Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Fatalnie się dzisiaj czuje, psychicznie i fizycznie, mam mega doła i płacze i użalam się nad sobą :( Właściwie powinnam być z siebie dumna, że udało mi się dzisiaj przejechać 2h trasę pociągiem bez xanaxu i ataku paniki, ale jestem tak surowa dla siebie, że twierdze - z czego się cieszyć przecież to powinno być normalne, tyle ludzi podróżuje pociągami i nie uważa za sukces przebycie drogi bez spanikowania :// Niby w pociągu nie musiałam sięgać po xanax, a teraz tak się nakręciłam, że pewnie zaraz będę musiała się wspomóc prochami:( Oto bezsens mojej egzystencji :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda88-ano niezbyt ciekawie z powodu choćby pogody i wstrętnej telewizji...o internecie już nie wspomnę, wszędzie dostrzegam zobojętnienie i niemoc ludzi (w realu) podczas gdy drudzy puszą się jak pawie (na ekranie) :roll: wrrr! i co ja mam robić? ile można czytać, sprzątać, rąbać drewno he.

cza się nomalnie zidiocieć i już :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy wy również dostajecie takie dziwnego uderzenia w sercu, które powoduje przypływ ciepła, w momentach kiedy jesteście totalnie spokojni? Bo mnie z reguły łapie coś w mostku kiedy totalnie zapominam o nerwicy i nagle JEB! wtedy zaczyna się nakręcanie, a puls mam spokojny, w normie natomiast w głowie setki czarnych myśli :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja mam tak samo, identycznie. Mi tylko raz w życiu lewa ręka zdrętwiała, właściwie to obie wtedy drętwiały :P bólu w mostku nie miałem nigdy, nawet raz jak spanikowałem i pojechałem na pogotowie to mój puls wynosił 86 uderzeń na minutę. Właściwie ten atak trwa z reguły jakąś sekundę, a chwilę potem nie dzieje się nic. mimo to czuję ciągły niepokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nio u mnie takie bicie serce i ciśnienie trzyma się tak z 5 minut :) potem zostaje silny niepokój cały się telepie zazwyczaj mi zimno i do tego myśle żeby się nie powtórzyło zaraz, że jednak może to coś złego się ze mną dzieje. Potem przechodzi ale zawsze taki niesmak zostaje... :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie telepało i czułem chłód w kończynach na początku nerwicy, kiedy jeszcze byłem przed jakimikolwiek badaniami serca. potem po 2 ekg, echo serca i morfologii troszkę się uspokoiłem, zacząłem chodzić na terapię i udało mi się sporo objawów zwalczyć acz jeszcze się do końca jak widać nie wyleczyłem, o ile w ogóle da się tego ustrojstwa pozbyć :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc tak. Chwilę temu przeszedłem atak. Zaczął się standardowym rozlaniem ciepła w głowie, nagłym spoceniem się i lękiem przed nie wiadomo, czym. Skorzystałem ze starej metody z torebką foliową i dziada pokonałem. Nerwice mam, z tym, że przez ostatnie lata była wyleczona, jednak po ostatnich zdarzeniach wróciła. A ja rozpocząłem walkę z nią wszelkimi metodami, ostatnio spodobało mi się świadome śnienie. W jakimś stopniu udaje mi się dzięki temu zmniejszać lęki na tyle by były, co raz słabsze.. Innymi słowy walka we śnie, świadomym tego, że się go kontroluje i niszczy wroga pomaga bardzo mocno. Przynajmniej mi, innym? Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek25- jeśli bym miała sporą kupkę drewna, rąbałabym dopóki bym nie padła. Aby nie myśleć:) Już zauważyłam,że u mnie najlepszą metodą jest praca. Ogrom obowiązków. Zająć czymś myśli. Super decyzją były studia- przecież trzeba się uczyć, trzeba być skupionym, a wtedy nie ma za dużo czasu na głupoty.

Miłego dnia Wam życzę. Oby dzisiejszy dzień był lepszy niż poprzedni:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właściwie cały dzień jestem zamknięta w czterech ścianach. Zbladłam, spaskudniałam:) Po małym urlopie w górach czułam się rewelacyjnie. Nie wiedziałam,co to atak. Więc jednak dotlenienie mózgu chyba coś daje. Krótko mówiąc- bierzemy się za siebie i się ruszamy moi drodzy;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jej,już nie mogę się tej wiosny doczekać:) Weźcie się za jakiś sport i zmotywujcie mnie,bo ja próżniak jestem straszny;) I najlepiej spędzam czas z książką w ręku. Krzyś, czy u Ciebie są już jakieś efekty? Czy wysiłek fizyczny również działa na Ciebie dobrze?

Thazek, może to rzeczywiście jest na krótką metę, ale wolę być 2 tyg.bez ataku i zajebiście się wtedy cieszyć, niż nie robić nic i się dołować:) Więc nawet te 2 tyg.są teraz dla mnie cudownym prezentem.

Emme_4- namów mnie do tego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×