Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

izaa, uczucie wstydu czuję zdecydowanie. tym bardziej, że okazuje się że widziało to więcej osób niż mi się wydawało. przydomek: mistrz przypału został mi już nadany. nie wiem jak pokażę się jutro w szkole, ba, nie wiem jak pokażę się kolejny raz w tym klubie, tym bardziej, że moi znajomi chodzą tam praktycznie co tydzień. zawsze byłem taki przykładny, nigdy nie zaliczyłem żadnej wpadki, a teraz nagle taka... nic bardziej upokarzającego nie mogło mi się przytrafić, tym bardziej, że była tam moja była dziewczyna (na której nadal baaaardzo mi zależy), i dziewczyna, z którą próbuję znowu być szczęśliwym. 20-30 osób widziała to 'coś'.. ale w sumie veganka masz racje, przynajmniej będę zapamiętany, haha, może nie do końca pozytywnie, ale jednak. wydaję mi się, że to mogło też zdarzyć się przez moje wcześniejsze problemy. bulimia, anoreksja, przez wszystko przeszedłem. mam teraz ogromny problem z waga i nie umiem wrócić do 'normalności'. do tego depresja, a ostatnio zacząłem odczuwać satysfakcje z samookaleczenia. staczam się coraz bardziej, a ten incydent na pewno nie pomoże mi w poprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupmitrumne, nie wiem nawet co to.

 

Aranjani, nie jest jak każdy inny, bo trzeba się przed nim rozebrać do naga. A tego nie zrobię, więc chyba zrezygnuję z wizyty...

Za przeproszeniem,ginekolodzy to się tyle d**,p*** i innych naoglądali,naoglądają,że robią to mechanicznie, i wrażenia to na nich żadnego nie robi,kto jak wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, Indifference1, ja chodzę do kobiety i nie narzekam, jest taki przesąd, że kobiety są mniej delikatne, ale tak na prawdę zależy na kogo się trafi, można opinie na necie poczytać, moja jest całkiem spoko, robi swoje i za dużo nie komentuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomtom, szczerze, co widzisz dobrego w samookaleczeniu? ja w życiu troche przeżyłam, ale nie mam widzę powodu by niszczyć swoje ciało. Skoro czujesz że sie staczasz, powiedzmy, to po co to robisz? Co jest dobrego w robieniu sobie krzywdy?

Rób wszystko, byś czuł sie lepiej. Pójdziesz jutro przykładnie do szkoły i zniesiesz to wszystko. Z czasem zauwazysz że takie sytuacje to nie koniec swiata...

Tylko nie kalecz swojego ciała!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pić trzeba umieć. Albo przynajmniej pić z zaufanymi, dobrymi ludźmi, którzy nie cykną Ci fotek nad klopem i nie puszczą w eter.

 

Btw co to za czasy się porobiły, kiedyś była zasada - what happens in vegas, stays in vegas - ktoś się poszczał, porzygał, dostał sraczki - no zdarza się. Teraz widzę co jakiś czas foty z jakiś imprez i tych biednych ludzi, którzy mieli "słabszy dzień". 8)8)

 

A co do ginekologa, każdy chodzi kiedy się czuje na siłach. Nie wiem tylko po co odkładać wizytę na później. Na dobrą sprawę później takie wizyty stają się czymś normalnym, coś jak wizyta u internisty jak jest się przeziębionym. Zresztą ginekolog jest już tak odporny na owłosione, gołe, śmierdzące i pachnące, że co za różnica. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw co to za czasy się porobiły, kiedyś była zasada - what happens in vegas, stays in vegas - ktoś się poszczał, porzygał, dostał sraczki - no zdarza się. Teraz widzę co jakiś czas foty z jakiś imprez i tych biednych ludzi, którzy mieli "słabszy dzień".

Teraz jest facebook który zmienił ludziom mentalość na bardziej ekshibicjonistyczną.

 

Mushroom, może uda się to nadrobić na jakimś zjeździe absolwenckim

To nie jest głupi pomysł :lol:

 

Grzybek! Nie pomagasz Tomtomowi ,

zaoferowałem alternatywny punkt widzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, ja też nigdy nie byłam u ginekologa a mam 19 lat :( Żałuje, że nie mam normalnej matki która by ze mną poszła i w ogóle dbała o takie sprawy jak byłam młodsza.

 

 

 

 

Indifference1, ja tez nie mialam a kiedy wspomnialam o ginekologu to dostalam d niej w twarz i wyzwana bylam od dziwek a jednak poszlam bo miałam problem i sama bym sobie nie poradzila

 

-- 12 sty 2014, 15:17 --

 

Mushroom, rzygałeś kiedyś przy 20-30 osobach ze swojej szkoły? :D

 

niestety nie, byłbym bohaterem 8)

 

ze szkoly to moze nie ale w Poznaniu caly hostel Ci towarzyszyl :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Ja sama tam nie pójdę, bo się wstydzę, a odnoszę wrażenie, że moją mamę nie bardzo obchodzą moje problemy. Wydaje mi się, że gdy o nich wspominam, odpowiada "na odpie*dol", cały czas za przeproszeniem pieprzy tylko o swoich nerkach. Wiem, że to dla niej bardzo ważne, ale czy ja się już nie liczę? Nie mam wsparcia nawet u matki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

choroba to nie picie
A co za różnica? Pewien pechowy kolega mi to wypominał przez następne 10 lat. Kierowca autobusu też chyba długo pamiętał...

U mnie w szkole jak ktoś się porzygał po alkoholu to był raczej bohaterem pozytywnym. Nie to co zrzygać się na kolegę tuż przy wyjściu z autobusu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
choroba to nie picie

U mnie w szkole jak ktoś się porzygał po alkoholu to był raczej bohaterem pozytywnym.

Żałosne. I nieważne, czy ktoś się porzygał na inną osobę czy gdziekolwiek indziej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×