Co Wam dziś sprawiło radość?

[deader]

Pokonałem instynkt stadny i wracając z zakupów nie przyłączyłem się do tłumu z radością obserwującego pożar w bloku obok.

[Gość abstrakcyjna]

deader, Zawsze mnie to dziwiło, że ludzie tak robią. Ale zapewne jakby ktoś tam poprosił o jakąkolwiek pomoc, to nagle każdy by poszedł w inną stronę.

[deader]

abstrakcyjna, ja w pewnym sensie rozumiem - darmowa sensacja, cudze cierpienie, czyjeś nieszczęście - przecież ludzie tego najbardziej chcą w TV, a co dopiero jak się przydarzy naprawdę... Zresztą sam przyznaję że powodem radości było nie dołączenie do tłumu choć nie powiem, sam właśnie odczuwałem ten głupi dreszczyk, ciekawość - jak, gdzie, u kogo, czy żyje..? ale zacisnąłem zęby, przedarłem się przez tłum i poszedłem do siebie.

 

Mimo wszystko, ludzi robiących sobie fotki na tle palącego się budynku już naprawdę nie całkiem rozumiem...

[Gość abstrakcyjna]

deader, Tak, masz rację w sumie. A jeśli chodzi o zdjęcia to nawet nie skomentuję.

[Rebelia]

Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy kupiłam świeże pieczywko

 

ale zacisnąłem zęby, przedarłem się przez tłum i poszedłem do siebie.

No i dobrze. Też nie kumam takiego zachowania. Parę razy widziałam podobne spektakularne akcje.

[deader]

Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy kupiłam świeże pieczywko

Czy to oznacza że byłaś w sklepie o 6 rano?

[idle]

Naprawili mi w końcu liczniki wody (które wcześniej pokazywały zużyte 700m3 )

[Pieprz]

jak zwykle trening :)

[Gość]

Skuteczna windykacja. Tym skuteczniejsza, że humor dzisiaj słaby.

[*Monika*]

Wszystko

[wiewiorka1983]

wizyta mamy

psiak

40 km rowerowania

słońce

muzyka

[Gość]

książka

[Muzykoholiczka]

Dzisiaj... nic. Może jutro będzie lepszy dzień.

[Gość]

Chociaż na koniec dnia poprawił mi go kuzyna synek którego jeszcze musiałem autem przewieźć.

[Gość]

Skok endorfin po przebiegnięciu chyba miliona kilometrów.

Telefon od kumpla, którego nie widziałam parę lat.

Zakup butów, w których nie da się chodzić Ale są tak cudne, że musiałam kupić

[*Monika*]

anna.anakaia, Wstawiaj fotę, ja dziś też wstawiłam ze swoimi kupionymi post1307891.html#p1307891

[Gość]

*Monika*, moje to takie klasyczne, czorne

O takie identyczne:

[attachment=0]IMG_6347.JPG[/attachment]

Najpierw znalazłam w necie, potem oblatałam sklepy i są

Pewnie wybiję sobie w nich zęby, ale zawsze można je wstawić.

Facet się przynajmniej ucieszy, lubi babki w takich butach

[*Monika*]

anna.anakaia, Łał...ja mam podobne,z czerwoną podeszwą

Śliczne są

Ja lubię w nich chodzić, ale z uwagi na fakt, że są ze skórki musisz wiedzieć, że się rozciągną i trochę będą klapać

[Gość]

*Monika*, też mam z czerwoną, ale z niższą platformą.

Taaa, wiem o co z tym klapaniem chodzi i po jakimś czasie takie buty zaczynają mi się ześlizgiwać ze stopy podczas chodzenia. Ale to nic, są warte męczarni

 

Coby ot nie robić, radość sprawiło mi, że dostałam wiadomość, że mój mężczyzna przyjedzie dziś do mnie, niestety około 3-4 w nocy

[*Monika*]

anna.anakaia, ja kupiłam takie napiętki w CCC, ale działają na parę razy, żeby buty nie klapały. Suma sumarum naciągają się i tak i tak

[Gość]

*Monika*, ja pakuję żelowe wkładki ale też się zbijają i problem powraca. Ehhh temat rzeka ta saga o butach

[marimorena]

festiwal smaku w Krakowie

[*Monika*]

*Monika*, ja pakuję żelowe wkładki ale też się zbijają i problem powraca. Ehhh temat rzeka ta saga o butach

Tak, z wkładkami mam tak samo.

Ale kocham buty, Ty najprawdopodobniej też

[depresyjny86]

Wynik Juventusu:)

[*Monika*]

Perspektywa przyszłego tygodnia