Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy schizofrenia paranoidalna zamienia mi się w nerwice?


thomson

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Cierpie na schizofrenie paranoidalną. Biore klozapol 75 mg, propranolol, lorafen 0,5 mg oraz od 10 dni 400 mg solianu. Prawie wogóle nie mam już urojen. Natomiast zauważyłem u siebie skręt w kierunki nerwicy. Prawie codziennie po 14.00 napadają mnie ataki paniki, depresja, Lęki, bardzo silne niepokoje i głupie myśli np. samobójcze. Czy to jest nerwica? Pozatym mam do was pytanie. Czy istnieją jakieś specjalne leki na nerwice które nie są raczej znane schizofrenikom?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego nie zapytasz swojego psychiatry? bo rozumiem, ze jakiś Cię prowadzi w związku ze schizofrenią. poza tym pomysł, że to może być nn moze być związany właśnie ze schizo..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałeś o:

- lęku / niepokoju

- myślach samobójczych

- obniżonym nastroju

... a to są częste objawy nawracającego zab. afektywnego (czyli depresji).

 

 

Wymień wszystkie objawy jakie widzisz u siebie lekarzowi.

Jeśli nigdy wczesniej tego nie miałeś to jest to bardzo ważna informacja diagnostyczna, która może zmodyfikować diagnozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ważna informacja diagnostyczna, która może zmodyfikować diagnozę.

 

Poważnie ???? A słyszał ktoś kiedyś o ustąpieniu schizofrenia na rzecz nerwicy ???

W druga stronę to i owszem ,ale metamorfoza choroby jaką jest schizofrenia w nerwice jest nie możliwa .

 

Objawy nerwicowe w schizofrenii to wypełniacz luki po wyeliminowanych bardziej dokuczliwych objawach .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W druga stronę to i owszem ,ale metamorfoza choroby jaką jest schizofrenia w nerwice jest nie możliwa .

 

Kto Tobie tak powiedział? Schizofrenie się ma albo się nie ma.

Rozmawiałem na ten temat z lekarzem. Nerwica się nie przekształca w schizofrenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzytkownik, nie nie przekształca sie ,ale często jest impulsem do ujawnienia się schizofrenii .

Rozmawiałem na ten temat z lekarzem

 

a ja mieszkam od ponad ćwierć wieku z osobą chora na schizofrenie i właśnie nerwica spowodowała w tym wypadku eskalacje schizofrenii (ujawnienie sie jej ) a co do rozmów z lekarzami to Ty rozmawiałeś z lekarzem a ja przez ten okres rozmawiałem z kilkoma tuzinami lekarzy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ważna informacja diagnostyczna, która może zmodyfikować diagnozę.

 

Poważnie ???? A słyszał ktoś kiedyś o ustąpieniu schizofrenia na rzecz nerwicy ???

W druga stronę to i owszem ,ale metamorfoza choroby jaką jest schizofrenia w nerwice jest nie możliwa .

 

Objawy nerwicowe w schizofrenii to wypełniacz luki po wyeliminowanych bardziej dokuczliwych objawach .

 

i dodam ponownie nerwica ( depresja też) jest często powodem ujawnienia się schizofrenii ..jest impulsem do jej eskalacji .

Z tego tez powodu nie rozumiem jaka to ważna informacja diagnostyczna ...patrz cytat w cytacie .

W wypadku chorób i zaburzeń psychicznych każda informacja ma o samopoczuciu pacjenta ma wpływ na sposób dalszego leczenia .

Ale rzadko która ma wpływ na dobrze postawiona diagnozę ,a z pierwszego postu autora wynika ,że diagnoza jest trafna i leczenie skuteczne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak to jest z wami chorymi na nerwice? Jakie bierzecie leki? Chciałbym sobie tak porównać z tym co ja brałem na schizofrenie. Co do samej schizofreni to chyba ją mam. Bo dawniej miałem bardzo silne urojenia a to jest podstawowy objaw schizofrenii paranoidalnej. Np. jadąc autobusem jak jakaś grupa ludzi gdzieś o czymś rozmawiała to mi się wydawało że ze mnie albo że się patrzą na mnie. Obecnie mam ogromny przypływ objawów negatywnych nad pozytywami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałam to co napisałeś o objawach a one to nie nerwica bo to niemożliwe,ale takie objawy mogą poprzedzać epizod psychotyczny czyli nawrót schizofremi

radzę porozmawiać z lekarzem i zgłosić się jak najszybciej jak to możliwe możesz w ten sposób zapobiec dalszym konsekwencją

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica nie zmienia się w schizofrenię ;)

 

A upór nie zmienia się w zrozumienie .

Kolejny raz pisze .

Nerwica często jest zapalnikiem inicjatorem,wyzwalaczem schizofrenii ...to nie oznacza ,że nerwica zmieniła się w schizofrenie .

jedynie ,że nerwica na skutek jakiejś presji (wydarzenia lub ich ciągu) powoduje ,iż schizofrenia KTÓRA JUŻ BYŁA ujawnia się i staje się dużym problemem .

 

-- 01 lut 2011, 14:49 --

 

kasiątko, Ooo i to jest doskonała rada ,na forum można pogadać ,wymienić się doświadczeniami ale leczmy się u lekarzy .

 

-- 01 lut 2011, 14:51 --

 

Ważna bo poza samą schizofrenią istnieje jeszcze:

- zab.schizoafektywne

- zab.afektywne z el.psychotyczności

 

Nerwica nie zmienia się w schizofrenię ;)

 

cytat z pierwszego postu .

Cierpie na schizofrenie paranoidalną.

Wiec po co te zaburzenia ,ten człowiek ma diagnozę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maślanko, gubię się ...

Raz piszesz, że nie rozumiesz jaką to może mieć wartość diagnostyczną - co ci wyjaśniam ... po czym dodajesz: " Wiec po co te zaburzenia ,ten człowiek ma diagnozę ?".

Zdecyduj się.

 

 

Przeczytałam cały wątek - i zauważyłam ;) wreszcie, że nie twierdzisz o zmianie n. w s.

Uff.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica nie zmienia się w schizofrenię ;)

 

Schizofrenia może mieć początek pseudonerwicowy, tak samo jak schizofrenik może mieć w obrazie choroby zaburzenia nerwicowe. Trudno to się leczy, gdyż wielu psychiatrów nie dopuszcza stosowania przy schizofrenii leków na nerwicę (głównie SSRI). Ja tam biorę paroksetynę i mi to nie przeszkadza..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie :great:

zgadzam się z postem powyżej

 

Mattej jakiś specjalistą jesteś czy się po prostu interesowałeś?

 

u mnie to brat ma schizofremie a ja schizotypie-bo wszystko zostaje w rodzinie,dlatego tu się tak mądruję :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo dawniej miałem bardzo silne urojenia a to jest podstawowy objaw schizofrenii paranoidalnej. Np. jadąc autobusem jak jakaś grupa ludzi gdzieś o czymś rozmawiała to mi się wydawało że ze mnie albo że się patrzą na mnie.
Nie jestem ekspertem, lecz opisywane zdarzenie w autobusie podchodzi mi raczej pod zaburzenia lękowe, nie urojenia. Wiele lękowych osób, gdy przechodzą obok nieznanej grupki, ma wrażenie, że jest obgadywane lub obserwowane. I czasami może to być nawet prawda, bo lękliwi ludzie czasem przyciągają wzrok swoim nerwowym zachowaniem. (Np. nerwowym sprawdzaniem, czy ktoś na nich nie patrzy.)

 

Polecam wyczekanie tych kilkunastu dni i omówienie huśtawki nastroju z psychiatrą. Jednak jeśli myśli samobójcze będą się nasilały, to nie czekaj, tylko przyspiesz wizytę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo dawniej miałem bardzo silne urojenia a to jest podstawowy objaw schizofrenii paranoidalnej. Np. jadąc autobusem jak jakaś grupa ludzi gdzieś o czymś rozmawiała to mi się wydawało że ze mnie albo że się patrzą na mnie.
Nie jestem ekspertem, lecz opisywane zdarzenie w autobusie podchodzi mi raczej pod zaburzenia lękowe, nie urojenia. Wiele lękowych osób, gdy przechodzą obok nieznanej grupki, ma wrażenie, że jest obgadywane lub obserwowane. I czasami może to być nawet prawda, bo lękliwi ludzie czasem przyciągają wzrok swoim nerwowym zachowaniem. (Np. nerwowym sprawdzaniem, czy ktoś na nich nie patrzy.)

 

Polecam wyczekanie tych kilkunastu dni i omówienie huśtawki nastroju z psychiatrą. Jednak jeśli myśli samobójcze będą się nasilały, to nie czekaj, tylko przyspiesz wizytę.

 

Bzdura. Widać że nie masz pojęcia o schizofrenii paranoidalnej. Czy jak mam omamy wzrokowe i słuchowe, widze rzeczy których nie ma i słysze różne omamy,rzeczy których nie ma, to to jest nerwica? Oczywiście że nie. To jest schizofrenia.

 

-- 03 lut 2011, 13:41 --

 

Bo dawniej miałem bardzo silne urojenia a to jest podstawowy objaw schizofrenii paranoidalnej. Np. jadąc autobusem jak jakaś grupa ludzi gdzieś o czymś rozmawiała to mi się wydawało że ze mnie albo że się patrzą na mnie.
Nie jestem ekspertem, lecz opisywane zdarzenie w autobusie podchodzi mi raczej pod zaburzenia lękowe, nie urojenia. Wiele lękowych osób, gdy przechodzą obok nieznanej grupki, ma wrażenie, że jest obgadywane lub obserwowane. I czasami może to być nawet prawda, bo lękliwi ludzie czasem przyciągają wzrok swoim nerwowym zachowaniem. (Np. nerwowym sprawdzaniem, czy ktoś na nich nie patrzy.)

 

Polecam wyczekanie tych kilkunastu dni i omówienie huśtawki nastroju z psychiatrą. Jednak jeśli myśli samobójcze będą się nasilały, to nie czekaj, tylko przyspiesz wizytę.

 

Bzdura. Widać że nie masz pojęcia o schizofrenii paranoidalnej. Czy jak mam omamy wzrokowe i słuchowe, widze rzeczy których nie ma i słysze różne omamy,rzeczy których nie ma, to to jest nerwica? Oczywiście że nie. To jest schizofrenia.

 

-- 03 lut 2011, 13:42 --

 

Coś się sknociło,bo dwa razy widze swój post...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję więcej rozwagi i spokoju, zanim napiszesz komuś, że pisze bzdury. Bo jesteś po prostu nieprzyjemny, co wskazuje na brak wychowania. I w dodatku jeszcze piszesz niezbyt mądrze, o czym napiszę niżej. Więc pomyśl trochę, zanim coś napiszesz. Choroba i huśtawki nastroju nie zwalniają z myślenia i przestrzegania zasad grzeczności.

 

W swoim poście odnosiłem się do Twojego przykładu z autobusem. Nawet zacytowałem Ciebie, by wiadomo było dokładnie, do czego się odnoszę. Sytuację tę podałeś jako przykład urojeń. Mnie ona wyglądała na "zwykłe" objawy lękowe, sądząc po tym krótkim, jednozdaniowym Twoim opisie. Podkreślam, sądząc po Twym opisie, to sytuacja w autobusie nie wyglądała na urojenia, według mnie. Dobrałeś zły przykład dla zobrazowania swoich urojeń lub też niewystarczająco opisałeś sytuację w autobusie.

 

Nic konkretnego nie napisałeś o swoich urojeniach słuchowych i wzrokowych, więc ja naturalnie w swoim poście nie odnosiłem się do nich. Nie utrzymywałem też, że takie urojenia są objawem zaburzeń lękowych, o co mnie chyba posądzasz.

 

Nie kwestionuję Twojej choroby. Nie kwestionuję też, że być może w autobusie miałeś jakieś urojenia. Jednak nie opisałeś ich wystarczająco dokładnie. Z tego co napisałeś wynikało, że masz zwykłe problemy lękliwych osób. Połowie z nich wydaje się, że obcy ludzie na nich patrzą, obmawiają je, podśmiewają się itp. Być może ten mechanizm występuje u Ciebie, niezależnie od schizofrenii. Ale tego nie wiem, trudno oceniać po jednozdaniowym opisie.

 

Więc zamiast mieć pretensję do innych, czy też krytykować ich, zastanów się najpierw, czy ich wypowiedzi nie są rozsądne czy też racjonalne, mimo że niezgodne z rzeczywistością, jeśli się weźmie pod uwagę skąpe informacje stanowiące ich źródło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×