Lepiej żyć krótko a całą parą czy długo i nudno?

[ewa125]

nasunal mi sie ten temat jak sobie myslalam o moim ukochanym wokaliscie FREDDIEM MERCURYM. nie pozyl sobie dlugo ale za to jakie mial zycie!!!! imprezki, wydawanie pieniedzy, ciagle zakupy, wystepy przed wspaniala publicznoscia, najdrozsze szampany, nagie kobiety, mial wszystko co tylko chcial..

[mmarta]

"żyć szybko, kochać mocno, umierać młodo". Liczy się też jakość życia, sex,drugs&rockandroll nie koniecznie świadczą, że czerpało się w ten pozytywny sposób pełnymi garściami.

[Gość]

Wolę spokojne i umiarkowane życie lecz jak najdłurzsze ...

[gusia]

A ja sama nie wiem.....może kiedys dopisze cos sensownego ....musze pomyslec

[kukubara]

Nie wiem czy dlugo.czy krotko...najlepiej bez leku....jak ja bym chciala zasnac...

[IceMan]

a ja chcę żyć długo całą parą . Tak na poważnie, lepiej być szczęśliwym z krótkiego życia (chociaż tu przykład Freddiego Mercury mi nie pasuje), niż żyć długą, nudną, bezsensowną egzystencją.

[maiev]

tez nie wiem czy długo czy krótko - byle normalnie, a nie tak jak teraz

[Mizer]

długo- bo czy ktoś może przewidzieć, że bedę się nudzić?

 

rownie dobrze mogę pożyć długo, a koło 50-tki bedę w kwiecie wieku XD

 

równie dobrze moge teraz szaleć po szalecie i sie nie nudzić, nikt mi nie powie, że żyć bedę... krótko!

 

Nic pewne nie jest.

 

 

Z reszta- jak umrę to bedzie mi już obojętne, czy żyłam krótko a dobrze, czy długo, a nudno.

[amellas]

Zalezy od indywidualnych potrzeb, tak a propos tematu.

[Róża]

Krótko a całą parą,tak jak się chce!Kropka.

[meskalina]

mnie troche przeraza starosc, boje sie chorob i bolu, wiec krocej niz dluzej

[DarkAngel]

Krótko, ostro, niebezpiecznie.......żeby nie żałować.....

Chciałoby się.....jednak rzeczywistość jest taka jaka jest....

[bibi]

długo...nie ważne że nudno..napewno znajdą się jakieś ekscytujące chwile :) nie muszę próbować wszystkiego złego w życiu żeby poczuć że żyję. wystarczy że się rozejże i zauważę dzieło Boże, naturę, poczuję wiatr we włosach , zobaczę tęczę, przemijające pory roku...to jest pięknieejsze niż skok na spadochronie czy działka kompotu. i nie uzależnia :) :) :)

[Gość]

Krótko, ostro, niebezpiecznie.......żeby nie żałować.....

 

Skoro krótko to nie miał byś czego żałować bo nic byś pewnie nie przeżył ...

[korres1]

Chyba długo, bo jaki na razie nie poznałam miłości swego zycia. Ale niech śmierć będzie gwałtowna, zeby nie przeciągac bez potrzeby tego, co nieuniknione.

[Gość]

Intensywnie,szybko,spróbować wszystkiego co jest do spróbowania,poznać wszystko co życie ma do zaoferowania,niczego nie żałować,dożyć setki i wraz z ostatnim tchnieniem powiedzieć czyhającym przy śmiertelnym łożu sępom,że przepisuje wszystko kotom...oto moje marzenie .

[Wesnaa]

NIczego nie żałowac,cieszyc sie tym co mam ,kochac byc kochana, ryzykowac, bo warto to robic,zyc nie wegetowac...

[Xerus_Ona]

"żyć szybko, kochać mocno, umierać młodo". - dokładnie jak napisała mmarta. A moim ulubionym przykładem tego stwierdzenia jest Sid Vicious [*]

[marra]

Długo i nudno, zreszta nie wiem co trzeba byłoby robić żeby aż tak bardzo się człowiek nudził tzn mam pewien pomysł... : )

[kamysto]

Nie będę narkomanem już. Wolę nudę. 

[You know nothing, Jon Snow]

Najlepiej żyć różnorodnie. 

[little angel]

jak mam 2-3 aktywności zaplanowane jednego dnia, to już dzieje się dla mnie za dużo i muszę ze dwa dni potem odpocząć, więc nie wyobrażam sobie życia pełną parą  wolę długie i spokojne

[MicMic]

51 minut temu, little angel napisał(a):

jak mam 2-3 aktywności zaplanowane jednego dnia, to już dzieje się dla mnie za dużo i muszę ze dwa dni potem odpocząć, więc nie wyobrażam sobie życia pełną parą  wolę długie i spokojne

Same here. 

[conditioner]

Fajnie by było pożyć pełną parą na jakiś czas, tylko starość i obowiązki już są... Z jednej strony uczucie straconej młodości którą fajnie byłoby kiedyś "dożyć" choć na pare dni, ale z drugiej przypominam sobie jak w poście wyżej że przecież zdycham 2 dni po kilku godzinach w małej grupie ludzi xD

[Fuji]

Żyć.... jakkolwiek żyć. Żeby to życie dawało jakiś sens. 

Co z tego, że zarywam noce i ciągle w biegu? Kiedy jest nudno to myśli chcą mnie spacyfikować. 

Najlepiej to się dojechać aż się padnie ze zmęczenia i wtedy organizm sam wie co robić. 

No a później znowu to samo. Pełny gaz i do przodu.