Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

To tak jakbyś od osoby bez nóg wymagała, żeby Cię w dupę kopnęła.

:lol::lol::lol:

 

Ja po prostu uważam, że nie mam nic do zaoferowania takiej kobiecie.

Mysle, ze nie znasz swoich mozliwosci :) Poza tym w zwiazku fajnie jak partnerzy maja rozne zainteresowania. Ja pokochalam gry planszowe bo tym mnie zarazil moj mezczyzna. Oboje zarazilismy tym znajomych. Rzniemy w Talisman i swietnie sie bawimy :D Gdybym go nie poznala nie mialabym pojecia ze taka dziedzina mi podpasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja to pełna pasji niby? Heh, a robisz coś, żeby podnieść się z tego? Tzn. żeby zwiększyć swoją wartość we własnych oczach?

 

Beznogi nie kopnie nikogo w dupę, ale Ty zagadasz, bo masz język i umiesz mówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze nie znasz swoich mozliwosci

Nie znam, bo niby skąd miałbym je znać skoro nigdy w związku nie byłem...

 

Poza tym w zwiazku fajnie jak partnerzy maja rozne zainteresowania.

"Mają" słowo klucz, a jeżeli tylko jedna osoba ma te zainteresowania?

 

-- 09 maja 2012, 17:59 --

 

Beznogi nie kopnie nikogo w dupę, ale Ty zagadasz, bo masz język i umiesz mówić.

No to inaczej. Od osoby sparaliżowanej, żeby Cię kopnęła.

 

Akasha, szukałem jakiś zainteresowań, ale przy niczym nie zostałem na dłużej niż parę dni. Wszystko mnie po prostu nudziło. Teraz czekam na wakacje, żeby na psychoterapię pójść. Sam nie wiem co mógłbym więcej zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Mają" słowo klucz, a jeżeli tylko jedna osoba ma te zainteresowania?

to druga ja wciagnie w swoje... mnie moj man wciagnal nie tylko w gry ale i rower .... zeby zachecic sam mi zakupil i nie mialam wyjscia :D Tylko jezeli chodzi o bieganie to sie opieram...za leniwa jestem :roll:

 

-- 09 maja 2012, 18:02 --

 

A jezeli chodzi o rower to polaczylam dwie pasje ..jazde + zakupy :mrgreen: I dokupuje sobie tam do niego rozne fajne rzeczy...ostatnio siodelko a mysle juz nad rekawiczkami fajnymi czy strojem rowerowym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, co znaczy skłonić? Liczysz na prawdziwe uczucie więc to chyba mogłoby Ciebie z kimś połączyć.

A zainteresować się da i to jak najbardziej. Swego czasu wciągnąłem moją byłą w gry komputerowe i zabijaliśmy razem Locusty w Gears Of War. Jakie to było romantyczne :twisted:

W każdym razie da się :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, co to paraliż, bo mam nerwicę lękową, zanim poszłam do Urzędu Pracy zarejestrować się, to od pół roku krążyłam i się patrzyłam na drzwi, ale mnie paraliżowało i wejść nie mogłam. W końcu walnęłam się w palec u nogi tak mocno, że się zastanawiałam czy nie jest złamany. Mogłam iść do lekarza prywatnie, ale jako bezrobotnej mi się to nie uśmiechało. Kilka dni później byłam już zarejestrowana i miałam ubezpieczenie. Coś cię kiedyś musi skłonić do działania. Ja w ramach hobby piekę ciasta. Cholera mnie brała jak jeden za drugim zakalec mi wychodził;-) Jazdę rowerem też podciągam w swoim wypadku pod zainteresowania, choć wiecej jeżdzę z musu niż chęci. Po prostu nudno mi tak samej jeździć. Nie trzeba mieć jakiś wyszukanych hobby, skoki spadochronowe, wspinaczka wysokogórska. Mnie też nudzi robienie tego samego, ale jak upiekę ciasto raz na tydzień to jestem happy. Robienie tego dzień w dzień pewnie by mnie zraziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SadSlav, ale żeby to prawdziwe uczucie się rozwinęło trzeba czymś tą osobę w sobie zainteresować, żeby miała ochotę lepiej mnie poznać.

To z tymi grami jest w jakimś stopniu pocieszające. Jednak są dziewczyny które za nic w świecie nie zainteresują się grami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurka a tak w ogóle to jak się kimś interesuję, to dlatego że gada ze mną na różne tematy i mogę potem w przybliżeniu określić czy mamy życiowo coś ze sobą wspólnego. Można mieć wspólne hobby i kompletnie nic poza tym!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) gada ze mną na różne tematy (...)

I to właśnie to czego nie potrafię... Jak nie mam zielonego pojęcia o temacie, albo jak nie mam nic ciekawego do powiedzenie w nim, to milczę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Poza tym z kim uprawiaja seks 16 latki? z 16 latkami nie? a co one moga wiedziec o dobrym seksie? Tyle co sie naogladaly o rznieciu w pornosach. Pornosy nie ucza jak byc dobrym kochankiem

Wiedzą nie wiele mniej od 25, 32, 35, czy 40 letniego prawiczka, który widział gołą panią albo w klubie nocnym albo na zdjęciu czy filmie porno.

Ponad to napisałem o 25 latku co zaczynał od 16 latku a nie o 16 latkach, że wiedzą więcej od 40 latka.

 

Moze skupili sie na narzekaniu a nie na rozwoju i pracy nad soba? A moze czekaja na ksiezniczke/ ksiecia z bajki ktory na dodatek SAM zapuka do ich drzwi?
Może. Taki charakter, poddali się mimo, że kiedyś walczyli. Każdy ma swoje granice wytrzymałości. Ale skoro jak to piszesz, że znajdzie, żę życie nieprzewidywalne, że na każdego przyjdzie pora to powinna przyjść mimo takiego charakteru.

 

Jednak pozytywne opinie na mój temat (nie tylko w tym temacie), znajomości które zawarłem na tym forum (a jestem tu tydzień) sprawiają, że wierzę iż jak tylko uda mi się wyleczyć z depresji i przebrnąć przez problemy z moją nieśmiałością i trudnościami w nawiązywaniu relacji w świecie realnym, to mam ogromne szanse na znalezienie partnerki i nabrania doświadczenia zarówno w związkach jak i seksie.

Trzymam kciuki mocno. Chętnie z tobą poszedłbym na piwo gdzieś by spróbować razem jakoś „walczyć” o szczęście. W końcu raźniej wszystko zawsze. Nie chodzi o „zaliczenie” ale np. pokonanie niektórych barier. Szkoda, że mieszkasz na drugim końcu polski. Jednak przestrzegam Cie przed tymi pochwałami. Bo mi 5 lat temu masa ludzi pisała na PW, że jestem super, przystojnym, ekstra facetem i na pewno kogoś poznam i to na pewno bardzo szybko, więc radze też podejść z dystansem do tego bo możesz się mocno rozczarować. Ja się mocno rozczarowałem niestety a boli to jeszcze mocniej.

 

Kto chcialby marude , ktora w siebie nie wierzy?

Niektórzy tacy się rodzą i tacy umierają.

 

Dla mnie też to,że jestem sam i jestem prawiczkiem nie ma znaczenia i nie jestem fajny , ani zabawny .

Następny... zatem w czym problem?

Akasha to nie był filmik tylko „skrót” odcinka. I piało, że ma 26 lat.

 

Co do długości penisa wcale nie mam kompleksu na tym punkcie. W ogóle nie mam kompleksów na punkcie wyglądu(na szczęście). Kiedyś byłem bardzo zakompleksiony. Co mnie zmieniło?? Pewnie fakt, że zabrałem się za siebie. Zacząłem ubierać dośc dobrze... i nie widze żadnych defektów. A długość do 17-18 cm jakoś tak.

Jednak nie zgadzam sie, że kobieta wcale nie wyobraża sobię jako "mężczyznę idealnego" faceta z małym penisem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tacy się rodzą i tacy umierają.

Nikt sie taki nie rodzi a czy tacy umra to juz tylko kwestia tego czy maja checi do zmian czy tak im wygodniej. Znam takich ktorzy z jeczenia, narzekania i uzalania sie nad soba zrobili sposob na zycie. Zyskuja uwage i wspolczucie otoczenia i to im wystarcza do szczescia. Mtsle ze nawet nie chcieliby zmian bo skonczylaby sie pomoc, wspolczucie i glaskanie po glowce.

 

-- 09 maja 2012, 19:12 --

 

I to właśnie to czego nie potrafię... Jak nie mam zielonego pojęcia o temacie, albo jak nie mam nic ciekawego do powiedzenie w nim, to milczę...

Rany.. wyobraz sobie ze zamiast pisac posty siedziemy twarza w twarz i gadamy. Byloby tak samo.. ja mowie Ty sluchasz a potem odpowiedasz. Zupelnie jak na forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt sie taki nie rodzi a czy tacy umra to juz tylko kwestia tego czy maja checi do zmian czy tak im wygodniej. Znam takich ktorzy z jeczenia, narzekania i uzalania sie nad soba zrobili sposob na zycie. Zyskuja uwage i wspolczucie otoczenia i to im wystarcza do szczescia. Mtsle ze nawet nie chcieliby zmian bo skonczylaby sie pomoc, wspolczucie i glaskanie po glowce.

Nie. Charakter w dużym stopniu jest wrodzony, później nabyty(przez wychowanie, środowisko). Człowiek rodzi się pesymistą bądź optymistą. Ekstrawertykiem bądź introwertykiem. Artystą czy prostakiem. Wrażliwcem czy bezdusznym draniem.

Można zmienić pewne kwestie np. podejście do niektórych spraw, albo sposób wypowiadania się (przeklinanie itp) czy nawet narzekanie(publicznie) ale niektórych rzeczy oszukać się nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rany.. wyobraz sobie ze zamiast pisac posty siedziemy twarza w twarz i gadamy. Byloby tak samo.. ja mowie Ty sluchasz a potem odpowiedasz. Zupelnie jak na forum

Właśnie nie. Tutaj mam możliwość dokładnie przemyśleć to co przeczytałem. Później mogę na spokojnie przemyśleć to co chcę napisać. Przeczytać to co napisałem. Poprawić to co uważam, że mogłoby być uznane za niemiłe, nietaktowne, mogłoby kogoś urazić, a dopiero później nacisnąć wyślij. W normalnej rozmowie muszę to wszystko zrobić jednocześnie i w ciągu paru sekund i właśnie tego nie potrafię i boję się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Charakter w dużym stopniu jest wrodzony, później nabyty(przez wychowanie, środowisko). Człowiek rodzi się pesymistą bądź optymistą. Ekstrawertykiem bądź introwertykiem. Artystą czy prostakiem. Wrażliwcem czy bezdusznym draniem.

Nie wierze w to. Rodzimy sie z pewnymi predyspozycjami...w jakim kierunku je rozwiniemy zalezy od nas. Nie ma zlych dzieci..to jakimi stajemy sie doroslymi to kwestia przezyc , wychowania, ilosci bolu ktory nas spotka. Ale jako osoby dorosle mozemy pracowac nad wadami, skrzywieniami wyniesionymi z domu. Ludzie ucza i zmieniaja sie przez cale zycie ....o ile oczywiscie chca

 

-- 09 maja 2012, 19:39 --

 

W normalnej rozmowie muszę to wszystko zrobić jednocześnie i w ciągu paru sekund i właśnie tego nie potrafię i boję się.

 

Czyli po prostu brak Ci wprawy ..ale to jest do nadrobienia. Kwestia cwiczen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierze w to. Rodzimy sie z pewnymi predyspozycjami...w jakim kierunku je rozwiniemy zalezy od nas. Nie ma zlych dzieci..to jakimi stajemy sie doroslymi to kwestia przezyc , wychowania, ilosci bolu ktory nas spotka. Ale jako osoby dorosle mozemy pracowac nad wadami, skrzywieniami wyniesionymi z domu. Ludzie ucza i zmieniaja sie przez cale zycie ....o ile oczywiscie chca

Charakteru zniemić się nie da. Można próbować ale oszukać swojego JA po prostu się nie da. Już to keidyś powiedziałem, żę z nieśmiałego introwertyka nie można zrobić imprezowego ekstrawertyka. Każdy psycholog Ci powie, że charkateru zmienić sie nie da a pewne cechy charakteru mamy wrodzone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, wygodniej tak myslec nie?

Nie. To jest po prostu fakt, który mnie przeraża.

Skoro wg Ciebie nic nie robię(tylko tak myślę bo wygodniej...) to powiedz co mam robić żeby zmienic charakter?? Bo terapie, forum, zmuszanie siebie do wychozenia z domu w miejsca, w których źle się czuje, tabletki, czytanie ksiażek o pozytywnym myśleniu nie pomaga... to ja nie wiem co moge jeszcze zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×