usa11
Użytkownik-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez usa11
-
a z psychologiem można?
-
Jestem bezradna, jak na razie nie znalazłam raczej żadnej pomocy.
-
a ja nie chcę żadnej terapii na żywo bo nie mam czasu. i tego nie da się ot tak zrozumieć, że nie trzeba się niczego bać. ktoś pisał, że powtarzanie sobie w sklepie, że nie ma się czego bać itp. jeszcze pogarsza sprawę. nie mam wsparcia w rodzicach, oni mnie nie rozumieją i moich objawów. mama od razu się denerwuje, że sobie uroiłam. jest ktoś, kto się leczył w ogóle bez leków i terapii?
-
dokładnie . chcę zwalczyć nerwicę raz na zawsze bo z tego powodu śmieją się ze mnie w szkole.
-
Właśnie nie chcę brać leków i chcę sama wychodzić. Tylko nie wiem jak się z tym problemem uporać, bo ja mam naprawdę kłopot z tym wszystkim i nie daję sobie rady.
-
Mam 14 lat i w tym roku pójdę do klasy drugiej gimnazjum. Trochę udało mi się pokonać nerwicę. Gdy wychodzę sama z domu i gdy idę do szkoły, to wtedy tylko mam. Kiedyś miałam ją na okrągło(od piątek klasy), i udało mi się bez żadnych leków, ani lekarzy pokonać ją częściowo zwalczyć. Jednak objawy nerwicy się pojawiają, nie chcę być żadną wariatką i chcę ją do końca wyleczyć. Zdarza się, że biegnę z dworu do bezpieczniejszego miejsca(np. budynku, pomieszczenia). Niestety, lekarze nie wchodzą w rolę, ponieważ mieszkam daleko od miasta i nikt nie może ze mną jechać na terapię. Leki mnie zniszczą, uzależnię się od nich. Nie chcę uznania za wariatkę, potem chcę o tym zapomnieć, bo jest mi z tym ciężko !!! Co można jeszcze zrobić ?
-
nienawidzę nerwicy nie cierpię nerwicy to najgorszy koszmar jaki mnie spotkał, wziął się znikąd, wziął się od diabła. nerwicowcy to nie wariaci, to tylko wybrańcy losu, którzy muszą zmierzyć się z napadami niewidzialnego potwora i pogodzić się z brakiem akceptacji innych osób. marzą o normalnych dniach. nerwica to jest wróg, napady to bitwy, okresy to walki i wojny o wolność, a nielubiane miejsca to pola bitwy! z nerwicą trzeba wygrać, aby od tego nie zginąć w życiu i nie zmarnować go!
-
Nie chcę żadnego psychiatry, bo nikt z mojej miejscowości do Wrocławia mnie nie dowiezie, poza tym to się ciągnie za człowiekiem przez całe życie(że był kiedyś leczony). A leki też odpadają, bo można się uzależnić. Mam 14 lat i mieszkam na wsi(ok. 30 km od Wrocławia), jakby co. A z nerwicą (częściowo pokonaną) mam duży problem.
-
A ja mam nerwicę lękową i nie chcę do żadnego psychiatryka, bo to i tak się za mną pociągnie, a poza tym nawet, gdy objawy się pojawiają, to nie aż do takiego stopnia, żeby tracić swoją świadomość.
-
Czy nerwica to domena ludzi słabych psychicznie?
usa11 odpowiedział(a) na pramolan temat w Nerwica lękowa
myślę, że często tak jest, choć niekoniecznie. -
Dla mnie to nie ma znaczenia, czy mam okres czy nie. Napięcie(objawy nerwicy) po prostu są, kiedy są.
-
Również nie mogę wyjść z domu(teraz tylko jak wychodzę i to sama). Kiedy musiałam, zdarzało się, że przebiegałam przez całą drogę. Inni mają mnie za wariatkę, a ja chcę to pokonać!
-
Na imprezach i dyskotekach po pewnym czasie miałam również objawy nerwicy. Chciałam uciekać do domu.
-
Ja zawsze chodziłam do zwykłej publicznej szkoły i nie miałam nigdy nauczania indywidualnego. Boję się wychodzić na przystanek(jak w każde inne miejsce w tamtą stronę), dojeżdżam do gimnazjum.
-
Też chcę podobać się wszystkim i nie wiem, czy mam zaniżone poczucie swojej wartości.
-
Nie rozumieją mnie do końca, nie wiedzą dlaczego ja się tak zachowuję. Niektórzy z klasy odwrócili się ode mnie i nadal są tacy, którzy się ze mnie wyśmiewają.
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
usa11 odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
To był koszmar. Był taki czas, że bałam się wyjść do łazienki i kuchni, ale jakoś musiałam ten lęk pokonać. Wychodzę teraz normalnie ze swojego pokoju, teraz muszę całkowicie pokonać lęk przed wychodzeniem z domu. -
Ja boję się iść do szkoły (dojeżdżam gimbusem do gimnazjum) i do sklepu. Kiedyś w ogóle nie wychodziłam z domu, ale teraz nie wychodzę z domu sama w jedną stronę. Tylko z kimś, albo jak wracam(wtedy mogę sama bezpiecznie i normalnie przejść). Nie lubię ciemności w miejscach publicznych i tłoku. Przez długi czas reagowałam ucieczką.