Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja wynikiem zaburzeń snu


Anna R.

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazlam bardzo ciekawy artykul pani Joanny Jonderko-Bęczkowskiej, w którym pisze ona miedzy innymi:

 

"Zaburzenia snu są bardzo rozpowszechnione, co trzecia osoba w ciągu roku ma lub miała trudności ze snem. Przyczyną bezsenności w 30% przypadków jest depresja (także tzw. depresja maskowana); inne przyczyny to czynniki fizjologiczne, psychologiczne, toksyczne, choroby i dolegliwości somatyczne oraz tzw. bezsenność pierwotna, która może wtórnie spowodować reakcje depresyjną (należy zauważyć, iż następstwa deprywacji snu pokrywają się częściowo z objawami depresji).

Jednocześnie bezsenność jako izolowany objaw stanowi zwiększone ryzyko wystąpienia epizodu depresyjnego. Udokumentowano, że co najmniej dwutygodniowa bezsenność bez poprzednich epizodów depresji zagraża rozwojowi epizodu depresyjnego w przeciągu 3 lat. Aż w 47% nowych przypadków epizodów depresyjnych rozpoznano zaburzenia snu w ciągu ostatniego roku. "

 

Polecam przeczytać, podana są tez leki stosowane w leczeniu zaburzeń snu, ich schematy działania i skuteczność.

 

http://www.chinmed.com/praktyka/prakt_art/wzajemny_zwiazek.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama teoria nie jest nowością, ale dokładne omówienie wpływu leków stosowanych w depresji na sen jest clou tego artykułu ( dlatego umieściłam go w podforum "Leki")

Osoby z zaburzeniami snu mogą pod tym kontem zasugerować psychiatrze kierunek leczenia. Gdybym zapoznała się wcześniej z takim opracowaniem, nigdy nie zgodziłabym się na Efectin i nie miałabym tylu problemów ze snem co obecnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresja maskowana

Hej Wam,

jestem tu dość dawno... z niewielkimi przerwami.

Chciałam się zapytać nt depresji maskowanej. Cierpi ktoś na to? Jakie macie objawy? Jakie leki bierzecie? Prawdopodobnie to mam. Tak powiedziała moja psychiatra. Dręczą mnie natręctwa.. to jakiś koszmar. Od czasu do czasu cierpię na bezsenność, albo hipersomię...

Dobra, nie chce już więcej pisać. Ryczeć mi się chce. Przecież już się zaprzyjaźniłam z moją nerwicą, a teraz to... :(

Pozdrawiam Was ciepło,

ewene

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewene, Leczysz się tylko farmakologicznie czy uczęszczasz też na psychoterapię?

Z nerwicą , żeby można było się zaprzyjaźnić, trzeba ją leczyć, przede wszystkim przez terapię.

Często zaburzenia lękowe wspólistnieją z depresyjnymi.

Przeczytaj pierwszy post tego wątku, może dużo wyjaśni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×