Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu... Przed rozpoczęciem terapii byłam pewna, że nikt i nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, a teraz... Szkoda gadać. :hide: Najgorsze jest to, że ona mnie prowokuje, a ja się daję na to złapać, to mnie doprowadza do szewskiej pasji po prostu!!!!!

 

Ale co to ma na celu?

 

Za długo trzymałam wszystko w sobie, kiedyś byłam mistrzem w ukrywaniu i tłumieniu swoich uczuć. Czas to wszystko wypuścić zanim eksploduję... Tylko że bronię się przed tym rękami i nogami. Więc może ona próbuje przez prowokacje... Sama nie wiem. To jest dla mnie chyba zbyt skomplikowane. :? Zamierzam jutro o wszystko wypytać.

 

 

Kasiunia, bardzo ale to bardzo się cieszę, że dałaś radę pojechać i to załatwić!!! a ta pani terapeutka widzę, że wzbudziła w Tobie zaufanie - to bardzo ważne, myślę, że inni fachowcy tam pracujący też są tacy i mogą Ci bardzo pomóc jeśli sobie i im na to pozwolisz. Zmierz się ze swoim strachem Kasiu, pozwól sobie na przeżywanie go, oswojenie się z nim, a zobaczysz, że minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lista jest długa.

 

boję się wystartować. przeraźliwie się boję reakcji rodziny. co ja powiem moim siostrzeńcom? co powie moja siostra? na samą myśl zbiera mi się na wymioty.

 

boję się wszystkiego, co będzie tam. ludzi, terapii, funkcjonowania w obcym środowisku, brak własnej przestrzeni, tęsknoty za domem

 

i tego co będzie potem. co z pracą..., jak to będzie jak wrócę, czy będę miała do czego wrócić....... czy nauczę się żyć od nowa?

 

Agnieszko, strach mnie przepełnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Adaś,albo Seba mnie z checia zawiozą...tylko..wiesz to jednak moj tatuś,inteligentny,czarujący,po trzech fakultetach,nie chory na żadną chorobę psychiczną..wiesz jak boli totalne niezrozumienie ze strony rodziny.

Wczoraj po jego wyjsciu,poprzypalam sie papierosami w zgięciu lokcia.

 

 

 

 

A dzis pojechalam do Stonia po dokumentacje i mowil już o nas dużo cieplej-a jednoczenie zaznaczyl,żę dzieki przedwczorajszej nagonce moglam zobaczyc,że moge przezywac z osobą bliską kompletnie skrajne uczucia-i ona może to zniesc-nawet jak zostanie wyzwana od toksycznych płaskomózgów :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się pusto,znikająco.Tlumaczylam dzis P te gwaltowne wyrwy.On mowil-staraj się myslec,że masz swojego terapeutę,ktory mysli o Tobie i wszystko zniesie,nie przestraszysz go.A na koniec dodal,że jestem śliczną,małą smutną dziewczynką,ktora troche cierpi.

Ale podobno robi postepy.

Na Koniec mi powiedzial (zawsze zwraca sie domnie per Pani Hanno)-a może Haniusia by sobie życzyla,żeby na nastepnym spotkaniu zamiast mnie zastala na krzesle paczkę xanaxu? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się pusto,znikająco.Tlumaczylam dzis P te gwaltowne wyrwy.On mowil-staraj się myslec,że masz swojego terapeutę,ktory mysli o Tobie i wszystko zniesie,nie przestraszysz go.A na koniec dodal,że jestem śliczną,małą smutną dziewczynką,ktora troche cierpi.

Ale podobno robi postepy.

Na Koniec mi powiedzial (zawsze zwraca sie domnie per Pani Hanno)-a może Haniusia by sobie życzyla,żeby na nastepnym spotkaniu zamiast mnie zastala na krzesle paczkę xanaxu? :mrgreen:

też chcę takiego :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×