Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm..Cholera wie..U mnie mijają już ponad 3 tygodnie od odstawienia leków i w dalszym ciągu mam problemy..:

-mdlości,biegunki,zahamowanie apetytu

-pobudzenie,straszliwe lęki

-uderzenia gorąca,omdlenia,dezorientacja

-brain shivers

pieczenie czaszki,nagle czerwienienie się twarzy,bóle krzyża

 

...........A bralam "tylko" 3 lata..i niestety to co wyczytalam wskazuje na to,że jesli mam pecha to może sie to utrzymywac miesiącami,a byc może latami.Strasznie przykra sprawa i gorzko żałuję.A pan doktor powtarzal "odstawmy Pani Hanno,nie potrzebuje pani tego"..Ale bylam madrzejsza..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000, ojojoj.Bralam jak leci:Bioxetin,fevarin,seroxat,asentrę,lexapro..nie pamietam w jakiej kolejności..Ale cale 3 lata,bez przerw.

 

Tyle,że objawy odstawienne powinny minąć po 2 tygodniach,wiesz?:(

Niestety-nie minely.

I też szalenie cierpię i się boję...

Odstawilam nagle,z dnia na dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja nie wiem czy normalka..jest napisane,że to ma trwac max do 3 tygodni :mrgreen:

Wiec specjalnie zacisnelam zeby i przetrzymalam,liczac naiwnie,że to jednak minie..A tu kupa,przez kilka dni byla poprawa i znowu mam kabaret od wczoraj :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000, ja nie podważam żadnych badan..te leki ratują życie i pomagają-ale branie ich wiele lat mija sie z celem i powinnas opierdolic swojego lekarza,że Cie wpuscil w maliny-naturalnym jest,że receptory sie desentyzują-u jednego szybciej ,u innego pozniej-i leki poprostu przestają dzialac tak jak na poczatku!!!!!!!!!!!

 

SSRI to nie benzo fakt.O benzo przynajmniej mowi sie glosno,że robi krzywdę.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuć:

"Funkcje szlaków dopaminowych w mózgu związane z takimi ważnymi dla życia czynnościami jak motywacja do aktywności, sprawność (szybkość) psychomotoryczna, koncentracja i zdolność do odczuwania przyjemności. Wszystkie te funkcje są upośledzone w depresji, co pozwala wiązać zespół depresyjny także z zaburzeniami funkcji dopaminergicznych. W odniesieniu do roli dopaminy w depresji podkreśla się zwłaszcza znaczenie anhedonii. Jest ona obok obniżenia nastroju ważnym elementem diagnostycznym depresji. A odczuwanie przyjemności jest związane z przekaźnictwem dopaminergicznym"

 

[Dodane po edycji:]

 

desentyzuja receptory to znaczy???

 

[Dodane po edycji:]

 

CO CHCESZ POWIEDZIEć przez to?

 

[Dodane po edycji:]

 

na forach zagranicznych ludzie biorą ssri po 10 lat i dłuzej-a taki rozwiniety kraj-gdyby były szkodliwe jak narkotyki czy nie byłyby wycofane z rynku???

 

[Dodane po edycji:]

 

MI NEUROLOG przepisał dla poprawnej funkcji mózgu ewentualnie po polekowych uszkodzeniacjh-DEPAKINE CHRONO I GABITRIL-oczywi ście nie wykopiałm boje sie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez uczuć da się żyć, byle tylko tego cierpienia i doła nie czuć, bo to uczucie cierpienia jest u mnie makabryczne...ja mam pochrzanione przez leki fale w mózgu...wyszło na eeg...2 niezależnych od siebie lekarzy orzekło, że to po lekach, prawdopodobnie po klozapinie...więc nie wiadomo co jeszcze mi leki zchrzaniły...czasami się zastanawiam czy ja coś czuję czy nie, ale jeśli tak, to jest to nieskończenie płaskie...a może nie czuję tylko się do tego przyzwyczaiłam...nie wiem już...w każdym razie dziś mam dobry nastrój, co jest bardzo rzadkie niestety.

Czekam na wpis Topielicy... co do dalej na solianie?

 

[Dodane po edycji:]

 

Shadow, ja miałam też jazdy przy odsatwianieu seroxatu...przez 6 lat nie udało mi się go odstawić, gdy w końcu lekarka mi zmieniła seroxat na citabax, miałam jazdy - byłam tak drażliwa, że kłóciłam się i ryczalam na zmianę, jakieś uderzenia gorąca chyba były, pobudzenie...tylko ja zaraz zaczęłam brać citabax, więc jakoś się udało to przejść...pomogała mi lazda rowerem, żeby odreagować tę huśtawkę nastrojów...potem wróciłam do seroxatu, ale postanowilam odsatawić wszystkie leki i seroxat odsatawiałam zmniejszając o ćwiartkę raz na tydzień do dwóch tygodni...pamiętam coś jeszcze, że w końcowej fazie lekarka mi wjechała z anafranilem chyba i on w ogóle uspokoił mnie, może pomógł przy odsatwianiu, ale powodował rdzawy smak w buzi, więc też go odstawiłam.

Teraz w Kraku też mi odstawiają leki i to chyba jedyny pożytek z tego Krakowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po 6 latach ale cyba wtedy nagle odstawiłas?

i przeszłaś na 2 citabaxy jak pamietam?

a potem jak odtsiłaś stopniowo chyba było już ok nie?

 

klozapine brałaś ni i co lekarze mówia naprawia to co zepsuli?

 

[Dodane po edycji:]

 

ANAFRANIL -ponoc super lek-moze kiedys sprubuje;-)) a póki co biore 8 mg seroxatu od dzis na zmianę z 10 mg --za niedługo 8 -8 dziennie

 

[Dodane po edycji:]

 

BRAK UCZUC-ja myślę ,ze u Ciebie jest sprawwa dopaminy:

Podobny stan osiągają ludzie pogrążeni w głębokiej depresji. W ekstremalnych stanach wola życia zanika u nich do tego stopnia, że uważają się za martwych za życia (nazywa się to zespołem Cotarda). Nie popełniają samobójstwa tylko dlatego, że wymagałoby to od nich jakiejś aktywności.

 

Nic dziwnego, że jednym z objawów depresji jest niski poziom dopaminy w mózgu. Nie ma co nas kopać, nie ma co pobudzać uwagi. Pogrążamy się w beznadziei. Zaburzenia wydzielania dopaminy powodują także problemy z uczeniem się, koncentracją, skupianiem uwagi. Kiedy mamy za mało „żółtych karteczek” do znaczenia istotnych doznań, nasz mózg nie jest w stanie przetwarzać informacji, nadawać im priorytetów. Wszystko może odbierać jako tak samo istotne i nie potrafi się skupić.

 

pogadaj z lekarzami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracamy znów do tego, co twierdził Zawiliński odnośnie dopaminy...i ja myślę, że to może być prawda, wydaje mi się to proawdopodobne...tylko na tej durnej terapii uznaja TYLKO psychoanalizę i na pewno żadnych leków na dopaminę mi nie dadzą...widzę coraz większy bezsens tej terapii w moim przypadku i jesstem tam tylko dlatego, że jakbym zrezygnowała, to nie wiem co ze sobą zrobić...do pracy i tak się nie nadaję...

Ja normalnych uczuć nie czuję do tego stopnia, że nie pamiętam już jak to było czuć... stan bez uczuć staje się coraz bardziej normalny, choć przebywania z innymi ludźmi nieustannie mi przypomina, że normalnei to jednak nie jest i czuję olbrzymią frustrację, wściekłość, przerażenie, niechęć do życia... to czuję.Ta cała terapia w moim przypadku to jakaś totalna głupota...widzę, ze to naprawde może pomóc ludziom z zaburzonymi charakterami, ale na brak uczuć to w ogóle nie pomaga.

Kasiu, po sulpirydzie i rispolepcie na pewno mi sie pogorszyło i dostałam akatyzji,która trwała 3,5 mca.

Co do tej dopaminy, to wydaje mi sie to jednym z sensowniejszych przypuszczeń...dlatego tak sie dopytuję gdzie jest Zawiliński, bo jestem ciekawa jak Jego kuracja.\\Co do tego, ze leki np. SSRI mogą zaszkodzić, to jak ktoś nie wierzy, to neich sobie poczta o PSSD. I to by wiele wyjasniało, bo mi właśnie pierwszy zanikł pociąg seksualny i pierwsze moje skojarzenie było, ze to po citabaxi..i poszłam do lekarki z tym. Że nie mam libido po citabaxie...a ona, że nie nie, to niemozliwe, ze mam iść do psychologa...i ja dałam sobie wmówić jakies zaburzenia osobowości, które może jakieś tam mam, ale bez przesady...różnię się totalnie od reszty oddziału, która naprawdę ma zaburzenia osobowości...

Cały czas się waham czy jechać do dr Rosia czy nie ma to sensu póki jestem w Krakowie i przełożyć wizytę...ciagle zmieniam zdanie...ale dzis sobie myślę, że skoro wydaje mi się, że to po lekach, to moze warto jechać...chyba oszalaję.

Ach, jeszcze dodam, jacy Ci wszyscy wielbiciele psychoanalizy potrafia byc durni...moja ciotka psychiatar właśsnie zasugerowała wczoraj, ze to, że jeżdzę co 2 tyg do domu ze szpitala to onbjaw ...moich zaburzeń, bo wg niej powinnam pól roku w szpitalu siedzieć...i zaleciła...omówić ten "propblem" na sesji...chyba padnę...ona wymysla jakieś głupoty, a ja naprawdę cierpię...chyba pojadę do Rosia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ty sie ein wachaj tylko jedz do rosia pogadaj konkretnie,spisz sobie na kartce co i jak wokól czego gadać z nim medycznie nawet i sugerować sugerowac ,pytać sie....ja tak zrobie mam nawet plan bo jak mam być tam 2-3 godz to sie przygotuje wraz z ksiązkami itp...moze by mi dał skierowanie do instytutu na sobieskiego...pójde...ja bym chciał od neigo wskazówki jak dlaej postępować a nawet co sugerowac tu lekarzom na miejscuu no bo nie będe dojeżdzał przecież do wawy co msc....moge być tam 2- 3 razy ewntulanie jakby chciał jakieś badanie zebym zrobił i mu dowieżć...ale ogólnei licz ena fachową medyczna rozmowe i pewne możliwosći żebym spróbował ale już tu na miejscu jednak...i to tobie brak uczuć tez polecam jakąś strategie...wręcz taki biznes plan...bo prawdopodobnie też raz tam będziesz...i wez wszystkei papiery ,regułki i argumenty które uważasz!!tam napewno nie będzie sie z ciebei śmiał czy szydził....zapamietaj to...a na oddziale wytrzym do połówki...

 

a jak sprawa dr maciejką i oddizałem neurologicznym w bydgoszczy???coś wiesz to pisz tu lub gg lub pw !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuć, za to co ci zniszczyli mózg klozapolem, myślę że powinnaś ich podać do sądu. Masz szansę wygrać dużą kasę, bo nie sądzę żeby cie ostrzegli , że jak ci to dadzą to zniszczą ci mózg i żebyś ty świadomie wyraziła zgodę na branie takiej trucizny. Przemyśl dobrze, czy możesz ubiegać się o odszkodowanie za takie zniszczenia. Popytaj się odpowiednich osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie mam na to żadnych szans, ani zdrowia, zeby o to walczyć...ja byłam wtedy tak przekonana, ze mam schziofrenie prostą, ze robiłam wszystko, żeby przekonać lekarzy do tego...rozsadzał mnie wtedy niepokój, napięcie i pobudzenie, w ogóle nie mogłam siedzieć (okazało się to być prawdopodobnie bardzo długą akatyzją) i myślałam, że to schizofrenia, bo czytałam, że w schizofrenii występuje niepokój i napięcie...wprawdziw spytalam lekarki czy to może byc akatyzja po sulpirydzie i rispolepcie, ale ona że nie nie i walnełam mi jeszcze jeden neuroleptyk - klozapinę. Bo niej robiło mi sie słabo, ale ona w to w ogóle nie wierzyła...wróciłam do domu i pewnego dnia zrobiło mi się gtak sałbo po klozapinie, ze byłąm na granicy utraty przytomności...wezwałam pogotowie...odstawiłam klozpinę...tamten szpital i tamta lekarka faktycznie - dno. Moja mam mi to od początku powtarzała. Mi sie niestety zrobiła bardzo brzydka cecha charakteru, której wczesniej nie miałam, a na pewno nie w takim stopniu - jestem bardzo uparta. Jak jestem do czegos przekonana, to żadne argumenty do mnie nie trafiają i w efekcie popełniam życiowe błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rożni wariaci rozpowszechniają wiadomości o szkodliwości antydepresantów, ale nigdy nie potwierdzono jej żadnymi badaniami :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

przesytańcie juz

!!!!!

 

[Dodane po edycji:]

 

jedynie co szkodzi waszym mózgom to internet i czytanie BZDUR!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, wybacz, ale mam wrażenie, że czytanie tego wątku szkodzi najbardziej Tobie, ale mimo to z uporem tu wracasz...zaczynam sie naprawdę bać o Twoją rodzinę...jak oni to znoszą...jaki wpływ to będzie miało na Twoje dziecko...jak chcesz to zażywaj seroxat następne 50 lzt, ale ja Ci mówię, że to nie jest normalne i nie jest obojętne dla orgaznimu...i nie jestem pewna czy jest pozytywne...masz szansę nauczyć się czegoś na naszych błędach...a w ogóle nie myślałam o psychoterapii? Wybacz, że to napiszę, ale z tego co piszesz, to sprawiasz wrażenie trochę rozhisteryzowanej...może sie mylę...zresztą co do psychoterapii też mam zarzuty, ze to czasem bardziej szkodzi niż pomaga...może jednak byś się dała radę sama wziąć w garść, poszła połazić po sklepach albo do fryzjera abo zaczęła czytać książki dla kobiet...nie wiem, cokolwiek zamiast siedzieć na tym forum...boję się o Twoją córeczkę....Ona na pewno potrzebuje silnej i pogodnej mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo wrażenie-Kasi najwiejszym problemem jest histeria naprzemian z paniką...

I terapia znakomicie by zastapila seroxat :-|

 

Podpowiem Ci,że jak raz sie naczytalam koszmarkow na forum i szalalam z przerazenia-to moj narzeczony poprostu zablokowal mi stronę forum.

Kasowanie konta nie pomoże,bo i tak wrocisz-chocby z ciekawosci...

 

Nie piszemy żeby kogokolwiek straszyc..opisujemy nasze doswiadczenia...Tak jak mowilam to trochę loteria....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co ja skasowałam konto za namowa rodziny-i znowu je otwarłam....musze sie odciać od neta na zawsze!

jest cieżko-bo ciągle szukam pozytywnych historii a tu masz ci los same ciosy!

 

[Dodane po edycji:]

 

BRak uczuc -JEDŹ DO TEGO LEKARZA ROSIAKA WALCZCIE O SIEBIE-JA MUSZE FAKTYCZNIE UCIEKAĆ!PA PA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest cieżko-bo ciągle szukam pozytywnych historii a tu masz ci los same ciosy!

 

Kasia..... :mrgreen:

Ja też tak mialam,ale musisz przyjac do wiadomosci,że ludzie,ktorzy wyzdrowieli siedza w parku,pracy,kinie....a nie na forum :pirate:

 

Kilka lat temu obiecywalam sobie,że jak mi sie polepszy to wejdę na forum i opisze swoja historie ku pokrzepieniu serc..ozdrowialam...i inne rzeczy mialam w glowie niż forum.To normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×