Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Sabaidee, nooo, ale zdjęcia i tak się w miarę udały mimo mamusi?;)

Dziś tylko przejrzałem. Coś tam się wybierze. Ale dziewczyna była dziwna - uśmiechała się po każdym zrobionym zdjęciu. Natomiast przekonać ją, aby się uśmiechnęła do obiektywu nie zdołałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam oj tam, wezmiesz sie rozczarujesz i klops... :) lepiej zyc marzeniami

Widziałem już w życiu takie rzeczy, że mojego spaczonego umysłu nic nie jest w stanie dobić 8)

 

-- 26 cze 2011, 23:11 --

 

wiola173, U mnie ta izolacja trwa z rok i za cholerę nie mogę się wbić w tryb życia towarzyskiego. Jeszcze wszystkie kontakty mi się pourywały. Masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, a mnie zycie towarzyskie ogranicza sei do forów....

jak sie zmęczę mówię pa i znikam....a nie ze sie musze męczyc bo ktos z domu nie chce wyjsc albo wstac nie wypada bo torta zapodali....

a poza tym jak mi ktos mówi ze jestem dziwna to mnie to drażni...chyba wogóle nie lubie ludzi....chociaz tu lubię...bo wszytscy sa dziwni... :shock:

 

a wogole na tym avatarze to jestem ja :) wrzucisz mnie na str wiocha pl i mi sie samoocena jeszcze obnizy (jeszcze????)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, wiola173, dlatego rozwalają mnie ludzie, którzy stwierdzają, że nerwy to chyba nic poważnego. Fizycznie jestem przecież zdrowa. Ignoranci...

 

-- 27 cze 2011, 00:16 --

 

Idę spłukać farbę, nie rozrabiajcie :)

 

Farbisz włosa???

 

-- 27 cze 2011, 00:17 --

 

dune, swój swego pozna :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, ale poka coś więcej :) Najgorsze jest to, że po jakimś dłuższym okresie stagnacji towarzyskiej, zintegrowanie się z nowymi ludźmi to masakra. A ciągłe poznawanie kogoś nowego, utrzymywanie znajomosci powinno być naturalną sferą życia. A tu chuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo wogóle po co sie integrować....przywiązujesz sie przyzwyczajasz a potem same rozczarowania...

Z takim nastawieniem to nic fajnego w życiu się nie wydarzy. Dosyć uważam do czego się przyzwyczajam, więc rozczarowań za wiele nie miałem.

Może wogóle jestem za ostrożny i trzymam wszystkich na dystans? Nie wiem już sam.

ja ostatnio doszłam do wniosku ze nartnikom latwiej...

Może chwilowo żywisz takie przekonanie, ale nie sądzę, żeby to była dobra opcja na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie u mnie zaczęło się prawie 20 lat temu. Teraz niewielu ludzi to rozumie, ale wtedy świadomość jakichkolwiek zaburzeń była zerowa. Uważano mnie za wariatkę, histeryczkę, lenia itd. Sama nie wiedziałam co to jest. Teraz można chociaż w necie poszukać podobnych ludzi i ktoś nas zrozumie:(

 

 

halenore Tak, farbuję często, starość nie radość :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry Wieczór, w sumie dla kogo dobry to dobry.

 

Wczoraj jeszcze myślałem że mam niedobór jakichś tam pierwiastków, dziś już jestem pewien że nawrót:

Pikawa chce mi wyskoczyć, gorączka, jakiś metaliczny posmak w ustach i tak "Bonusowo" jakby mi ktoś mózg w imadle miażdżył :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo wogóle po co sie integrować....przywiązujesz sie przyzwyczajasz a potem same rozczarowania...

Z takim nastawieniem to nic fajnego w życiu się nie wydarzy. Dosyć uważam do czego się przyzwyczajam, więc rozczarowań za wiele nie miałem.

Może wogóle jestem za ostrożny i trzymam wszystkich na dystans? Nie wiem już sam.

ja ostatnio doszłam do wniosku ze nartnikom latwiej...

Może chwilowo żywisz takie przekonanie, ale nie sądzę, żeby to była dobra opcja na życie.

 

ja juz nic nie zywię chwilowo...przywiązywałam sie bardzo, angazowałam sie bardzo...we wszystko...potem sie kazdy dziwil...a po co az tak....bo inaczej nie potrafie, bo taka jestem, cokolwiek robie robie doglębnie...

nawet nie mowię o związkach damsko męskich tylko zwyklych ludzkich...potem czułam sie oszukana wykorzustana wypalona i na fiut to...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to mnie nie pociesza, że jest dużo więcej osób z podobnymi problemami do moich. Może i nawet wręcz przeciwnie. Jak uda mi się odbić od dna, to zaczytywanie sie w czyiś problemach, sprawia że znowu lecę w dół.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, mam to samo....własnie wczuwam sie tak histerycznie empatycznie....w kazdego napotkanego człwoieka który raczy zaszczycic mnie swoja uwagą....postanawiam byc nartnikiem....se mogę....

 

Miro, o fak....metaliczny posmak miałam w ciązy....moze jednak pierwiastki... :( ja nigdy nie mam gorączki, mi temperatura leci w dół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×