Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Stonka ma uszkodzony mozg, uszkodzone receptory w mozgu. raz uszkodzony mozg nie regeneruje sie. to nie jest watroba. wg mnie jest droga tylko w jedna strone. eutanazja. jak myslicie, ze eutanazja jest zla to mam pytanie do was: dacie pieniadze na utrzymanie Stonki do konca jej zycia? bo jak Stonka bedzie brnela dalej w leki to bedzie z nia coraz gorzej az skonczy jak roslina. to sa fakty.

Nie było mnie t u pare dni i patrze co Wy tu Za pierdoły piszecie...no cos mi jest...cos powazngo...nigdy nie slyszalam o uszkodzonych receptoraach. Dyskienzy to zaburzona rownawaga neuroprzekaznikow. Musze unikac neurolpetykow. Wszysko.

I prosze nie twórzcie takich nieodpowiedzialnych poltek bo mozecie tym kogos do grobu wpedzic.

 

-- 16 lip 2012, 11:30 --

 

bo jak Stonka bedzie brnela dalej w leki to bedzie z nia coraz gorzej az skonczy jak roslina. to sa fakty.

Ty tez brniesz w leki bo nie masz wyboru. Tez skonzysz jak roslina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylem dzisiaj u psycholog. a ta mi mowi, ze po mnie nie widac choroby psychicznej. no i chyba przez to jestem jeb.any, ze po mnie nie widac, ze jestem chory to jestem nierob, bo nic nie robie. wiem, ze pomoglaby mi dopamina, ale ze nie ma takich lekow, ktore podnosza dopamine to musze sie sam ze soba meczyc. Kępiński doskonale opisal schizofrenie prosta i ten opis pasuje do mnie, ale widac rodzice juz zapomnieli, ze jestem chory, ze nie daje rady tylko zj.eba i zj.eba. a do pracy nie dam rady.

 

Stonka jak sie czujesz? gdzie idziesz pracowac jak ci sie skonczy zasilek rehabilitacyjny? czy idziesz na rente?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Afekt (łac. affectus) – w psychiatrii i psychologii termin określający obserwowaną przez badającego ekspresję emocji. Ekspresja ta nie zawsze współgra z opisem emocji podawanym w wywiadzie przez pacjenta.

 

i ja mowie juz od ilus lat swojej psycholog, ze nie czuje emocji, a ona na to, ze po mnie tego nie widac. no jesli afekt to jest ekspresja emocji to z ekspresja nigdy nie mialem problemu. ja mam brak empatii, nie czuje emocji i to jest problem, a nie jakas tam zafajdana ekspresja. ekspresja nie rowna sie odczuwaniu emocji i nigdy sie nie rownala. i moge mowic swojej psycholog jak krowie na rowie, ze zle sie czuje, a ta tylko przytakuje. ja widze, ze ludzie nie potrafia myslec czysto logicznie, bo mozg tak jest przesiakniety emocjami, ze nie sa w stanie myslec bez emocji. powiem np. ku.rwa mac, a moja psycholog od razu sie burzy, ze ja przeklinam i ona sobie tego nie zyczy. a dla mnie to ku.rwa mac to tylko dzwiek, po prostu fala dzwiekowa, slowo jak kazde inne. dla mnie wszystko smakuje tak samo, zapachy maja taka sama wartosc. niczego nie potrafie odroznic. i mowie psycholog, ze caly czas czuje monotonie to nawet nie jest nuda, bo jak jest nuda to czlowiek sie niecierpliwi, a w monotonii jest pustka, ktora trwa caly czas. jesli jest pustka to jak mozna z pustki sie niecierpliwic.

 

-- 17 lip 2012, 10:24 --

 

jednak niczym nie potrafie zajac sie na dluzej. rodzice musza mnie popychac i mowic mi, zebym cokolwiek zrobil, bo mnie do niczego nie ciagnie. moja terapia polega na siedzeniu przy komputerze caly dzien, bo fizycznie jestem detka tzn. szybko sie mecze. przy kompie tak szybko fizycznie sie nie mecze, ale za to bardzo szybko porzucam to co robie, bo po prostu nie potrafie sie skupic, zaczyna mnie wkurzac to co robie, pojawia sie zniecierpliwienie i po prostu zmieniam przedmiot skupienia i tak w kolko.

 

-- 19 lip 2012, 20:10 --

 

juz wiem co jest naszym problemem. pustka, monotonia, nuda. swiadomosc nienawidzi pustki, jak sie nic nie dzieje, jak jest nuda. dlatego caly czas narzekamy, mowimy, ze nam zle, bo chcemy zmiany, ruchu, zeby cos sie dzialo. brak ruchu, brak zmian, monotonia, nuda, pustka zabija swiadomosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tych ktorzy byli wierzący przed chorobą - czy wierzcie w Boga nadal, czy praktykujecie, czy mozecie się modlic?

Ja zakladam, ze Bog jest, przeciez przez to, ze ja przestałam Go czuc On nie przestal istniec, do Kosciola chodze, ale z modlitwa tragedia...trudno sie modlic jak sie nic nie przezywa poza cierpieniem...i nie mam tej Wiary jak zairanko gorczycy zeby uwierzyc, ze wyzdrowieje... wiem, że bog moglby mnie uzdrowic, ale nie wiem czemu mysle sobie, że nie ma takich planow.. chyba grzeszę niewiarą tak naprawdę...a jak jest u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stonka ma uszkodzony mozg, uszkodzone receptory w mozgu. raz uszkodzony mozg nie regeneruje sie. to nie jest watroba. wg mnie jest droga tylko w jedna strone. eutanazja. jak myslicie, ze eutanazja jest zla to mam pytanie do was: dacie pieniadze na utrzymanie Stonki do konca jej zycia? bo jak Stonka bedzie brnela dalej w leki to bedzie z nia coraz gorzej az skonczy jak roslina. to sa fakty.

Kolego? uspokoisz się i przestaniesz pisać w końcu takie bzdury?

Przypominam, że masz rangę "obserwowany".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tych ktorzy byli wierzący przed chorobą - czy wierzcie w Boga nadal, czy praktykujecie, czy mozecie się modlic?

Ja zakladam, ze Bog jest, przeciez przez to, ze ja przestałam Go czuc On nie przestal istniec, do Kosciola chodze, ale z modlitwa tragedia...trudno sie modlic jak sie nic nie przezywa poza cierpieniem...i nie mam tej Wiary jak zairanko gorczycy zeby uwierzyc, ze wyzdrowieje... wiem, że bog moglby mnie uzdrowic, ale nie wiem czemu mysle sobie, że nie ma takich planow.. chyba grzeszę niewiarą tak naprawdę...a jak jest u Was?

 

Myślę, że w czasie choroby tym bardziej. Też proszę o uzdrowienie. Ale to nie jest takie proste.

Nasze ludzkie tłumaczenie niektórych zdarzeń czy sytuacji w życiu jest ograniczone.

Wciąż potrzeba ludzi. Być może o to chodzi aby poprzez chorobę otwierać się na innych, poznając ich życie. A tak jakby człowiek był w 100% zdrowy to by nie rozumiał innych cierpienia.

Gdyby się coś tam w moim życiu nie podziału to nigdy bym tu nawet nie weszła.

Nie mam myśli samobójczych dzięki wierze.

Choroba tez sygnalizuje co jest nie tak w życiu. Co trzeba zmienić w swoim życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie to maja tupet. otwieram drzwi. mezczyzna 28-32 lata podaje mi karteczke, nic nie mowi. widac od razu ze ksero, wymiary 8cmx12cm, w tresci chodzi o to, ze jest gluchy czyli nieslyszacy, widac logo przekreslone ucho, ktore mozna spotkac na telegazecie, gdy sie chce ogladac filmy z napisami, dalej w tresci, ze oferuja suweniry za 5zl. oczywiscie wqrwilem sie, bo patrze sie na te suweniry i wiem, ze takie suweniry to mozna kupic za 50gr, a on mi taki suwenir proponuje za 5zl. to jest szczyt chamstwa, zeby zarabiac na pretekscie bycia nieslyszacym. dobra niech jest nieslyszacy, nie mowie, ze jest latwo byc nieslyszacym. wiem, przesrane jest. ale, nie zeby od razu mial byc to pretekst, zeby chodzic po domach i jakies tanie podroby ludziom wciskac za kosmiczna cene. moje zdanie jest takie, ze zarabia sie praca, a nie wspolczuciem dla kogos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

logik, Trzeba było wziąć kartke, długopis i zacząć się z nim targować, jak to się przyjeło w rozmowie ze sprzedawcami-domokrążcami, aż zjechałby z ceną do 1 zł :D

 

A tak serio, to zakładając, że człowiek serio jest głucho-niemy i nie leci z nami w ch*ja, to gdyby zapukał do Twoich drzwi z podobną karteczką, a w niej że prosi Cię co łaska o parę groszy, albo że zbiera na taką, a taką prywatną fundacje dla głucho-niemych, to coś by zmieniło ? :P

 

Praktycznie takie jego działanie nie różni się wiele od zwykłego żebractwa, ale być może dzięki faktowi, że jednak coś tam sprzedaje, facet nie czuje się żebrakiem, daje mu to złudzenie godziwej pracy. Moznaby nawet nazwać go od biedy kapitalistą ;) No i ludziom też pewnie przyjemniej, gdy zamiast dać od tak żebrakowi parę groszy, kupią od takiego faceta po wygórowanej cenie jakąś pierdołę, co by przynajmniej mogli nią nacieszyć oko ;)

 

Oczywiście, że w głownej mierze działo to na zasadzie wzbudzenia litości, ale jednak to bardziej wyszukana i wyrafinowana forma żebractwa ;) Żebrać też trzeba umieć :D

 

Tacy grajkowie uliczni, cyganki ze swoimi podrobionymi perfumami czy innymi badziewiami też działają podobnie. Co drugi nie potrafi dobrze grać na swoim instrumencie, co drugi wydziera morde, a nie spiewa, no ale ludzie jednak rzucą mu zawsze te pare groszy za inicjatywę ;) I taki grajek dzięki swojemu "rekwizytowi" też nie czuje się żebrakiem, bo jednak daje ludziom jakieś przedstawienie (pomijając już jego wartośc artystyczną :P), a cygance sprzedawanie świecidełek też nie ujmuje godności ;)

 

No i żeby nie było że obrażam grajków ulicznych, zapamiętałem bardzo pozytywnie, jak kiedyś byłem w Krakowie, taki undergrandowy zespół grajków ulokowanych w bocznej uliczce prowadzącej do Sukiennic. Zbieranina metali, punków, kolejnych wcieleń Ryśka Riedela, jakby ich dopiero co z jakiegoś squat'u wyciągnąć :D Ale grali i śpiewali fantastycznie ;) Widać było że bardzo dobrze zorganizowana, klimatyczna grupa. Pewnie całkiem spore pieniądze wyciągali z takiego grania, ale w zupełności należą im się. Cała uliczka tętniła dzięki nim życiem ;) No i taki Gienek Loska, z niego też był konkretny artysta :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanonymous, lighty? Żeby zaciągać się po sam odbyt? :mrgreen:

Widzę, że Panią Moderator trzyma już specyficzny humor i zlotowe klimaty :D

 

Mi też nigdy slimy nie podchodziły. Więcej się człowiek przy tym naciągnię, niż napali :P Nie ma to jak Marlboro Czerwone lub Lucky Strike Red ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i sie pozmienialo, bo solian zamiast mnie usypiac i aktywizowac teraz tylko mnie aktywizuje przez co mam problemy z zasnieciem i spaniem i nie podoba mi sie to, bo nie chce pchac sie w tablety nasenne. tyle lat nie musialem brac nic na sen, bo solian i inne neuroleptyki dzialaly. zobaczymy moze sen jakos sie unormuje - w koncu solian podnosi dopamine, a dopamina ma duzy wplyw na cykl dobowy snu. zobaczymy jak bedzie. przez ostatnie dwa dni mialem problem z zasnieciem. teraz jest trzeci dzien, w ktorym jest problem z zasnieciem i oczywiscie sie wybudzilem i powiem szczerze, ze bardzo mi sie to nie podoba, bo powolutku zaczyna to przypominac bezsennosc, a wiadomo, ze bezsennosc jest to qrwiszcze, ktorego bardzo nie lubie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tu temat sie wyczerpał widze :105: może i dobrze :?::?::?::?:

albo pustkowicze powyjeżdżali na bahama :<img src=:'>

 

 

bahama to to nie jest, ale tworki owszem ;) ja juz chrzanie emocje- owszem ciezko jest, ale grunt, ze spie. dobrze, ze wyladowalam tam gdzie jestem (choc teraz na przepustce). ja za bardzo sie skupiam na sobie, mam zbyt mocną samokontrolę i stad pewnie to wszystko. ale od tego nie bedzie mi lepiej. łatwo nie jest, ale jakies plany zaczynaja mi sie tworzyc. jest inaczej, smutniej, ale spokojniej niz te 2, 3 tyg temu. jakos musze nauczyc sie zyc na nowo ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakiego rodzaju macie lęki?

 

Rodzaje lęku

- lęk odczuwany – wyczekiwanie na wydarzenia przykre, o których nie wiemy nic konkretnego.

- lęk domniemany – stan emocjonalny powstający na podstawie wyobrażeń, a nie rzeczywistego zagrożenia

- lęk ukryty – przemieszczenie z przejawu w postać np. somatyczną.

- lęk wolnopłynący – uczucie przenikającego nieokreślonego niepokoju

- lęk napadowy (paniczny) – ostry napad lęku z poczuciem przerażenia (obawa przed śmiercią lub zwariowaniem) oraz z silnymi objawami wegetatywnymi

- agitacja – silny lęk z towarzyszącym niepokojem ruchowym

- lęk fobiczny (sytuacyjny) – obawa przed określoną sytuacją, która doprowadza do jej unikania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bahama to to nie jest, ale tworki owszem ja juz chrzanie emocje- owszem ciezko jest, ale grunt, ze spie. dobrze, ze wyladowalam tam gdzie jestem (choc teraz na przepustce). ja za bardzo sie skupiam na sobie, mam zbyt mocną samokontrolę i stad pewnie to wszystko. ale od tego nie bedzie mi lepiej. łatwo nie jest, ale jakies plany zaczynaja mi sie tworzyc. jest inaczej, smutniej, ale spokojniej niz te 2, 3 tyg temu. jakos musze nauczyc sie zyc na nowo ;(

 

A gdZie jestes?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pruszków Tworki

 

-- 29 lip 2012, 16:02 --

 

podobno u mnie wiekszosc obecnych problemów to byla kwestia leków. :( gdyby mi wczesniej dali olanzepinę, to myle, ze obecnie bylabym w lepszym stanie. obecnie dostaje tabletke zolafrenu na noc i nic wiecej. No i aspargin, to prawie jak okaz zdrowia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna z tego co wiem to na olanzapinie strasznie sie tyje wiec nie zdziw sie ze po jakims czasie bedziesz wazyc 15-20kg wiecej. po prostu tak chce sie jesc, ze tylko wpychasz w siebie. risperidon to ta sama spiewka czyli jesz i jesz, bo chce sie jesc. sprawdz wage i monitoruj ja, bo mozesz za niedlugo wygladac jak taka mala tlusta. poszukaj sobie opinii o tym jak to ludzie tyja na olanzapinie wiec zrozumiesz jaki jest bol. chyba ze nie przeszkadza ci te dodatkowe 15kg to sobie bierz, ale ja do tego leku nie jestem przekonany glownie ze wzgledu na tycie, zamulenie. nie wiem czy wiesz, ale olanzapina to neuroleptyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aj tam. jeszcze zobacze, ale moze pojde do szkoly policealnej zaocznej zapisac sie na technika informatyka. za duzo magistrow w naszym kraju, a za malo ludzi do pracy.

 

-- 02 sie 2012, 10:28 --

 

watek umarl a wraz z nim ludzie, ktorzy tu sie udzielali. co nie macie sily nawet pisac? dziwne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×