Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

elfrid, bierz 2x dziennie, aby działanie i stężenie było bardziej...stabilne. Na jakiej dawce jesteś i jak oceniasz działanie po tych kilku tygodniach?

Aronia36, zgadzam się, że lek b. dobry ale ma swoje minusy i trzeba z umiarem i rozwagą. Gdyby nie uczulenie brałbym go w większych dawkach, bo to jedyny lek bez uboków nerwicowcyh, że tak powiem, a brałem kilka eseserajów, mirte i miansę i tak różowo nie było. Lamo wyprowadziła mnie na prostą wraz z antydepami i wygładziła wszystko. Teraz tylko wprowadzam małe zmiany kosmetyczne, bo ogólnie jest przyzwoicie, choć nie b. dobrze. U mnie 50mg to dawka wystarczająca, kiedy mam w obwodzie pozostałe oręże. Obecnie 25mg, ale nie wykluczam maleńkich ruchów.

pozdrawiam pozostałych uczestników zabawy z własnym mózgiem, w tym barsinistera ;)

PS. Lamo na zdolności poznawcze absolutnie nie szkodziło, wręcz poprawiało koncentrację u mnie

 

-- 09 cze 2013, 05:41 --

 

PS. Bardzo lubię czytać wątek o lamo, choć brakuje mi tu "fachowców" pokroju Mikko84 czy dawnego towarzysza broni - QueenForever'a. Dlaczego? A mianowicie zastanawiałem się: czym zastąpić lamotryginę? Wiadomo, że hamuje niekorzystne działanie kwasu glutaminowego. Kwas ten być dla nas zły i niedobry :evil: Poza tym wiele stabilizatorów działa na GABA (być mniamuśne, pycha!) Ogniwem pośredniczącym jest glutamina i B6. Od tygodnia biorę B6 i tu nie mam wątpliwości, że może tylko pomóc jeśli się nie przeholuje. Ale najbardziej interesuje mnie glutamina. Wyczytałem sprzeczne opinie: jedni zalecają w padaczkach a drudzy srogo przestrzegają, że może przekształcać się w kwas glutaminowy niekiedy i wtedy być złe i brzydkie. Macie jakąś wiedzę na ten temat? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez dwa lata styku z tym lekiem nawet jednego złego słowa o nim żle powiedziec nie mogę. Czyni on u mnie te tzw ciche cuda, nie tak spektakularne jak metylofenidat , ale w podobnym i przede wszystkim właściwym kierunku. Zresztą w ten lek trzeba sie wsłuchać i wyczuć go . Inaczej powiesz ,że nic nie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, byłeś już na 25mg i chciałeś zrezygnować w ogóle. Czemu wróciłeś, czego Ci bez niej brakowało. I czemu nie dojdziesz chociaż to 100mg, tej podstawowej dawki terapeutycznej (chociaż moim zdaniem już od 75mg coś pozytywnego zaczyna się dziać)

 

-- 10 cze 2013, 23:05 --

 

Tańczący z lękami, aaa bierzemy podobne leki. Praca i sesja tak mnie przytłoczyła, że mam brać min dawkę sertraliny 25-50mg, aż lamo się rozkręci. Po trzech miesiącach odstawka antydepa.

Ale jak to w psychiatrii wszystko się zmienia, albo wszystko może być na odwrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister, Kalebx3, a na jakimś etapie zwiększania dawki mieliście tą "osławioną" wysypkę?

Zwiększaliście o 25mg na co dwa tygodnie czy w szybciej?

 

zwiększałem o 25mg co dwa tygodnie do 100mg, potem po dwóch tygodniach 150mg i po kolejnych dwóch 200mg

nie miałem wysypki, żadnych efektów ubocznych poza przejściową dekoncentracją

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister, no u mnie tez taki rozklad brania. Obecnie jestem na 100mg od tygodni za tydzien kolejne 50 i zanastepne dwa znow 50mg do 200mg.

Ubokow teoretycznie tez nie mam, tylko ostatnio mowiac kolokwialnie skora mnie swedzi. I co do dekoncentracji faktycznie jestem lekko rozkojarzony. A przez intensywny okres w pracy plus upierdliwa, wyjatkowo kujonska sesje (co dla zaocznego studneta orzy pracy na pelen etat nielatwe) skutkowal decyzja lekarza o przejsciowym 2-3 mies. wlaczenu sertraliny.

Tylko nie wiem czemu sie tak uparla zeby koniecznie sprawdzic jak lamotrygina bedzie dziala solo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid , witaj na pokładzie, teraz masz 2 żagielki :mrgreen:

Spadł mi nieco nastrój, zrobiłem się bardziej nerwowy i pojawiło się większe napięcie jak zjechałem z 50 na 25mg, a wcześniej z 75 na 50 nie było żadnej różnicy. Porozmawiałem więc z moim lekarzem (czyt. samym sobą), aby wrócić do dawki 50mg. Lekarzowi owemu zaufałem, nie wziął ani złotówki, poczciwy człowiek :smile:

Dlaczego nie przekroczyć setki? W moim obszarze mogę poruszać się jedynie z prędkością 50mg, później swędzi, miejscami występuje wysypka i coś miałem nie tak w badaniach krwi z eozynofilami (odp. za reakcje alergiczne). Od tamtego czasu badań nie robiłem a wysypka ustąpiła po zmniejszeniu dawki. Najchętniej oddałbym się lamo bez reszty, jednak jak napisałem trochę toksyczna to miłość. Myślałem, aby może jakimiś suplami trochę podkręcić działanie przeciwdrgawkowe, typu b6 czy coś z glutaminy, która służy wg mojej niewielkiej wiedzy do tworzenia GABA, ale na razie wziąłem się na cholinę i inozytol, bo omega3 to w naszej chorobie jest niczym dobry olej w pracującym silniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid , witaj na pokładzie, teraz masz 2 żagielki :mrgreen:

Spadł mi nieco nastrój, zrobiłem się bardziej nerwowy i pojawiło się większe napięcie jak zjechałem z 50 na 25mg, a wcześniej z 75 na 50 nie było żadnej różnicy. Porozmawiałem więc z moim lekarzem (czyt. samym sobą), aby wrócić do dawki 50mg. Lekarzowi owemu zaufałem, nie wziął ani złotówki, poczciwy człowiek :smile:

Dlaczego nie przekroczyć setki? W moim obszarze mogę poruszać się jedynie z prędkością 50mg, później swędzi, miejscami występuje wysypka i coś miałem nie tak w badaniach krwi z eozynofilami (odp. za reakcje alergiczne). Od tamtego czasu badań nie robiłem a wysypka ustąpiła po zmniejszeniu dawki. Najchętniej oddałbym się lamo bez reszty, jednak jak napisałem trochę toksyczna to miłość. Myślałem, aby może jakimiś suplami trochę podkręcić działanie przeciwdrgawkowe, typu b6 czy coś z glutaminy, która służy wg mojej niewielkiej wiedzy do tworzenia GABA, ale na razie wziąłem się na cholinę i inozytol, bo omega3 to w naszej chorobie jest niczym dobry olej w pracującym silniku.

 

Ale większość tych wysypek to raczej ustępuje z czasem i są niegroźne. W charakterystyce produktu leczniczego sugerują spowolnienie tempa podnoszenia dawki.

Dzisiaj miałem takiego wkurwa na sertralinie, że myślałem, że zjem całe opakowanie clona.

Wale antydepy, najwyżej nie zaliczę sesji.

Ewentualnie jeszcze paro - najmniej mnie pobudza.

Jak widzisz też rozmawiam z bezpłatnym lekarzem, czyli sam ze sobą. Od prawdziwego dostałem błogosławieństwo, że gdyby coś było nie tak, na krótko można włączyć antydep.

 

Zresztą pisałem CI, że to właśnie sertra nasila uboki lamotryginy. Fluo i paro już nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spadł mi nieco nastrój, zrobiłem się bardziej nerwowy i pojawiło się większe napięcie jak zjechałem z 50 na 25mg, a wcześniej z 75 na 50 nie było żadnej różnicy. Porozmawiałem więc z moim lekarzem (czyt. samym sobą), aby wrócić do dawki 50mg. Lekarzowi owemu zaufałem, nie wziął ani złotówki, poczciwy człowiek

 

przypomnę tylko, że 25mg to placebo, 50mg to początek działania; u mnie coś drgnęło dopiero po dojściu do 100mg

moja dziewczyna z BPD również bierze lamo i po dojściu do 75mg jest potężna zmiana na lepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie lekko drgnęło przy 50mg a kilka dni po zwiększeniu do 75mg przeżyłem pewną osobistą tragedię i nawet mnie z nerwów nie przetrzepało i to był znak, że ten lek naprawdę działa. Luzuje mi "przewody" w środku i nie ma zwarć. Najgorsze, że nie wiem, w którą stronę leczenia pójść, bo co odrzucę jakiś lek z mojego zestawu to jest gorzej. Trochę w tym stanu mieszanego chad, lęków, problemów ze spaniem (wybudzanie) a może nawet elementów padaczki Póki co najlepiej działa na mnie ta trójca więc muszę na niej pozostać. Ach życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Od tygodnia biorę lamitrin, właśnie weszłam na dawkę 50mg podzieloną na 2. Na CHAD cierpię od co najmniej 10 lat z hakiem (choć w rodzinie ogromne obciążenie S), raz jest lepiej raz gorzej. Spróbowałam różnych leków (topomax - siadła pamięć), seroquel (+15kg z czego udało mi się w ciągu roku po odstawieniu zrzucić tylko 8kg),Ketilept jeszcze dawniej Efectin i cała gama SSRI. Rok było ok bez leków (choć moje co raz mniejsze otoczenie jest innego zdania) aż mnie siekło na maxa. Nie ma co udawać, że huśtawki nastrojów i chęć wymordowania pół świata to normalne zachowanie a ja tylko mam trudny charakter. Wróciłam do Asertinu (50mg) i z podkulonym ogonem zaczęłam Lamitrin. 1 tydz. 25mg, właśnie weszłam na 50mg. Jak na razie skutków ubocznych brak. Bardzo liczę na ten lek bo już sama z sobą nie wytrzymuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith81, a zdiagnozowali Ci CHAD na podstawie epizodu maniakalnego, hipomaniakalnego; czy ogólnie wkurwienia na ludzi, świat i chęć wymordowania wszystkich dookoła?

PS Mam nadzieję, że lamotrygina Ci pomoże. Mi po Topamaxie też padły funkcje poznawcze choć uważam, że to dobry lek. A inne stabilizatory: depakine, tegretol, brałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dzień zwiększenia do 50mg i robi się pięknie, powróciła radość, uśmiech, pozytywne nastawienie do świata, większa odporność na stres w pracy, mniejsze napięcie w głowie a przez to mniejszy lęk...zobaczymy co będzie dalej...

Lilith81, polecam świetny film War horse, ale pewnie już go widziałaś ;)

elfrid, właśnie, lamo nie glebuje ani trochę, natomiast antydepy aktywują do działania, ale trochę glebują organizm u mnie, dziwne

 

-- 15 cze 2013, 03:33 --

 

PS. polecam ci przeczekaj na samym lamo na większej dawce, jeśli nie będzie uboków. Gdyby depra jednak zaatakowała to nie bierz dużych dawek antydepów, bo widzę, że ty również nie najlepiej je znosisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith81, a zdiagnozowali Ci CHAD na podstawie epizodu maniakalnego, hipomaniakalnego; czy ogólnie wkurwienia na ludzi, świat i chęć wymordowania wszystkich dookoła?

PS Mam nadzieję, że lamotrygina Ci pomoże. Mi po Topamaxie też padły funkcje poznawcze choć uważam, że to dobry lek. A inne stabilizatory: depakine, tegretol, brałeś?

 

Zdiagnozowali mi CHAD po zmianie lekarza - w poradni dla dzieci i młodzieży (naciągane bo 19-24lata) leczono mnie na epizody depresji SSRI i efectinem. Potem było kilka lat ok bez leczenia, następnie całkiem fajna hipomania po mega stresie i zaczęła się karuzela depresji (do funkcjonowania) i hipomanii (wg mnie całkiem fajny stan, gdyby było tak cały czas, świat byłby mój ;) ), bezsenność. Cały czas sądziłam, że "dajcie pacjenta a diagnoza się znajdzie". Po ostatnim dole i subiektywnych (choć chyba nie tylko...) odczuciach, ze wariuje skłaniam się, że może to lekarka ma rację... Innych stabilizatorów nie brałam,więc mam chyba małe doświadczenie w tym zakresie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith81, Grunt żeby lamotrygina pomogła.

 

-- 15 cze 2013, 23:30 --

 

PS. polecam ci przeczekaj na samym lamo na większej dawce, jeśli nie będzie uboków. Gdyby depra jednak zaatakowała to nie bierz dużych dawek antydepów, bo widzę, że ty również nie najlepiej je znosisz

 

Tak właśnie będę starał się zrobić.

 

-- 21 cze 2013, 17:54 --

 

Nie chwaląc dnia przed zachodem słońca coraz lepiej na samej lamotryginie. Nic sztucznego, energia naturalna, agresja zmniejszona i pod kontrolą, brak lęków. A to dopiero 2tyg w stałej dawce terapeutycznej 100mg. Zobaczymy jak będzie dalej i czy będzie zwiększenie.

Ale najlepszym efektem pod kątem forum jest dystans (patrz wątek mirtazapina) bez analizowania co jak działa, który lek jak zadziała, czemu inne w gruncie rzeczy nie działają, jaki byłby idealny a nie został jeszcze wyprodukowany. Wiem, że psychiatria to magia, wiem że na każdej ulotce jest napisane przypuszcza się, że lek działa poprzez...

Jednak trochę dystansu, spokoju do tego wszystkiego.

Obecnie chyba jedyne nad czym się zastanawiam i czego zaczynam żałować, że już w 2006 nie zacząłem brać stabilizatorów i ciągnąłem na antydepach aż ich działanie doprowadziło do jakiś stanów mieszanych, napędu wściekłości i agresji.

 

-- 21 cze 2013, 17:56 --

 

Dlatego, niezależnie od diagnoz i innych spraw, polecam wypróbowanie normotymików, jeśli leki przeciwdepresyjne niwelując jedne objawy wywołują inne objawy (ale nie skutki uboczne typu tycie czy suchość w ustach).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith81, mam te same leki.

Z tym, że Asertin 100mg, Lamitrin 50 mg.

Przeżyłam epizod depresyjny, który trwał trzy miesiące. Wydawało mi się, że to strasznie długo, bo bardzo wierzyłam w te magiczne 2 tygodnie z ulotki, po których ma być lepiej... A u mnie długo nie było żadnej poprawy... Ale jak zwiększyłam Lamitrin z 25 do 50mg, to wreszcie coś się zaczęło dziać. Teraz czuję się już w 99% dobrze i wróciłam do pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×