazłam naukowego potwierdzenia więc jeśli Ty je masz, chętnie przeczytam. Prześlij proszę źródło czy autora informacji mówiącej, że OKRESOWA (zresztą dożywotnia też nie jest, ale ok. znajdź mi tylko proszę info o wstrzymaniu się od seksu nja jakiś czas) wstrzemięźliwość grozi wymienionymi przez Ciebie lkonsekwencjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ktos mi wytlumaczy po co ta wstrzemiezliwosc i dlaczego jest tak cenna ? Bo rozumiem , ze mozna wyrzekac sie wszystkiego, mozna nawet przezyc pijac wode i zywiac kurzem niczym myszy koscielne - tylko dlaczego ? Jaki jest zysk z tej sytuacji ?

 

O tym było wcześniej już ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×