Agresywne zachowanie..

No właśnie, dziś mam takiego agresora że masakra! Chce mi się krzyczeć, a najlepiej to kogoś zatłuc.. Do tego dziś mam takie natrętne myśli że to porażka jakaś... Schizotypia, leków nie biorę..

No właśnie, dziś mam takiego agresora że masakra! Chce mi się krzyczeć, a najlepiej to kogoś zatłuc.. Do tego dziś mam takie natrętne myśli że to porażka jakaś... Schizotypia, leków nie biorę..

Ja bez leków biegałem z maczetą, to był dopiero odpał. Po lekach mi się odechciało. Lepiej zacznij brać jakieś leki, bo jeszcze komuś coś zrobisz.

Trochę mi już przeszło (głównie agresor), pierwszy raz miałem coś aż tak poważnego z tego rodzaju. Jak się powtórzy to niestety sunę do tworek, zbyt poważna sprawa niestety..

(...)Jak się powtórzy to niestety sunę do tworek, (...)

Może to i dobre rozwiązanie. U mnie agresja po pobycie w szpitalu znacząco spadła.

Do Tworek, w sensie w poradni przyszpitalnej mam swojego psychiatrola

-- 21 paź 2013, 13:11 --

Uf, piszę z pracy, wieczorem całkowicie mi przeszło. Pierwszy raz w życiu miałem taki "atak", nie wiedziałem zbytnio co robić bo nie mogłem się skupić na czymkolwiek a i ciężko było ze mną nawet porozmawiać. Chyba wczoraj przesadziłem z kofeiną (tygodniowy "odwyk" + duża, mocna kawa wczoraj), także w tym dopatruję się przyczyny.

Oj z tą agresją. W diagnozie miałem wpisane agresywny, chociaż jestem bardzo spokojnym człowiekiem. Agresja w moim przypadku to była obrona przed patologicznym ojcem, pijakiem i alkoholikiem co zawsze wszczynał awantury i znęcał się psychicznie i fizycznie. To była moja główna przyczyna agresji przy psychozie, błędnie zinterpretowana jako agresja psychotyczna. No cóż ja nic nie miałem do powiedzenia w szpitalu a agresję przybiła mi matka która też jest alkoholiczką, ot i zostało w karcie g***o.