SSRI-temat ogólny

[El Chupacabra]

maciej.m,

 

serio SSRI wchodza z grejpfrutem w jakas interakcje ?

[kasia000]

Czy ktos tu bierze SSRI dłużej niz 5 lat?

[maciej.m]

maciej.m,

 

serio SSRI wchodza z grejpfrutem w jakas interakcje ?

 

Poważnie, sprawdźcie:

http://www.holisticonline.com/Herbal-Med/_Herbs/grapefruit-interactions-psychiatric-medications.htm

 

albo fragment ze strony http://www.antidepressantsfacts.com/taper.htm

 

Never ever use Grapefruit Juice. Grapefruit juice is an inhibitor of the cytochrome P-450 enzymes. These enzymes are known to metabolize (break down) (SSRI) antidepressants in the liver. Drinking grapefruit juice whilst you are taking an (SSRI) antidepressant can create a serious toxic reaction, because the chemical ingredient will build to toxic levels in the bloodstream!

[Gość]

hehe Kasia a Ty widze ciagle boisz sie,że leki dlugotrwale brane zaszkodza Tobie;P.Nie martw sie...spotkalem sie z przypadkami osob ktore braly ssri po 15 lat i po odlozeniu wszystko jest z nimi w jak najlepszym porządku:).

[El Chupacabra]

Nie mialem o tym pojecia.

 

Na ile jest to udowodnione ?

 

*nie mam czasu studiowac google

[fobia]

ogólnie ponoć żadnych leków nie popija się sokiem grejfrutowym bo to jakoś źle na nie działa

[cytrynka84]

Zadnym sokiem z cytrusow,czy herbata z cytryna,nie powinno sie popijac lekow po podobno to uposledza wchlanianie,czyli leki dzialaja z opoznieniem

Moze ma to cos wspolnego,bo kiedys popilam tak stilnox kilka razy i dosc dlugo nie moglam spac,ale na 100% nie wiemczy to mialo jakis zwiazek ,ale w necie tez tak pisza

[kasia000]

heh dzięki;-)))

[Robanix]

Ja biorę dopiero około 6 lat i póki co szkodliwości ich długotrwałego stosowania nie stwierdziłem .

[Gość]

a co bierzesz jak mozna wiedziec?:)

[sebastian86]

ja z ssri bralem lexapro i seroxat. niezle dzialalo na nerwice ale nie usuwalo stanow depresyjnych raczej. ssri jest chybe lepsze w polaczeniu z innym lekiem. ja np bralem seroxat z lerivonem czyli z 4pierscieniowym lekiem.

[Robanix]

Ja brałem i biorę głównie wenlafaksynę. Próbowałem paru innych leków, ale zawsze wracałem do wenlafaksyny .

[sebastian86]

ja bralem wenlafaksyne pod nazwa alventa rok temu ponad. no i jakos nie moglem sie wydobyc z depresyjnych stanow...

[kasia000]

dla każdego co innego-taka prawda

[Gość]

Powiedzicie mi, czy jak zaczynają działać SSRI czy jest najpierw pogorszenie ?

Czy najpierw myśli samobójcze oraz lęki się wzmacniają ?

We wtorek lekarz mi zwiększył dawkę Elicei z 10 mg da max tj. 20 mg.

Nie biorę żadnego leku, który ująłby skutki uboczne, przynajmniej nie wydaje mi się, żeby Ranperidon taki był.

[Gość]

Vi., Jak długo bierzesz tą Elicea?

[Gość]

Biorę ją od połowy Września, ale lekarz nagle zmniejszył mi dawkę do 1 tabletki a po tym jak przyszedłem do niego zwiększył i od wtorku biorę 2...

 

Boję się trochę, bo nawet nie chciał mnie przyjąć, a w tej specjalizacji chyba powinien znaleźć czas dla pacjenta gdy się okropnie czuje ?

[Gość]

To długo trochę... Powinny być jakieś efekty. Coś się zmienilo na plus? Brałeś jakieś inne SSRI?

[Gość]

Wujek_Dobra_Rada, brałem paroksetyne i po niej też miałem lęki, ale jako tako funkcjonowałem a teraz muszę często chodzić do toalety- może to skutek uboczny...

 

Przez miesiąc, podczas brana tego leku chyba było w porządku, ale nie jestem do końca pewien.

Nie jest tak, że teraz mi się pogorszyło z powodu zwiększenia dawki ?

[Gość]

Hej,

Czy ma ktoś może uczucie ciągłego oszołomienia i senności na wenlafaksynie? Ja już biorę długo, mam dobre samopoczucie, ale ciągle się czuję jakby leciutko pijana i nie mogę się dobudzić... Nie wiem, czy obwinić wenla, zimę, zmęczenie czy drugi lek, który biorę... A winny musi się znaleźć, bo już mnie to męczy...

[Gość]

refren, a jaki ten drugi lek ?

[Gość]

Vi., Może to być przez zwiększenie dawki. Ja też miałem jazdy ale troszkę inne. Zawsze mnie roznosiło po zwiększeniu. Przetrzymaj jakieś ok. 10 dni i powinno być ok.

[Gość]

Uczucie sennosci i oszolomienia ja mam, ale po paro. Bylam zaawsze leniwa, ale co dzieje sie ze mna teraz przechodzi wszelkie pojecie. Psychiatra zalecil fluanxol, ktory mial mnie zaktywizowac, ale ni chuja

[Gość]

Ja też mam lenia po paro. Tylko cieszę się, że to taki powiedzmy naturalny leń. A nie leżenie na wyrze i gapienie się w sufit z myślą ''po co coś robić i tak niebawem zdechnę''...

[Gość]

U mnie sama nie wiem czy to juz nie przesada, ale paro boje sie odstawic, boje sie powrotu lęków i ciaglych atakow paniki to bylo pielko, juz wole lezec w wyrze jak warzywo. Choc to tez nie jest zbyt komfortowe juz sama nie wiem co robic. Fluanxol jak na razie nic a nic mnie nie zaktywizowal... chyba poleze sobie tak do nastepnej wizyty u psychiatry....