Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

kornelia_lilia no fakt, do Krakowa kawałeczek jest

Pewnie, nie ma co się przyzwyczajać do miejsca, w którym (domniemam) mieszkasz od urodzenia człowiekowi są potrzebne zmiany a jak masz gdzie wracać to warto próbować! :)

Aria, samemu trudniej, ale się zobaczy jak to wszytko wyjdzie.

Co u Ciebie? Ja zajęcia? Zdałaś prawko?

kornelia_lilia póki nie spróbujesz, to nie zobaczysz :)

U mnie? Teraz mam duuuużo czasu, bo szkołę mam dopiero w przyszłym tygodniu (chyba), także jakoś czas leci a egzamin na prawko mam w czwartek i na samą myśl się trzęsę...

Aria, trzymam mocno kciuki, napisz, jak poszło A co studiujesz?

Snu nigdy dosyć trzeba by pomyśleć o jakimś obiedzie

idle,

any ideas? Ja się obżeram rafaello

jeszcze trochę i do domu

slow motion, serio

kornelia_lilia, podobno muszę się podtuczyć, bo zniknę, ale ja i tak swoje wiem

Thazek, dzięki za wczorajszą reakcję. A Twój kolega z forum jest na tej samej zmianie?

Thazek,

slow motion, może mają rację

Tutaj na forum dowiedziałam się, jakim złem jest cukier. Dostałam obrzydzenia na słodkie, ale mi kurcze przeszło. Po nocnych akcjach wymiotnych apetyt mi wrócił i nie wytrzymałam i zjadłam przed chwilą trochę kokosowej czekolady

kornelia_lilia, ja bez słodyczy nie potrafiłam się obejść, jadłam, a raczej żarłam codziennie pod wpływem stresu. Zrobiłam sobie przerwę, a teraz od nowa zaczynam ale co tam, należy mi się.

Zresztą od czasu do czasu można

slow motion, dziś pierogi leniwe, na jutro zostawię trochę twarogu i będą naleśniki Rafaello - dowód, że Ziemia nas kocha i chce, żebyśmy byli szczęśliwi

slow motion, pewnie, zasłużyłaś na na coś pysznego. Ja idę robić placki ziemniaczane.

Mnie po paroksetynie od 2 lat gdzieś minęła ochota na słodycze ale przed braniem

jak miałam większe lęki czy stresy to żarłam jak opętana

Podobno po tygodniu u mnie powinien pojawić się jadłowstręt, więc czekam cierpliwie

idle, rafaello- nie da się oprzeć. Ja też pomału myślę nad obiadem... może znów moje naleśniki ze szpinakiem, bom mam sos czosnkowy do jakiej wagi dążysz O.?

-- 10 lut 2012, 12:42 --

ladywind, ja przed leczeniem żarłam prawie same słodycze. Teraz po tabletkach mam mniejszy apetyt i schudłam..

Bellatrix, chyba czosnkiem!

slow motion, zgadzam się

nie będę pazerna. Prosze Kasia. :)

-- 10 lut 2012, 12:49 --

Bellatrix, wiesz, że mam na Ciebie sposób

-- 10 lut 2012, 12:49 --

Bellatrix, wiesz, że mam na Ciebie sposób

ja tam wolę ferrero roche w ogóle zjadłam właśnie wielką drożdżówkę i tabliczkę czekolady i to chyba jednak była przesada :C

Pistacjowe Ferrero Rocher jest super, szkoda, że go nie sprzedają osobno

Bellatrix, ładne ząbki

Bellatrix, widzę po tym obłędnym wzroku, brrr. Trzymam w kieszeni bluzy czosnek, a w drugiej kołek tak w razie gdybyś jednak chciala być niegrzeczna.

no, ale powiedzmy, ze Ci wierzę

już cieplutko w domu?

-- 10 lut 2012, 12:58 --

ninja, żebyś tylko nie pękła

ja za ferrero nie przepadam.