Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, czuję się jako tako... nadal bolą mnie te żebra w zależności od pozycji i skłonów (nawet podczas kaszlu) - to okropna neuralgia, na którą nawet zastrzyki nie pomogły.

 

Płatuś, tę, neoazarinę bierz tylko na noc, żeby Cię nie męczył kaszel, natomiast w dzień ten syrop z babki - który upłynnia wydzielinę z oskrzeli i pomaga odkrztusić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszedłem na spacer. trwało to dwie i pół godziny. przeżywałem sine napięcie. ścisk w głowie i roztrzęsienie. teraz jestem zalękniony i przygnębiony. Kiedy byłem na spacerze to myślałem o tym swoim pisaniu. co z tego, że umiem pisać kiedy te książki tak słabo się sprzedają?

Myślenie o tym doprowadziło mnie do dużego napięcia. A wczoraj był taki fajny dzień. Dzisiejszy już jest spisany na straty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z kauflandu, zrobiłam zakupy, wydałam grosza i biorę się za obiad. Dawno już gotowałam rosół, więc kupiłam spory korpus z kaczki i skrzydło z indyka i nastawiam zaraz gar. Będzie pyszny rosół. :yeah:

Trochę się zmachałam dźwigając siaty, ale dzisiaj miejskie autobusy chodzą w kratkę, musiałabym pół godz. czekać, to wolałam się przespacerować po słońcu i połknąć trochę wit. D.

Mam też łososia na kolację, był w promocji.

No to kierunek kuchnia.... kuchcik.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Kochana miłego weekendu mimo chrypy, pamiętaj że na poniedziałek umówiłyśmy się być w formie! ;) Co pokupowałaś?

Dzięki za info o rossku, zastanowię się, czego potrzebuję.

 

mirunia, To cieszę się , że spacerek zaliczyłaś, bo dziś już naprawdę wiosna! Może jeszcze się skusisz po pichceniu?

Ja dziś nie gotuję, bo nie mam dla kogo, a sobie jakąś jaglankę zrobię i już. I kupiłam awokado na lunch. :105:

 

 

Ḍryāgan, O nieeee... To kuruj się mój drogi, może kup tą neosinę, co z Plateczkową bierzemy, to przyspiesza zdrowienie. No chyba że masz sprytny plan iść na zwolnienie. ;)

 

JERZY62, Ja nie lubię spać w dzień, ale czasami padam po prostu. Może jednak spróbuj wypracować sobie jakiś rytuał na wieczór, to naprawdę pomaga zasnąć.

 

rolosz, Dziękuję, ale ciężko mi uleżeć w wyrze, przy takiej pogodzie zwłaszcza. Nie mam już temperatury, to podobno można nogę wystawiać.

 

Pogoda tak wspaniała, że z przyjemnością się przeszłam mimo kamieni u nóg i zużycia sryliarda chusteczek. Kupiłam sobie ku rozpieszczeniu pęk żonkili, bratki do doniczki przy wejściu ( już wsadziłam :105: ).

Teraz robię sobię kawkę i idę posiedzieć obok opalającego się psa na słoneczku. :great:

 

Dziewczynki - w moich lumpkach licho, tzn. jak dla mnie ,która ma pełną szafę i szuka konkretnych rzeczy tudzież cudeniek za grosiki. Ale nabyłam luźną sukienkę Cottonfielda ( bardzo lubię tą firmę za jakość) i niezobowiązujący sweterek krótki, specjalnie do spódniczki. Sorry za jakość zdjęć, trochę inne kolory, wierzcie mi na słowo, że ładne. ;) Wydałam 15 zeta, bo dziś zniżka. Czy zauważyłyście, że w najmodniejszych kolorach sezonu wg Pantone? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, fajna kiecka, taka sportowa, trochę będziesz miała gimnastyki przy prasowaniu, ale liczy się look. :D

Bratki mówisz posadziłaś? :great: E, to masz już piękne wejście do domu i wiosenny akcent. :105:

 

Byłam przed chwilą na ponownym spacerze, tym razem w cichej okolicy domków jednorodzinnych i obiektów sportowych. Spokój, cisza, cieplutko i zieleniutko. W ogródkach już poczynione pierwsze porządki, wygrabione, zamiecione... pierwsze zwiastuny wiosny kwitną obficie, miałam na co popatrzeć. :105:

Przeszłam też wokół stadionu dzięki panu ochroniarzowi, który krzywił się trochę, że wchodzę na teren, bo za godzinę ma być mecz. Ale puścił oko, ja obiecałam za 20 min. wyjść i wszystko poszło gładko. Nawet posiedziałam sobie na pustej trybunie, grzejąc pyska w słońcu. :lol:

A rosół sam spokojnie mrugał przez ten czas. Fajna sobota. Wiosenne słońce czyni cuda, dodając chęci do życia. :angel:

 

Lusesita Dolores, nie zalegaj w tym łóżku, skoroś zdrowa! Co w nim ciekawego? Idź na słoneczny spacer, choćby na 15minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry...

 

Przeczytałam, że chorujecie. Współczuję bardzo, bo wszelkie dodatkowe ograniczenia normalnego funkcjonowania są wkurzające.

Ja dołączam do Was, bo problem z kręgosłupem zaostrzył się. Jestem po 2 masażach, nawet nie wiem jak się nazywają, ale to jakaś nowa technika. Na dodatek mój Syn musi poddać się operacji kręgosłupa lędźwiowego - to mnie dodatkowo zdołowało, ale wyjścia nie ma. Jedyne pocieszenie, że trafi w ręce świetnego specjalisty.

Ale to bardzo poważny neurochirurgiczny zabieg... Życie...

 

U mnie słonecznie, ale zimno. Muszę kilka dni posiedzieć w domu, w cieple, wykonując kilka ćwiczeń zaleconych, ale nie wysiłkowych.

 

Pozdrawiam, spokojnej soboty życzę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana tak wlasnie biore , na noc przeciwkaszlowe a syrop w ciagu dnia .

O rosolek bym zjadla:)

U mnie ten kurak z groszkiem jest i ziemniaczki plus surowka z bialej kapusty i marchewki .

 

kosmostrada, Fajne ciuszki Slonce :great::great::great: sweterek ma sliczny kolor i ta gwiazdka :)

Mnie obsypalo zimnem , mam az 4... :why::why:

Bylam w galerii handlowej i udalo mi sie kupic stanik na promocji , c o graniczy zebym za te cene kupila na moj biust ( jest jakis weekend promocyjny z okazji wiosny ) https://www.esotiq.com/p/staniki/stanik_esotiq_trace/zielony/2638

 

12936503_10153405382581135_7614672373743910907_n.jpg?oh=61e8ab0f6c5cb885db7e602af5886c2d&oe=57BCBE52

 

Ḍryāgan, Neosinka pomaga , ja juz praktycznie kataru nie mam . A biore ja drugi dzien .

Zadne tam theraflu czy gripexy bo one nie lecza a tylko dzialaja objawowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, a ja tez lubie lozko ale wole w nim spac jak jestem zmeczona albo sie bzykac :mrgreen: a tak lezec i nie wychodzic to nie znosze bo mi sie wydaje ze umieram Poz a tym no ilez mozna w tym lozku> Ne zal Ci ze zycie Ci ucieka? Nie ma na co czekac , zaden dzien nie wroci i to jest moj najwiekszy motywator w chorobie.

Troche wiecej motywacji zeby zyc inaczej bo tym sposobem to cale zycie spedzisz w czarnej dupie . :bezradny::bezradny: Tu kazdy chory ale widzisz jakos pchamy do przodu swoje zycie ....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, to prawda, ja ponad 4 lata walczyłam z lękiem przed wyjściem gdziekolwiek. Zaczynałam od ubrania się, zrobienia makijażu i zjechania windą na dół. I tak stopniowo, stopniowo...do celu. Ale warto, bo życie to ruch i wszystko dookoła nas. Teraz przyroda budzi się do życia, więc warto popatrzeć na cuda natury...to motywuje, dodaje skrzydeł!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, toś zadowolona, bo nareszcie kupiłaś stanik w odpowiednim rozmiarze i cenie. Mimo, że go nie widać, ale to ważna część damskiej garderoby i musi być dobrana.

Jeszcze Cię opryszczka dopadła, oj, to boli na początku!

 

misty-eyed, witaj Aniu, myślałam dzisiaj o Tobie. :105: No popatrz, jak nam te kręgosłupy dokuczają... mnie tym razem piersiowy.

Dobry masaż jest zbawienny, powinien Ci przynieść ulgę.

To masz teraz nowe zmartwienie -operacja Syna, ale pocieszający jest fakt, że znalazł Złote Ręce i tego się trzymaj! Dobry specjalista + młody, silny organizm i będzie dobrze. Teraz kręgosłupy operują niemal masowo, zazwyczaj z pozytywnym skutkiem. Bądź dobrej myśli Aniu. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z futrzakiem, na wieczór już to słoneczko tak nie grzeje...

Psa wyprałam od "pasa" w dół, bo miał strasznie brudne przykurzone łapy. Teraz siedzi z fochem w salonie. :lol:

 

Cieszę się Dziewczyny, że moje zakupy Wam się podobały!

 

platek rozy, Oj lubimy takie zakupki za mały piniondz, nie? :smile:

No to szczęśliwa jesteś z tym stanikiem :great: , bardzo fajny, jaki kolor wzięłaś?

 

mirunia, połazikowałaś dzisiaj Słońce, super! Dobre dla zdrówka i dla głowy. Też lubię zaglądać do ogródków.

Powiem Ci, że zobaczę jak kiecka się wymiętosi po praniu, bo może będę ją nosić na "lumpa", czyli wygniecioną. Mimo prasowania, i tak po godzinie będzie tak wyglądać... ;)

 

misty-eyed, Oj przykro mi Kochana, rozumiem Twoje nerwy... :bezradny: Znam osoby po operacjach kręgosłupa, są zadowolone i odżyły. Będzie dobrze, zwłaszcza, że jest w dobrych rękach.

Mam nadzieję, że po weekendzie kręgosłupik będzie Ci mniej dokuczał, tego Ci życzę.

Sweterek jest w ładnym pudrowym różu, z wiekiem przekonuję się do tego koloru przy twarzy.

 

Lusesita Dolores, Przyłączam się do akcji - szkoda życia na leżenie w wyrze! ;) Abstrahując od uciekającego życia, jak się nie będziesz ruszać, to w wieku 40 lat będziesz schorowaną inwalidką. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×