Nerwica lękowa - szpital psychiatryczny ?

[momoko]

Czy ktoś z nerwicą lękową może trafić do szpitala psychiatrycznego ?

Jeśli można to kiedy jest już tak źle że się tam trafia ?

 

( Może te pytania są głupie, ale dla mnie to ważne, chciałabym wiedzieć ) .

[Goldielocks]

Trafia się po próbie S, na własne żądanie albo kiedy jest, to choroba, przy której nie ma się pełnej świadomości objawów - schizofrenia, paranoja, hipomania itd.

 

Mam pytanie - boisz się możliwości pobytu w szpitalu?

 

Pozdrawiam.

[Tatka]

Do szpitala możesz zostać skierowanym kiedy nasilenie lęków i objawów jest duże. Szczególnie kiedy leczenie lekami nie przynosi efektów a terapię jest ciężko wdrożyć. A z powodu nie mijających lęków pacjent jest wyłączony z codziennego życia i może mieć myśli samobójcze.

Nie musi wcale być aż tak źle żeby iść na oddział zaburzeń afektywnych. Często od razu psychiatrzy kierują na oddziały. A czemu pytasz?

[Gość]

Ja jak jeszcze nie brałam leków, panicznie bałam się że trafie do szpitala ale to chyba w bardzo skrajnych przypadkach... jak faktycznie nic już nie pomaga

[flare]

Ja mam inne pytanie.

 

Dziś byłem na pierwszej wizycie u psychiatry bo stwierdziłem, że w końcu pora się wybrać, no i powiedziała, że powinienem zostać skierowany na badania do szpitala (psychiatrycznego). Że nie może w pełni powiedzieć co mi dolega i jest to wypadek którego nie może jednoznacznie zdiagnozować.

 

Co to może oznaczać właściwie, czy zawsze tak się robi, czy może dolega mi coś więcej, nie wiem co o tym sądzić.

 

No i ile takie badania eeg itd trwają jeżel idostaje sie takie skierowanie, czy powinno da sie to robic w zwyklym szpitalu ?

[hugim21]

W szpitalu idzie się zanudzić.Nie dość że to nic nie pomaga to traci się czas na oglądanie nafaszerowanych ludzi prochami. Wyglądają jak zombie , a to wszystko po to żeby nie zajmowali się swoimi genitaliami.

[hugim21]

To moja opinia, o co moderatorce chodzi?

[olinelka]

Jak byłam kilka tygodni temu w masakrycznym stanie-silne lęki, silna depresja, natręctwo myśli, nie mogłam żreć, spać ani nic zupełnie galareta to sama chcialam się zgłosić do szpitala psychiatrycznego. Poniewaz u mnie był to kolejny epizod to odczuwałam go o wiele silniej niż poprzednie i byłam pewna , że nie dam rady i w szpitalu mi pomoga. Całe szczęście dałam radę i leki zadziałały. Nie szybko, ale wytrzymałam. Tylko nie miałam (do tej pory nie mam) pojęcia co się robi , żeby do psychiatryka sie dostać na własne życzenie.

[kite]

trzeba pójść do psychiatry lub lekarza rodzinnego po skierowanie. dzwonimy na wybrany przez nas oddział i umawiamy się na kwalifikacje. w konkretnym terminie stawiamy się w szpitalu ze skierowaniem, dowodem ubezpieczenia i ewentualną historią choroby. podczas rozmowy lekarz zadecyduje czy w danym przypadku hospitalizacja jest potrzebna i czy dla pacjenta w czymś to pomoże oraz czy jest w stanie coś wynieść i dać dla grupy(jeśli to terapia grupowa). przynajmniej w moim przypadku za każdym razem tak było

[usa11]

A ja mam nerwicę lękową i nie chcę do żadnego psychiatryka, bo to i tak się za mną pociągnie, a poza tym nawet, gdy objawy się pojawiają, to nie aż do takiego stopnia, żeby tracić swoją świadomość.

[kobieta28]

szpital psychiatryczny, jak dla mnie czysta masakra!!!! wyobrażam go sobie jak to napisał hugim21. zawsze się bałam, że tam trafie, ale moja psychoterapeutka mnie kiedyś tak rozwaliła. ja do niej mówię, że się boję ze zwariuję i wyląduję w szpitalu a ona do mnie, że jak bardzo będę chciała zwariować to pewnie tak się stanie!!!! mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie:) ale jestem głupia i stereotypowo patrzę na tą kwestię, przecież w końcu to nic złego....każdy może mieć gorszy czas w życiu......więc ludziska nie przejmujmy się tym:)

[sebastian86]

ja mam zaburzenia lękowo depresyjne mieszane i chyba za pare dni pojde do szpitala psychiatrycznego.leczenie ambulatoryjne przynosi nie do konca zadowalajace efekty i chyba nie mam wyboru.

[pink_hope]

sebastian86, takie masz ciężkie objawy, nie dajesz rady...co się dzieje ze chcesz isc...

[sebastian86]

pink_hope, moze nie ciezkie ale przewlekłe.mam niezbyt dobry sen,mdlosci,brak apetytu,stany depresyjne,nie dbam o siebie i czuje pustke i żal ciagle.no i to ciagle napiecie.chyba tylko w szpitalu mi tak ustawia leki zebym mogl jakos zyc dalej.

[pink_hope]

sebastian86, bylam 2 razy mnie nie pomogli,,,ustawienie lekow porazka....próbuj może w Twoim wypadku Ci pomoga....ja dalej niestety wegetuje... dużo już przerobiles lekow...

[sebastian86]

pink_hope, przerobilem killkanascie.rowniez kombinacje lekow.ziola, bioenergoterapia - to tez mam za sobą.

[pink_hope]

sebastian86, Twoja decyzja, ale na cuda nie s licz...byles na psychoterapii,,,,co teraz lykasz,,,

[sebastian86]

pink_hope, chodzilem i chodze dalej do psychologa ale to nie pomaga az tak.mam tez za soba epizod w klinice nerwic gdzie leczy sie glownie psychoterapia ale bylem tam tylko 5 dni gdyz nie moglem wytrzymac dluzej.

[pink_hope]

sebastian86, u mnie 3 terapie ostatnia 2 i pol roku i nic..jeszcze gorzej niż było...dla mnie zostaje tylko wiara ze się cos zmieni bo leki i terapia jak do tej pory to porazka....jak myślisz ze szpital pomoze to próbuj, powodzenia może się uda....

[sebastian86]

pink_hope, w niedziele sprobuje tez takiej specjalnej mszy za uzdrowienie fizyczne i duchowe.mimo ze nie jestem zbytnio wierzacy to chce doswiadczyc tego.

[pink_hope]

sebastian86, ale idzesz na msze? jest taka stronka mamre.pl z czwy nadaja...modlitwa w chorobach psychicznych do Judy Tadeusza....ja na taka msze nie dotre bo mam silna agorafobie...tak jak napisałam moge liczyc tylko na cud...choc staram sobie wszystko ukladac w glowie...ale te stany sa silniejsze i nie moge przeskoczyc mysli i uczuc...jak widac psychoterapia nie dla wszystkich///

[sebastian86]

pink_hope, ide na msze bo to jednak inna bajka byc na miejscu razem z wiernymi niz tak tylko sluchac z neta.

[pink_hope]

sebastian86, trzeba silno wierzyc ze pomoze...wiesz kaszpirowski tez korzystal z tv....nowak również...jeśli ma przyjśc uzdrowienie to obojętnie jaki będzie przekaz...czy osobiste uczestniczenie czy przez media

[sebastian86]

pink_hope, ale ja chce na zywo poczuc ten klimat takiej mszy,natchnac sie nadzieją,wiarą.

[pink_hope]

sebastian86, wiem, bo gdybym mogla isc to zrobiłabym to samo....napisz po mszy....