Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Ja się od ponad miesiąca zabieram do sprzątnięcia pokoju, bo mam tyle kurzu, że jak coś się ruszy to od razu widać tylko w powietrzu jak ten cały syf lata Tak to tylko wycieram kawałek biurka tam gdzie mam osprzęt od kompa, a reszta mebli sobie jest pokryta kołderką z kurzu. Może jak będzie remont to wtedy się za to zabiorę.

A ja jestem pijana znowu za wczesnie chyba

Ja już więcej nie piję... mniej też nie

pić też mi się nie chce ;/

ja się ograniczam do jednego jogurtu dziennie (0.5l)

KeFaS, ja kiedyś posprzątałem pokój dopiero jak mi jabłko zgniło na biurku i zaczeło śmierdzieć

KeFaS, ja kiedyś posprzątałem pokój dopiero jak mi jabłko zgniło na biurku i zaczeło śmierdzieć

cienias jestes....ja znalazlam kanapkę z wędlina z białymi robalami z tyłu za biurkiem....ale to bylo sto lat temu

i co zjadłaś?

Ja kiedyś znalazłem kanapki ze szkoły w plecaku, po dwóch miesiącach wakacji

Początek września, biorę plecak do szkoły a tam niespodzianka

Czy według Was rozmowa o seksie z własnym mężem to coś chorego, bo mnie to sie wydawało jak najbardziej normalne. A dziś się dowiedziałam że to chore...

-- 25 cze 2011, 21:01 --

Wy o zgniłych kanapkach a ja o seksie Mnie też się przytrafilo natrafić na niezbyt świeże kanapki:)

zagubiona28, a z kim masz rozmawiać na intymne tematy? Z przyjacielem? W małżeństwie nie powinno być tematów tabu.

To zależy co chcecie robić. I w co?

a ja zaraz uduszę jedno śliczne rudowłose dziecko. no po prostuuuu, przegina dzisiaj...

Sabaidee, ja też jestem tego zdania. I za cholerę nie potrafię zrozumieć męża. I dowiaduje się o tym po 6 latach, ciekawe, że wcześniej zapomnial o tym wspomnieć.

i co zjadłaś?

buehehehe na ryby poszłam

zagubiona28, czyli co, jesteś z nim tyle lat i nigdy nie gadaliście o seksie? A byliście chociaż w łóżku?

No dzisiaj raczej nic nie będziemy robić, bo dzieli nas ponad 1300 km

No dzisiaj raczej nic nie będziemy robić, bo dzieli nas ponad 1300 km

zazdroszczę

Nieraz żartowałam na temat seksu i mówiłam o swoich fantazjach i jakoś nie zauważyłam żeby mu to jakoś przeszkadzało, a jakis seks musial być skoro mamy dwójkę dzieci

-- 25 cze 2011, 21:12 --

No dzisiaj raczej nic nie będziemy robić, bo dzieli nas ponad 1300 km

 

zazdroszczę

Rozumiem Cię, w Twojej sytuacji było by to bardzo komfortowe. Ale moje problemy z mężem poniekąd wynikają chyba z tej rozłąki.

I nie rozmawialiście o tych dzieciach nawet? Coś tu kręcisz chyba.

A teraz pewnie stosuje technikę "skok w bok na 1300km".

I nie rozmawialiście o tych dzieciach nawet? Coś tu kręcisz chyba.

A teraz pewnie stosuje technikę "skok w bok na 1300km".

Nic nie kręcę... To mną kręcą:) Może nieźle się kamuflowal przez te lata...

Nieraz żartowałam na temat seksu i mówiłam o swoich fantazjach i jakoś nie zauważyłam żeby mu to jakoś przeszkadzało, a jakis seks musial być skoro mamy dwójkę dzieci

 

-- 25 cze 2011, 21:12 --

 

No dzisiaj raczej nic nie będziemy robić, bo dzieli nas ponad 1300 km

 

zazdroszczę

 

Rozumiem Cię, w Twojej sytuacji było by to bardzo komfortowe. Ale moje problemy z mężem poniekąd wynikają chyba z tej rozłąki.

zapomniałam o tej prostej komplikacji....tobie na nim zalezy....

No właśnie zależy... I to też chyba problem. Sytuacja jest skomplikowana. Wychodzi na to, że żyłam z kimś innym...

Przynudzacie. Są inne tematy dla problemów małżeńskich.

Michuj, empatii nieco chlopaku