Skocz do zawartości
Nerwica.com

Można nie mieć przyjaciół?


mongracz123

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnie posty raczej mi nie pomogły w interpretacji mojej sytuacji. W ogóle czytając forum można sobie wkręcić wiele niepasujących do siebie cech, chorób, sytuacji, więc lepiej sobie odpuszczę. Myślałam, że osoby z zaburzeniami osobowości są bardziej wrażliwe niż zdrowe psychicznie osoby, jednak się trochę myliłam. Dziękuję za odpowiedzi tym, którzy choć trochę wykazali wyrozumiałość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mongracz123, Przyznaje się do winy,ostatnie posty rzeczywiscie odbiegly od tematu,przepraszam,nie chcialam Cie urazić.Wiesz,nie kazdy z zaburzeniami musi byc ponurakiem, pozartowac to chyba nie grzech?

Pytanie bylo czy mozna nie miec przyjaciol,czyli czy mozna zyc bez przyjaciol,tak?Odpowiedz przeciez padla.Nie rozumiem jak można zinterpretowac twoja sytuacje i twoje zycie z tych kilku zdan co napisalas...A celem forum nie jest wkrecanie nikomu zadnych cech,chorob ani sytuacji-jak slusznie zauwazylas SAMA to robisz,ale nie odpuszczaj sobie,lepiej niech specjalista Cie zdiagnozuje,przeciesz wiesz ze nikt na forum nie ma takiej mocy.

 

Trzymaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałam całego tematu, wybaczcie. Odpowiadam więc na pytanie tytułowe: można. Ja nie mam. Tzn. mojego męża uważam za przyjaciela, ale nigdy nie miałam tzw. przyjaciółki od serca. Zawsze widziałam problem w tym, że może trafiam zawsze w złe towarzystwo, ale na przestrzeni 25 lat to chyba nie możliwe, więc jednak chodzi o coś we mnie. O co? Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze widziałam problem w tym, że może trafiam zawsze w złe towarzystwo, ale na przestrzeni 25 lat to chyba nie możliwe, więc jednak chodzi o coś we mnie.O co? Nie wiem.

 

tez nie wiem.chyba poprostu dlatego ze inni chcą miec fun.jeśli nie mają z ciebie pozytku w postaci zabawy,wspólnego spozywania% czy ruchania to nie jestes nikomu potrzebny,jestes nikim.lepiej sie zaprzyjaźnić z

 

euht82.jpg

 

zawsze to tańsze i pewniejsze od ludzi :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można miec znajomych wystarczy tylko chcieć o prawdziwą przyjaźń natomiast trudno trzeba o nia walczyć tak samo jak o miłość prawdziwą , ale warto czasami.

 

-- 04 paź 2011, 00:48 --

 

Włąsciwe uczucia innych ludzi, na których nam zalezy sa jedyną rzeczą, o która warto walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buka,

wiesz ja mam przyjacółkę jedną a znajomych sporo, ale przyjaźń jest ważna,i trafia sie raczej jeden ,dwa razy w zyciu, tak samo jest z miłościa i dlatego warto walczyć bo to tak rzadkie zjawisko ,ze moze sie juz nigdy wiecej nie przytrafić, ale to nie śa proste uczucia i trzeba też umiec rozmawiać i szanować innych, jeśli tego w tobie nie ma i jeszcze empatii i zrozumienia to nie będzesz tego miał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze widziałam problem w tym, że może trafiam zawsze w złe towarzystwo, ale na przestrzeni 25 lat to chyba nie możliwe, więc jednak chodzi o coś we mnie.O co? Nie wiem.

 

tez nie wiem.chyba poprostu dlatego ze inni chcą miec fun.jeśli nie mają z ciebie pozytku w postaci zabawy,wspólnego spozywania% czy ruchania to nie jestes nikomu potrzebny,jestes nikim

Wątpię, żeby o to chodziło. Przyjaźń to coś więcej niż zabawa, % i ruchanie ;) Od tego są znajomi, przynajmniej od dwóch pierwszych :mrgreen: Jestem raczej towarzyska i na brak ZNAJOMYCH nie narzekam.

 

Chyba jestem zbyt egocentryczna, żeby mieć prawdziwych przyjaciół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy da sie zyc bez przyjaciela/przyjaciol.mysle ze to zalezy od psychiki....mozna sie przyzwyczaic,ale mozna tez miec z tego powodu problem,byc zmeczonym ta samotnoscia(w sensie braku blizszych osob wokol siebie).mnie np to bardzo meczy i nie jest to zwykly problem,a powazna sprawa sklaniajaca sie do beznadziejnego samopoczucia i maxymalnego splinu.oczywiscie zeby byla sprawa jasna-nie jestem jakims odludkiem.po prostu dawniejsze szkolne przyjaznie nie przetrwaly,a w nowej szkole ciezko mi znalezc chocby blizsza kolezanke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×