Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Maat napisał(a):

Jestem już po pracy,ale czeka mnie dużo zajęć.

Muszę przygotować się do wyjazdu,w związku z tym : zakupy,placek, fasolka po bretońsku i jeszcze bieżące sprawy.

 

Pamiętam, gdy byłam mała i pierwszy raz zjadłam fasolkę po bretońsku. Tak mi się odnośnie Twojego wyjazdu skojarzyło. Ojciec zabrał mnie na przejażdżkę na rowerze, dość daleko i zapomniał smoczka i mojego misia Bąbelka, którego zawsze miałam przy sobie, do tej pory zresztą mam choć to już staruszek, ale babcia mi go dała zaraz po urodzeniu i byłam z Nim nie rozłączna. Strasznie płakałam całą drogę, nie mógł mnie uspokoić, ponieważ jak niektóre dzieci byłam uzależniona od smoczka w ogóle do 7 roku życia go potrzebowałam, aż mnie kolega w szkole zastydził, że On tu jest zakochany a ja nadal po kryjomu ze smoczkiem biegam. Zapomniał też mojej przytulanki jak wspomniałam, i po drodze zobaczył, że jest tam jakiś bar/zajazd i kupił mi tą fasolkę, żebym przestała płakać. Miałam 3 latka i bardzo mi zasmakowała ; ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@You know nothing, Jon Snow,a ja lubię modyfikować różne przepisy i do fasolki dodaję np.trochę pokrojonej papryki, marchewki i pietruszki,a jak nie zapomnę to też kukurydzy.

Na wyjazdy pod namiot fasolka obowiązkowa.

Jak mąż jedzie z kumplami to też im robię,zawsze są zadowoleni.🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maat napisał(a):

@You know nothing, Jon Snow,a ja lubię modyfikować różne przepisy i do fasolki dodaję np.trochę pokrojonej papryki, marchewki i pietruszki,a jak nie zapomnę to też kukurydzy.

Na wyjazdy pod namiot fasolka obowiązkowa.

Jak mąż jedzie z kumplami to też im robię,zawsze są zadowoleni.🙂

 

No fasolka dobra, na taki wyjazd tym bardziej. Ja zwykle takie tradycyjne jadłam, nie urozmaicane ale pewnie też smaczne : ) 

Godzinę temu, Maat napisał(a):

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy,jak można ci pomóc?🙁

Te leki to ci coś pomagają w ogóle?

 

 

Chyba się nie da. Albo w końcu się doczekam terminu w szpitalu, albo może dociągnę do połowy października do psychiatry. Ponoć dobra.

Tego swojego dotychczasowego to już omijam szerokim łukiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

Powiedziałem na przystanku, później z nudów wsiadłem w Intercity ot tak się przejechać. SOKiści mnie spisali.

W sensie kontrolerzy? Ja pociagiem jechałam chyba 3 razy w życiu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, avesen napisał(a):

Głupie dni święte istnieją i trzeba jeździć do matek, ojców, dziadków składać życzenia, bo inaczej się obrażą. Nie chcę, nie chce mi się, ale muszę już wybywać.

Mój się nie obrazi. Jedyne życzenia jakie on mi składa to chyba na Wigili, wiec nie czuje sie szczególnie zobowiązana. Mamie dałam bombonierkę z okazji Dnia Matki, a choć było to 1 czerwca to ona mi żadnych życzeń nie złożyła z okazji dnia dziecka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, avesen napisał(a):

Głupie dni święte istnieją i trzeba jeździć do matek, ojców, dziadków składać życzenia, bo inaczej się obrażą. Nie chcę, nie chce mi się, ale muszę już wybywać.

 

Też tak myślę, ja w sumie tylko uznaję urodziny ukochanego, Noc Kupały, urodziny czy imieniny kota i mojego brata Alexi, chociaż Ojców lubię więc dzień Ojca fajny, ale życzeń już od kilku lat nikomu nie składam, nic nie mówię tylko gram. 

 

Muzyką myślę, że im najlepszą moc, energię przekażę. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opalanie, jazda na rowerze, jedzenie, za dużo zjadłam, powinno być to w innej kolejności, teraz leżę i boli mnie brzuch, choć wcześniej też leżałam zbyt długo od rana, nie mogę się odkleić od ukochanego jak wygląda pięknie i młodo, albo może bardziej męsko, chociaż On zwykle tak wygląda, ale zwłaszcza gdy ma dobry humor. 

 

Widziałam piękne zjawiska podczas przejażdżki wg dziś świat relica czuję, chociaż wciąż mnie coś denerwuje. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×