Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak uwolnić się od zachowań i wzorców rodzinnych?


Eve

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie to nic nie zrobiłam, pluję sobie w brodę. To było rok temu. Teraz może i bym coś powiedziała. A może nie zajęła się tym, bo w kontrakcie było tylko o tej mojej nerwicy? Sama nie wiem. Ale przecież pytała, czy jest coś jeszcze, co chciałabym jej powiedzieć.

No a poza tym byłam tam z rodzicami.

Ale jej terapia podobała mi się, bo zadawała mi dużo pytań. No i wyszłam z tych ataków, a było ze mną bardzo źle. Ale jej wadą jest jej wiek. Jest w wieku mojej, mamy, to znaczy - inne pokolenie, taki kontakt - dorosła babka kontra nastolatka.

Ale pamiętam, że wkurzyła mnie też tym, że gdy jej opowiedziałam o mojej wkurzającej, pustej kuzynce, ona (terapeutka) zapytała, co ona (czyli ta kuzynka) moim zdaniem miałaby zrobić, żeby taka nie być, to ja odpowiedziałam po krótkim namyśle, że powinna przestać oszukiwać siebie, a wtedy zarówno ona, jak i moja mama zaśmiały się. Czy to nie dziwne zachowanie jak na terapeutkę? O.o (bo do takich reakcji mojej matki się przyzwyczaiłam).

Też pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ooo to rzeczywiscie dziwna babka trochę... moja ma okolo 36-38 max! jest super... nawet jak mi coś tam tłumaczyła to ja w pewnym momencie patrzyłam w lustro bo jakoś nei chciało mi się tego słuchać, a moze nawet.. nie chciałam :P To był taki moment w którym zapytała mnie "zlewasz mnie?" na co ja szybcoutko.. nie nie.. i się zaśmiała..:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, no to super, że trafiłaś na dobrą terapeutkę ;)

Potem ta moja była terapeutka mówiła, że miała wrażenie, że zrobiłam tą pauzę chcąc aby brzmiało to 'bardziej dramatycznie' O.o cholera, nie znajdę dobrej terapeutki, no nie znajdę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taaak, ale w tym mieście, do którego i tak dojeżdżam nie ma zbyt wielu tych terapeutów. zresztą, uzgadniać to wszystko z moimi starszymi to wielki problem.

pierwsza terapeutka - terapia w porządku, ale ona sama nie przypadła mi do gustu, w tym teraźniejszym przypadku - na odwrót. kurczę. nie wiem, rozglądać się za kimś nowym, czy co? a może tak wygląda ta psychodynamiczna terapia?

 

hm, odnalazłam to, ale za wiele to z teog się nie dowiedziałam... http://relacje.net/terapia-psychodynamiczna-a-relacje-miedzyludzkie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, że terapeuta musi Ci odpowiadac, zeby były skutki pozytywne..

Moja babka samma mi powiedziała, ze ja muszę się zastanwoic czy ona mi odpowida, czy podpasowała mi i czy własnie z nią chce przejśc te długa i trudną droge.. więc cos w tym jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eve, podobno dobry terapeuta powinien wywoływać takie emocje - to też część terapii, polegająca na sprowokowaniu Ciebie do okazania czy pozwolenia sobie na emocje :smile:

Ja np. dzisiaj byłam u pewnej Pani psycholożki z CIK - aby poradzić się, co mam zrobić w trudnej sytuacji, w której się znajduję... w ogóle mnie nie zrozumiała - chciała wzywać karetkę i zamknąć mnie w szpitalu... że niby dla dobra dziecka (jestem w ciąży), bo widzi, że źle ze mną - a jak jej powiedziałam, że nie chcę oddawać dziecka do adopcji, że bardzo zależy mi abym mogła sama go wychować i poza tym nigdy nie zgodzi się na to ojciec - powiedziała mi, że przecież mogę podać, że ojciec jest nieznany i zostawić noworodka w szpitalu... to wstałam i wyszłam... co za pomyłka. No i cóż, jutro idę do innego psychologa :) nie poddam się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2Proof, ciekawa jestem, czy w moim przypadku to zamierzony zabieg. Z tego co czytałam, psychodynamiczna terapia wygląda tak jak ta moja, więc mam nadzieje, że to nie jest pitolenie byle gadać, tylko to służy jakimś przemianom. Ale porozmawiam o tym z nią i powiem, że mnie wkurza.

 

Jak ona mogła w ogóle takie coś Ci mówić i proponować...? eech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×