Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

MONIKA 1974. U mnie jest raz lepiej raz beznadziejnie , istna huśtawka nastrojów. Nie czuję się już mężczyzną . Wykonywanie codziennych obowiązków przychodzi mi z wielkim trudem. Odkryłem nową fobię - boję się mrozów. Wyjście na to zimno jest dla mnie WIELKIM STRACHEM !!!!!! ..............Pozdrawiam.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś od rana męczy mnie taka myśl . Wszyscy wiemy ,że depresja jest wyleczalna ale czy sposobem na wyleczenie nie jest czasem akceptacja przez nas choroby i jej objawów i dalsze z nią wspólne życie . To tak jak komuś amputują reke , resztę zycia będzie bez niej żył . Proteza może tylko poprawić standard codzienności , ale nigdy nie zastapi dłoni . Czy ta protezą są dla nas leki a dłoni i tak nam nikt nie zwróci . Jakość protezy zależy od jej dobrania do naszych potrzeb , mozliwości , ale czy myslicie że jednak czas się godzić , że tej reki już nam nikt nie zwróci ( nie doszyje ) i zyc dalej . Duzo w tym metafory ale na pewno mnie rozumiecie . A może zastosować moją podstawową zasadę - im mniejsze oczekiwanie tym mniejsze rozczarowanie - bardzo defensywna ale asekuracyjna teoria . Czy myslicie , że jest mozliwe obudzić się rano bez : natręctw myslowych i niezidentyfikowanego lęku , w kondycji - wyspany i wypoczęty a nie jakbym pół nocy chlał i pół nocy przerzucal 10 ton węgla . P.S. W Toruniu w końcu można normalnie przejechać samochodem . Piątkowe pozdro .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prawie 15 lat,chodzę do 2 gimnazjum. Moja szkoła jest dla mnie koszmarem. Gdy tylko wiem,że na 2 dzień muszę tam pójść boli mnie brzuch i wali mi serce. Po prostu się boję...Rano dochodzi do tego,że jest mi niedobrze,a gdy tylko zobaczę budynek szkoły trzęsą i pocą mi się ręce. Z mojej klasy nikt mnie nie lubi. Cały czas się ze mnie nabijają i mi dokuczają. Rzucają we mnie kredą nawet na lekcji,a nauczyciele nie reagują! Zaczęło się to od początku 1 kl.gim. Jestem już u skraju... Kilka razy próbowałam się zabić,niestety mi nie wyszło :( Poszłam do psychologa. Pani psycholog zleciła załatwić nauczanie indywidualne do końca gimnazjum. Moja mama poszła do dyrektora załatwić to. Ten powiedział jej,że spróbuje najpierw zainterweniować,a dopiero potem będzie mógł to wypisać. Obiecał,że zrobi to tak,żeby nikt nie wiedział kogo sprawa dotyczy. Wczoraj wieczorem dostałam sms'a z bramki,w którym pisało,żeby moja matka nie latała do dyra bo to mi i tak nie pomoże i niech tylko spróbuję przyjść do szkoły... Mam strasznie dużo nieobecności :(

Co ja mam teraz zrobić?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedna..., ja to co, olać takie smsy - w ogóle nie wiem czemu się nimi przejmujesz......ch. wie kto to napisał.

Tyle tylko, ze powinnaś iść na terapię - bo samo nauczanie indywidualne nie pomoże ci zwalczyć tego lęku i strachu.....

 

Ustaliłyśmy z panią psycholog,że najpierw wspólnie zajmiemy się problemem w szkole (załatwimy ind.naucz.),a potem będę miała terapię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedna..., no to w takim razie wszystko idzie w świetnym kierunku, bardzo dobrze, że postanowiłaś się tym zająć, ze mama cię rozumie.

Nie przejmuj się tymi wszytskimi komentarzami z boku......zza nich głównie przemawia zazdrość i niewiedza dotycząca choroby. Rozpoczęłaś leczenie - teraz może już być tylko lepiej - trzymaj się :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedna..., no to w takim razie wszystko idzie w świetnym kierunku, bardzo dobrze, że postanowiłaś się tym zająć, ze mama cię rozumie.

Nie przejmuj się tymi wszytskimi komentarzami z boku......zza nich głównie przemawia zazdrość i niewiedza dotycząca choroby. Rozpoczęłaś leczenie - teraz może już być tylko lepiej - trzymaj się :smile:

 

A nie wiesz może,ile czasu mija od wysłania przez dyrektora tego pisma do uzyskania odpowiedzi?

Jakie są szanse,że to przyznają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam problem... no ale zacznę od początku. Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu mój dziadek dostał wtedy wylew...a potem ten pobyt w szpitalu... :( . Nikt z rodziny nie wiedział czy przeżyje...Przeżył i po 3 tygodniach został wypisany do domu... Myślałam że będzie dobrze ale... po tygodniu wspólnej opieki z rodzicami nad dziadkiem już po prostu nie mogłam wytrzymać całymi nocami nie spałam , po prostu koszmar w dzień nie wiele lepiej a tu zaczęły się studia.Właśnie teraz nie daję rady... sami chyba rozumiecie taki chory wymaga 24 godzinnej opieki i nie można go zostawiać samego. Mam też bardzo niepokojące objawy od ponad 2 miesięcy zawroty i bóle głowy, nie mogę spać w nocy, trzęsą mi się ręce, nie mam takiej jasności umysłu jak w liceum. Doszły też problemy z sercem , byłam w poniedziałek u kardiologa i podejrzewa że mogę mieć jakieś kłopoty z zastawką. No po prostu tragedia nic nie powiedziałam rodzinie i jest mi na prawdę ciężko.Jednym słowem mam doła :cry::cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem śpiąca i zmęczona....

i tęsknię....

ale mam marynarkę....

przynajmniej masz marynarkę...

 

a ja wczoraj zasnęłam jak siedziałam, dzisiaj wstałam ok. 9, a czuję się strasznie zmęczona...

chce mi się jedynie spać, nie mam na nic siły

chyba znowu popadam w stany depresyjne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba wszystkie jesteśmy głupie- ja ostatnio po sobocie się zastanawiałam czy się w ogóle myć, bo nim pachniałam :hide:

 

leżę i patrzę jak śnieg pada, i nic mi się nie chce. NIC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny przytulanie się i spanie w marynarkach i koszulach.

Normalnie jak w Magdzie M! :lol:

 

Moja mama dzwoniła do szkoły,umówiła się z moją wychowawczynią i dyrektorem na poniedziałek na 12.00

Ciekawe,co z tego wyniknie...

Ale jakoś mi ulżyło troszkę :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedna..., no to w takim razie wszystko idzie w świetnym kierunku, bardzo dobrze, że postanowiłaś się tym zająć, ze mama cię rozumie.

Nie przejmuj się tymi wszytskimi komentarzami z boku......zza nich głównie przemawia zazdrość i niewiedza dotycząca choroby. Rozpoczęłaś leczenie - teraz może już być tylko lepiej - trzymaj się :smile:

 

A nie wiesz może,ile czasu mija od wysłania przez dyrektora tego pisma do uzyskania odpowiedzi?

Jakie są szanse,że to przyznają?

 

Niestety nie znam się na tym...ale szanse że przyznają są, masz opinię psychologa, pewnie dobrze żebyś odwiedziła psychiatrę - ważne jest żebyś później pracowała nad sobą, będzie dobrze zobaczysz....

A tak w ogóle to generalnie nie lubisz TEJ szkoły, czy szkoły generalnie? Może wystarczyłoby się przenieść do innej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię TEJ konkretnej.

Ale raczem z panią psycholog stwierdziłyśmy,że lepsze będzie nauczanie indywidualne,ponieważ poprostu w mojej wsi jest tylko 1 szkoła,inne daleko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Was wzięło dziewczyny ..... ale to chyba dobrze , chyba ,że to jakiś związek na boku - tego nie polecam z własnego podwórka wiem szych dolegliwościach rozdarcie nie wskazane P.S. Ja po jakimś spotkaniu przez 3 dni nie myłem prawej dłoni więc spanie z marynarką to szczyt przyzwoitości i normalna normalność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Was wzięło dziewczyny ..... ale to chyba dobrze , chyba ,że to jakiś związek na boku - tego nie polecam z własnego podwórka wiem szych dolegliwościach rozdarcie nie wskazane P.S. Ja po jakimś spotkaniu przez 3 dni nie myłem prawej dłoni więc spanie z marynarką to szczyt przyzwoitości i normalna normalność

 

A w jaki sposób myłeś lewą? 8)

prawą stopą pewnie :mrgreen:

 

 

Kacha :105:

ja tyż tak chcę!!!

A najlepiej żeby siedział tu teraz obok :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu, nie łap doła. Niedługo się przeciez rozmówicie. Dzisiaj już piątek.

Idź się wyperfumuj i przytul jego marynarkę tak, żeby to poczuł kiedy wróci ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×