Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Normalnie zamiast lepiej to sie czuje gorzej... Zimna mam na pysku az 4 , bola jak nie wiem pomijam ze wygladam okropnie , chyba burke zaloze , no moze lepsza bedzie woalka :roll::roll:

Kaszel mi nie mija wcale , pluca wykaszle niebawem kutfa mac!

A jutro w ciul rzeczy musze zalatwic bo na drugi koniec miasta popylac z rozliczeniem wyplaty mojej do ksiegowej.

I do pracy na wiecej godzin.

 

Smaruje hascovirem gebe , lykam lekarstwa i gowno z tego :why::why::why::why: Szlag mnie trafi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy najlepiej byłoby to wyleżeć, ale wiem, że łatwo się mówi. Mnie w sumie zawsze kaszel trzyma jeszcze przez jakiś dodatkowy tydzień, po ustąpieniu innych objawów :?

 

na_leśnik co nie zmienia faktu, że szkoda wiosny na chorowanie - bez względu na to, jaka by ona nie była :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam niedzielnie ;)

Pogoda iście wiosenna :105: piękne słoneczko :yeah:

Chorowitkom wszystkim zdrówka :!:;) że też was dopadło na koniec sezonu grypowego :bezradny:

 

A u mnie nieciekawie :? kolejny szpital mi się szykuje :why: w środę jadę do Warszawy na oddział leczenia nerwic i zaburzeń osobowości na kwalifikacje do leczenia :roll: mam nadzieję, że mnie nie zakwalifikują :twisted:

 

Jak ktoś z Wawy i chętny na jakiś napój bogów w postaci kawy ;) to od 12 do 14 jestem wolna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani!

 

Właśnie wróciłam z długaśnego spaceru brzegiem morza. Wzięłam kontener chusteczek i ruszyłam , bo szkoda pogody. Przyjemne słoneczko wyłazi chwilami, ciepło.

Paradowałam okutana, w czapce, bo uszy mnie zaczęły boleć, idę jutro zarejestrować się do lekarza po skierowanie do laryngologa. :(

No ale wracając do przyjemnych spraw -spacer piękny - szum fal, z rańca jeszcze mało ludzi, pies uradowany trzymał tempo, więc sportowo tuptaliśmy, potem wracałam przez park w świergoleniu ptaków.

Teraz pokawkuję i zobaczę co dalej.

 

platek rozy, Platuś kaszel lubi długo trzymać i to taki co płuca wypluwasz. Jak nie przejdzie, to idź się osłuchać. Miłego dnia mimo wszystko!

 

acherontia-styx, Kochana to nie wiem, za co trzymać kciuki, żeby Cię przyjęli, czy nie? ;)

 

na_leśnik, No popacz, żeśmy się przez neta pozarażali... :smile: Kuruj się i żeby długo Cię nie trzymało!

 

Wszystkim życzę przyjemnej niedzieli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

No Kochani i mnie coś rozkłada! :shock: Rano wstałam z piekącym gardłem, tak mnie tam drapie, że chrząkam, pokasłuje. Chyba wykluje się z tego katar, tak coś czuję. W czasie grypy nie miałam kataru, to teraz mogę nadrobić... a tfu, tfu! Jestem rozbita, a wczoraj tak pięknie się czułam. :why:

Wirusidła się rozpanoszyły na Spamowej... nie kcę ich!

Wzięłam rutinoscorbin i wit. C 1000 - trza się ratować. :?

 

kosmostrada, platek rozy, jak się czujecie, lepiej trochę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Oj Kochana, to niedobrze, miejmy nadzieję, że jednak przejdzie bokiem. :( Koniecznie potężna dawka witaminy C i coś na gardło, może uda się zdusić. Trzymam kciukasy!

A ja wciąż chora, ale że nie mam temperatury, to sobie jakoś czas organizuję i staram się nie skupiać na niedogodnościach. Ostatnio coraz lepiej mi wychodzi rozdzielanie mojego stanu fizycznego od psychicznego.

 

Purpurowy, :papa: Jak dzień mija, trzymasz się?

 

Ḍryāgan, Jaki etap choroby, jest lepiej niż wczoraj? No mówię, że można się zarazić przez łącze. :shock:

 

Właśnie wróciłam z ogródka, gdzie uskuteczniłam kolejną partię prac wiosennych. Nie za długo, bo jednak osłabiona jestem.

 

Znalazłam plus zimy! :great: Będę się nim wspierać w następnym sezonie. Otóż zimą mogę się wysypiać, bo jest ciemno. Światło powoduje, że się budzę i już nie mogę zasnąć. To duszenie przez zapewne wystrzał kortyzolu jest tak dotkliwe, że trzeba wstać i coś z sobą zrobić. Chyba jednak największy sukces, że nie sięgam w odruchu po tabsa, tylko to przeczekuję. Na razie trzymam się z tą przerwą dwudniową między prochami. W następnym tygodniu trzy dni odstępu... :zonk:

 

To się pochwaliłam, pogłaskałam po głowie ;) , a teraz zjem lunch i idę z menszem na kawkę weekendową na słoneczku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, No jak taka koopa, to faktycznie poleżeć w domku jest dobrym pomysłem.

Jest lepiej, ale ja też i nie potrafię chorować. Jak mnie nie powala temperatura, to i tak działam w miarę sił.

 

Purpurowy, To super. Ja nadal chorawa, ale mam nadzieję, że idzie ku zdrowotności.

 

Przyjemnie posiedzieliśmy, w osłoniętym miejscu, na słonku. Tylko brzuch mnie boli okrutnie, chyba wątroba. :roll: Myślę, że nie mogę łykać tej neosine, bo od czasu jak biorę to mnie łupie w brzuchu i jeść nie mogę. Przeczytałam właśnie ulotkę i jest w ubokach często występujących. :why: No trudno.

Teraz się trochę położę, bo jestem bardzo wymęczona i obolała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ wczoraj wypoczęłam, to w nocy z wczoraj na dzisiaj odpierniczyłam półmaraton Twin Peaks, brawo ja. :hide:

Poszłam grzecznie do szkoły, dzięki zaoszczędzonym neuroprzekaźnikom byłam wesoła, mimo że muszę poprawiać sprawdzian, bo - uwaga - pomyliłam się o przecinek przy przepisywaniu dawek -- 0,6 zamiast 0,06 -- vivat ja! :great:

Na pociechę wlepiłam sobie kolorowe zdjęcie Kyle'a na ekran w komórce, tak że mi tak bardzo przyjemnie, kiedy tylko sięgam po telefon. :105:

Zaraz wybywam z domu i za godzinkę idę na herbatę albo sojowe latte z nowym kolegą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×