Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wizje.


aviska

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie dziwne coś, co, z braku lepszego określenia, nazwałam wizjami. Najczęściej to są wizje własnej śmierci. Znaczy... Na przykład idę sobie chodnikiem i patrzę na jadący z naprzeciwka samochód. Normalna sytuacja. Tylko że potem widzę (oczami wyobraźni, ale cholernie wyraźnie), jak ten samochód wjeżdża na chodnik, uderza we mnie, jak mnie odrzuca kawałek, jak ktoś dzwoni po karetkę, jak jestem w szpitalu, wszystko, aż do momentu pogrzebu. Widzę reakcje innych na moją śmierć i w ogóle... To się kończy dopiero, jak dojdę tam, dokąd szłam. Albo ostatnio na lekcji rozmawialiśmy na temat jednego chłopaka z mojej klasy, który zmienił szkołę. I to mi się samo tak pozmieniało, że słyszałam, jakby mówili o mnie, tyle że nie jakbym odeszła ze szkoły, a z życia. Czasami zdarza się, że widzę też własne samobójstwo. I to nawet nie w momentach, kiedy mam tak wyjątkowo dość wszystkiego, a tak zwyczajnie... Wizja własnego rozchlastanego nadgarstka zamiast poobiedniej herbatki. Od dłuższego czasu tak mam, ale kiedyś to były tylko te wypadkowe i pojawiały się raz na kilka miesięcy, mało wyraźnie i kończyły się szczęśliwie. A od jakiegoś miesiąca mam to codziennie. Niespecjalnie mnie to rusza, chociaż później mam trochę gorszy humor, bo ilość osób na tym moim pogrzebie czy w ogóle tęskniących później za mną można policzyć na palcach jednej ręki. Ale na przykład dzisiaj widziałam, jak moja babcia upada, uderza głową o kaloryfer, a ja nie mogę jej pomóc i... A jak wizja się wreszcie skończyła, to długo nie mogłam się uspokoić. Jak już mi się udało, to pojawiła się przed oczami śmierć kumpla. To jest straszne, mam już tego zwyczajnie dosyć... Jeszcze gdybym mogła jakoś to przerwać, gdyby nie było tak wyraźne... Co to jest, skąd przylazło i jak się tego pozbyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może to są takie natrętne wyobrażenia.....zdarzają się w depresji(na tle nerwowym).A to że są one tak wyraźne można raczej przypisać stresowi. Także jeśli jesteś w pełni świadoma tego że są to tylko wyobrażenia i nigdy nie zaczynasz w nie wierzyć to raczej skłaniała bym się ku depresji nerwicowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aviska, witaj , bylem jakis czas temu u psychiatry i opowiadalem jej , podobne sytuacje z moimi myslami powiedziala ze to nerwica lękowa z skutkami natrectw ale nie nerwica natręctw , co kolwiek by to nie bylo powiedziala ze na poczatek leki stabilizujace i terapia.. na pocieszenie dodala ze nie z takich rzeczy ludzie wychodza:) powodzenia , pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też coś podobnego występowało ale ja tego wizjami bym nie nazwała tylko wyobraźnią, np, kiedy byłam u mamy która mieszka na 11pietrze widziałam jak wstaję i wyskakuje przez balkon,przez co miałam później lęki przed każdą wizytą u mamy bo kojarzyła mi się z tymi wyobrażeniami, a jeszcze gorsze wyobrażenia były związane ze zrobieniem komuś krzywdy, wyobraźnia u mnie tak silnie działała że byłam posrana że takie rzeczy przychodzą mi do głowy, i różne takie rzeczy mi się wyobrażały ja oczywiście brałam to za jakąś psychozę,a to tylko, albo aż nerwica :D:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×