Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy jestem chora?


bluemadeline

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Nigdy nie korzystałam z tego typu miejsc, jednak postanowiłam poszukać onanimowego doradztwa.

Mam zaledwie 20 lat. Od jakiegoś roku, dostrzegłam,że zaczynam sie izolować od środowiska. Nie potrafię tak jak kiedyś siedzieć w gronie znajomych, bawić sie i śmiać. Myślami jestem wciąż gdzie indziej, jakby w innym wymiarze. Strasznie cięzko to opisać, gdy w zasadzie samemu sie nie rozumie o co chodzi i co sie dzieje. Są dni ,że rozpiera mnie radość i energia jednak zaraz potem pojawiają sie takie, gdzie nie mam ochoty z nikim rozmawiać, potrafie leżeć godzinami wpatrzona w punkt na ścianie. Mam napady płaczu, niby nic sie nie dzieje, gdy nagle wypucham panicznym płaczem, krzycze w poduszke tak aby nikt nie słyszał, po czym jak nigdy nic przechodzi mi. Strasznie męczy mnie ten stan, czuję sie jak bym nie była sobą, są dni ,że nie jestem w stanie na siebie patrzeć. Bardzo bym chciała, aby ktos mi pomógł, doradził, jednak nawet gdzy próbuję podjąć z kimś rozmowe, nie potrafie o tym rozmawiać. Z jednej strony chciała bym sie wypłakać, z drugiej nie chce aby widziano,że coś mnie boli, z czymś nie daje sobie rady. Pytana o problemy i swój stan odpowiadam z uśmiechem, a w środku roznosi mnie od wewnętrznego płaczu...Nie wiem co sie ze mna dzieje... Czy ktos jest w stanie to określić?

Doradzić mi, co robić ?

Z góry dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jesteś nieszczęśliwa z powodu wydawało by się oczywistego, ale wypierasz się tego. Nie wspomniałaś nic o chłopaku. Jesteś już w tym wieku, kiedy zapewne większość Twoich koleżanek znalazła swoją sympatię. To tylko sugestia, zachęcam abyś jednak napisała coś więcej o sobie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem studentką... Radze sobie całkiem dobrze, nigdy nie miałam problemów z nauka.Jesli chodzi o zawieranie kontaktów, także nie miałam nigdy problemów. Lubie zawierac nowe znajomości, jednak nie potrafie sie nimi cieszyć tak jak kiedyś. Wszystkie moje dolegliości zaczeły sie w momencie gdy skumulowało sie wiele cięzkich dla mnie sytuacji. W jednym momencie przeżyłam kryzys rodziców (zdrada), odepchnięcie przez nich,gdzy pojawiła sie drugie dziecko (chore) i potrzebowało więcej uwagi, co prawda było to nieświadome z ich strony jednak na mnie bardzo wpłynęło. W tym samym czasie zmarła na moich rękach babcia z która od maleńkości byłam bardzo związana. Do tej pory obwiniam się o jej śmierć. Nie potrafie sobie tego wybaczyć. Po tych zdarzeniach pogorszyło mi sie samopoczucie, było to ok. 5 lat temu. Zaczełam miec silne skoki pulsu bez wysiłku do nawet 220 uderzeń na minutę. Mam częste zawroty głowy i bóle żołądka. Od pół roku studiuję, więc musiałam wyprowadzić sie z domu, co spowodowało,że jestem z dala od rodziny i przyjaciół. Czuję sie osamotniona, nie potrafie rozmawiac o tym z moim chłopakiem, dlatego dusze to w sobie , przez co czuje sie coraz to gorzej... Stale odczuwam zmęczenie, dgybym mogła spała bym całymi dniami...

 

-- 10 kwi 2012, 18:50 --

 

Zdarza się, że rozmawiam sama ze sobą... I mam omamy w nocy, czy nie wiem jak to nazwać. Słyszę rzeczy, po przebudzeniu których nikt poza mną nie słyszy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że tutaj nie ma większego znaczenia (w kontekście profilaktyki) czy dolega Ci lekka depresja czy tzw nerwica depresyjna. Ciebie powinno interesować, to aby zaczerpnąć porady od psychologa, po dokładnym wywiadzie będzie wstanie dociec jakie jest źródło Twoich problemów (wydaje się, że i tak doskonale jesteś ich świadoma) i ostatecznie pomóc. Te rzekome omamy są pewnie skutkiem wyczerpania a wspominałaś o zmęczeniu. Często w stanach gorączkowych doznajemy podobnych wrażeń, jednak znikają po ustąpieniu i nie zwiastują poważnej choroby. Zawroty głowy i bóle oraz skoki ciśnienia masz pewnie na tle nerwowym. Jeśli masz wątpliwości zgłoś się do poradni, lekarz/psycholog powinien Ciebie chociaż trochę uspokoić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korzystałam raz. Opowidziałam o swoich dolegliwościach i uczuciach, jedank gdy to zrobiłam Pani psycholog powiedziała,że nie rozumie mojego podejścia. Opowiadajac o tym wszystkim, opowiadałam z uśmiechem, nie wiem czym to było spowodowane, być może jest to jakis mój mechanizm obronny, nie lubie okazywac tego,że cierpię, że coś jest nie tak. Nie postawiła mi diagnozy tylko przepisała jakieś tabletki, po których nie jadłam, żle sieczułam i całkowicie zanikł mi popęd seksualny. Brałam je przez jakiś miesiać, potem przestałam i do tej pory nie biorę. Jednak nie wiem czy moje stany są normalne? Czy mam iśc do lekarza? Boję sie że mnie wyśmieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×