Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

  KochajacyFacet napisał(a):
  ( Dean )^2 napisał(a):
Ktoś może wyszedł z samotności z tego wątku, bo jak czytam to tracę nadzieję że coś się zmieni już :lol::P

Tak.

No to pięknie stary:)

Weź zarzucić jakąś radę co zrobić,bo wszyscy wokół mnie się pieprzą po kontach a ja tylko fap i fap.... :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierze Ci.Kurwa nawet na prawdę nieogarnięci goście mają laski,więc czemu nie ja?

 

Poza tym mój współlokator IMO jest też brzydki a ma świetną laskę i totalnie ma na nią wyjebane.ma w dupie jej zdanie,tak bez szacunku calkiem się do niej odnosi a ona i tak za nim chodzi.LOL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak możesz mi nie wierzyć? Jak sam napisałeś, że gość olewający laskę takową posiada a Ty nie możesz sobie poradzić pomimo dużo większego zaangażowania. Przegrana na starcie. A po przegranej albo leżysz i płaczesz, albo idziesz dalej bez nagrody. W głębi duszy to wiesz. Te wszystkie Twoje ograniczenia z którymi sobie nie poradzisz, tym bardziej zadaj sobie pytanie dlaczego ktoś miałby być z Tobą?

 

-- 20 lis 2014, 20:26 --

 

  Cytat
bo przeciwieństwa się przyciągają ...

 

Noooo...

 

AnqRL7.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Cytat
Jak możesz mi nie wierzyć? Jak sam napisałeś, że gość olewający laskę takową posiada a Ty nie możesz sobie poradzić pomimo dużo większego zaangażowania. Przegrana na starcie. A po przegranej albo leżysz i płaczesz, albo idziesz dalej bez nagrody.

Nie do końca,ja chyba widzę to trochę inaczej.Widocznie on się jej podoba taki jaki jest.Widzę wielu facetów którzy są w ''mojej lidze'' z wyglądu,nie wiem statusu społecznego itd.No ogólnie przeciętniacy.Jakoś Ci przecietniacy mają dziewczyny i to często na prawdę fajne.

Myśle że bardzo ważnym ale zaniedbanym u mnie czynnikiem jest osobowość,posiadanie przysłowiowego ''życia'' tj.jakichś pasji,ambicji znajomych + kilka męskich cech które widzę kobiety lubią jak pewność siebie,poczucie humoru,radość z życia.Wierzę że jeśli będę ''miał życie''+ podlecze depresje+ zdobęde trochę pewności siebie,to znajdę dziewczynę z której będę zadowolony.

 

  Follow_ napisał(a):
Czyli jesteś przystojniakiem Dean? :P

Nie wiem z czego to wywnioskowałaś??Pisałem coś raczej przeciwnego.Z resztą moje zdj.gdzieś tam jest na forum.

Rzecz z wyglądem jest u mnie taka że no niestety,mimo młodego wieku już łysieje,tzn.mam zakola.Nie mogę sobie zrobić żadnej twarzowej fryzuru,w której wyglądałem na prawdę dobrze,wiem że to mnie szpeci,ale no nic nie mogę z tym zrobić.Zabieram się powoli do ćwiczeń żeby chociaż przypakować,jakoś poprawić swoj wygląd,szczególnie jeśli będę łysy to nie mogę być chudy.Myśle że gdybym nie łysiał,byłbym zadowolony ze swojego wyglądu,z resztą dużo osób mi to mówiło,ale to jeszcze zanim zaczęło się łysienie.Oczywiście cała ta sprawa odbiera mi resztki pewności siebie ale co poradzić :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wyszłam z koleżankami z pracy do kawiarni i zaczęły temat facetów i dzieci. Jedna, zaledwie rok starsza a mówiła, że mogłaby już brać ślub i mieć dziecko. Na szczęście zmieniły temat zanim którakolwiek mnie o coś zapytała. Nie cierpię takich momentów. Nie cierpię tego, że już na prawdę wszyscy wokół mnie mają/mieli/mieć będą kogoś a ja dalej nie. Nie chodzę smutna, właściwie to mam się bardzo dobrze. Jako, że zaczęłam studia i prace to poznałam mnóstwo ludzi, często wychodzę z domu. Ale jednak są momenty kiedy bardzo chciałabym żeby był ktoś obok, tak bardzo, że chcę mi się wyć :( Nie mam sił już patrzeć na te wszystkie pary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Nie mam z kim porozmawiać, nikt do mnie nie pisze, nikt nie chce ze mną przebywać. Tyle ludzi na studiach, a ja nadal jestem tu sama, sama od 3 lat, a tak naprawdę sama od urodzenia, bo nigdy nie miałam znajomych i koleżanek. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

tropiciel, na początku próbowałam się wbić do grupki osób, u których zauważyłam, że mamy podobne zainteresowania, ale najwidoczniej było już za późno. Najwidoczniej byłam dla nich (i dla wszystkich innych) za brzydka z gęby, za gruba, zbyt źle i ubrana i za głupia. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

tropiciel, tak, ale nie okazuję tego na zewnątrz. Staram się nosić maskę (śmiać się, być radosna i rozmawiać itp., jak wszyscy inni), żeby wypaść w miarę normalnie - właśnie po to, żeby wbić się jakąś grupkę, ale jak zwykle jest tak samo. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna Tęcza, ja już nie potrafię udawać by być jak inni. I zaczynam tracić tych znajomych, bo kiedyś byłam tak jak Ty ubrana w maskę uśmiechu i "wszystko jest w porządku, jestem taka jak Wy" i najlepsze jest to, ze wtedy naprawdę w to wierzyłam. Odkąd nie mam siły wtapiać sie w tłum i odpowiadam na pytanie co u ciebie - beznadziejnie - to po kolei znajomi, a było ich i tak mało, się wykruszają, bo nie tego chcą słuchać, nie to widzieć.

 

Z innej strony mam w sobie taki głos, nie wiem na ile to jest szczere we mnie, ale jeśli się zastanawiam to chyba nie jest: a mianowicie, ze to wszystko jest śmieszne i przerażające jednocześnie, że jest nas tu tylu, tyle wirtualnych osobowości, a wszyscy tacy samotni. Wiadomość nr 16138 samotnej osoby. Kiedyś nie rozumiałam jak można być samotnym wśród ludzi, teraz to do mnie dociera. Powoli i boleśnie.

 

Smutna Tęczo, mimo moich gorzkich słów mam gdzieś w sobie taką nadzieję, że spotkamy na swojej drodze takich ludzi przy których będziemy się dobrze czuli. Chociaż najlepiej by było być szczęśliwym samym z sobą, aby się nie uzależniać od innych, bo to nie jest zdrowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

pomaranczka, ja nie mam nawet kogo tracić, bo nigdy nie miałam żadnych znajomych. Najwyżej fałszywych, którzy udawali ich, gdy czegoś potrzebowali, a potem porzucali mnie jak zepsutą zabawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×