Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZDROWA MIŁOŚĆ


mongolia

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

 

Mam chyba najbanalniejsze ale i od wieków nie doprecyzowane pytanie....

 

Skąd się wzięło i dlaczego mnie dręczy?

- w skrócie:

- wyrzuciłam ojca z domu gdy znalazłam porno z jego kochanką (miałam juz 21 lat)- myślałam ze rozwód rodziców na mnie nie wpłynie ale zrójnował mi jedyny wzorzec rodziny jaki miałam

- oboje rodzice pochodzą z rodzin bez ojców (dziadkowie szybko zmarli) wiec byli nauczeni szablonu silnej kobiety i nieobecnego mentalnie fizycznie i emocjonalnie mężczyzny. do tej pory walczę ze soba by niepróbować dominować i zostawać mężowi przestrzeń.

- czuję nieustanną potrzebę bliskości (emocjonalnej i fizycznej - nie mylić z sexem) mojego męża - która zaczyna go przerastać (tak jak poprzednich partnerów) i generuje nam mnóstwo problemów. Tak jakbym chciała żeby nasz związek był NIEUSTANNIE w FAZIE TAK SILNEJ JAK ZAKOCHANIE.

 

WIEM ŻE TO GŁOWNIE MOJE SCHIZY DO TEGO PROWADZĄ- ale nie wiem gdzie zaczyna a gdzie kończy - zdrowa miłość a gdzie zaczyna się już DUSZENIE partnera. Czego kobieta ma prawo i powinna wymagać od partnera , a gdzie już jej życzenia są NIE DO SPEŁNIENIA.

 

Wstydzę się że nie wiem (po przykładzie rodziców) NA CZYM POLEGA ZDROWA MIŁOŚĆ. Wstydzę sie iść do psychologa żeby zapytać : o co tu powinno chodzić. WIĘC PYTAM WAS...

 

Bardzo proszę - bez złośliwego wyśmiewania - NAPISZCIE MI:

JAK WASZYM OSOBISTYM ZDANIEM WYGLĄDA ZDROWY SZCZĘŚLIWY I TRWAŁY ZWIĄZEK.

DO CZEGO MA PRAWO KOBIETA I DO CZEGO FACET. a CZEGO JUZ WYMAGAC NIE POWINNI.

 

każdy czuje to inaczej ale zawsze rożnorodność daje obraz całości i prawdy.

 

DZIĘKI ZA POMOC I CZEKAM

 

mongolia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ;

-szanujemy się .

-dbamy o siebie

-zaskakujemy czasem partnera / partnerkę

-( najważniejsze ) jak się przytrafi zdrada ,czy flirt ,to szybko kończymy coś takiego .

i nie czyścimy sumienia spowiedzią u partnera / partnerki ale z tym żyjemy .

Nie wolno obciążać innych osób własnymi grzeszkami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-( najważniejsze ) jak się przytrafi zdrada ,czy flirt ,to szybko kończymy coś takiego .

i nie czyścimy sumienia spowiedzią u partnera / partnerki ale z tym żyjemy .

Nie wolno obciążać innych osób własnymi grzeszkami .

Jak to "przytrafi się" zdrada? Albo zdradzamy albo nie. To jest racjonalna decyzja, a nie coś co się "przytrafia". W ogóle jak to jest: wszyscy w dzisiejszych czasach zdradzają? Mam się z tym liczyć wchodząc w związek? Istnieją w ogóle mężczyźni, którzy mają na tyle silny system aksjologiczny, że będą prawdziwie wierni całe życie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak,

To standardy z czasów kiedy średnia życia człowieka była około 40 lat .

Teraz jest inaczej ,co nie oznacza ,ze nie zazdroszczę ludziom którzy

żyją w wierności do późnej starości .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdrowa miłośc to szacunek,tolerancja,odpowiedzialnośc,troska...Miłość to jedność z drugą osobą oparta na zachowaniu własnej autonomii i indywidualności gdyż w dojrzałej miłości dwie istoty stają się jedną pozostając jednocześnie dwiema osobami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noopii,

Bardzo idealizujesz .

Moim zdaniem wystarczy po przejściu okresu chemii

przytulać się dalej do siebie i słuchać się na wzajem i

to juz jest sprawnie działający związek mający szanse na długowieczność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest trudna i ciężka ale też i najpiękniejsza pod słońcem. Szanujemy się, słuchamy siebie, jesteśmy swoimi najlepszymi przyjaciółmi, ale także mamy poza sobą swoje życie, swoje pasje, swoich znajomych, nie żyjemy tylko dla tej drugiej osoby, szanujemy swoją przestrzeń i przestrzeń osobistą partnera ....... kiedy trzeba kłócimy się kiedy chcemy kochamy ....

 

Dla każdego miłość to co innego, dla każdej pary "zdrowy związek" będzie wyglądał zgoła inaczej - najważniejsze jest to, żeby obojgu ludzi pasował.......

 

Aha i wkurza mnie pojęcie "moja druga połówka" ........ ja nie jestem połówką czegoś, jestem całością, pełnowartościową osobą która może znaleźć kompana swojego życia .... ;)

 

Nie można zalewać partnera taką bliskością - tak zwykle dzieje się wtedy gdy nie mamy nikogo poza nim, przyjaciółki, znajomych, zajęcia.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie jestem połówką czegoś, jestem całością, pełnowartościową osobą która może znaleźć kompana swojego życia ....

:brawo:

Dla każdego miłość to co innego, dla każdej pary "zdrowy związek" będzie wyglądał zgoła inaczej - najważniejsze jest to, żeby obojgu ludzi pasował.......

:brawo:

ale także mamy poza sobą swoje życie, swoje pasje, swoich znajomych, nie żyjemy tylko dla tej drugiej osoby, szanujemy swoją przestrzeń i przestrzeń osobistą partnera ....... kiedy trzeba kłócimy się kiedy chcemy kochamy ....

:brawo:

To chyba jeden z najpiękniejszych i jakże pełen racji,którą muszę przyznać autorce tych słów,post.

Ja właśnie czegoś takiego chce,chce mieć własną przestrzeń,i żeby ktoś tej przestrzeni nie naruszał,szanował,mieć czas dla siebie ale jednocześnie mieć czas dla tej potencjalnej drugiej osoby...ale z drugiej strony ciężkie to wszystko do osiągnięcia,do pogodzenia ze sobą...no i jeszcze ktoś taki jak ja - osoba która nie lubi jak ktoś jest wokół mnie..ktoś obserwujący moje zachowanie....ale może by to nie miało miejsca gdyby osoba która znajdowała by się długą ilość czasu wokół mnie,była osobą którą bym pokochał i która kochałaby mnie?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo bardzo ciezko, trzeba sie tego nauczyc, nikt nie rodzi sie z umiejetnoscia bycia w zwiazku, nawet gdy sie spotka ta wyjatkowa osobe .......

Kiedy koncza sie motylki w brzuchu trzeba umiec zdecydowac czy dalej idziemy razem i zaczyna sie milosc czy dajemy sobie spokoj......

 

Jak pisze, trzeba rozmawiac rozmawiac ..... problemy dnia codziennego, problemy w sypialni, z bliskoscia ...... to wszystko kiedys przyjdzie.

 

Przykre to jest gdy zamiast rozmawiac z partnerem pisze sie podty na forum ..... ale czasem latwiej osobie postronnej podpowiedziec ......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PROŚBA:

 

nie piszcie o "szacunku" , "bliskości" i "zrozumieniu" jako hasłach.

Potrzebne mi bardziej konkrety i wytłumaczenie jak rozumiecie te(powyzsze) pojęcia.

 

PRZEPRASZAM że jestem trochę łopatolagiczna w tej sprawie ale załóżcie że serio tego nie wiem i piszcie do mnie jak do małego dziecka które nie rozumie tych pojęć...

 

Poza tym chyba przypadkowo wszyscy pomijają kwestię tego "czego można wymagać w związku" w wersji kobiecej i męskiej.

Przecież nie zawsze role są "sprawiedliwe" i obie strony naturalnie obdarowują tą drugą tym co jej jest potrzebne - czasem trzeba poprostu o tym przypomnieć (szczególnie że faceci i kobiety mają inne potrzeby).

 

więc proszę poruszcie również ten temat :

- facet może oczekiwać od partnerki ...

- kobieta może oczekiwać od partnera...

- oboje mają prawo oczekiwać...

 

pozdrawiam

 

-- 29 sie 2011, 12:33 --

 

KTOŚ PODPOWIE MI COŚ JESZCZE? CZY TO BY BYŁO NA TYLE???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×