Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, mnie też zachwycają widoki typowo zimowe...cała szarość pokryta białym śniegiem nastraja optymistycznie :D. Byłam na krótkim spacerku po wyjściu Wnuczka-Maluszka. Z powodu słabej formy fizycznej pieska nie mogę z nim spacerować, bardzo mi tego brakuje. Nie za bardzo lubię chodzić sama, ale co zrobić.

Ostatnie dni były trudne. Głównie przez warunki pogodowe, ciśnienie...

Mam za sobą rutynową wizytę u lekarza I kontaktu i badania. W przyszłym tygodniu czeka mnie ważna wizyta u endokrynologa. Doktor zdecyduje, czy moje guzy tarczycowe trzeba operować, czy pozostawić je...mam nadzieję, że jednak ocali moją szyję... ;)

 

mirunia, też zamierzam relaksować się przede wszystkim. Raczej nie spodziewam się gości, ani nie mam zamiaru wychodzić gdziekolwiek.

Już minęło 5 miesięcy odkąd zajmujemy się Wnuczkiem. Czas pędzi po prostu. Nadal uważam, że mimo różnych trudnych chwil, ta decyzja była słuszna, przywróciła mnie do aktywnego życia, a tego mi brakowało. Moje problemy, głównie psychiczne, zostały wyparte przez pracowitą zajętość, codzienność :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, ja cię rozumiem, też mnie nieraz zakłuje, jak ludzie sobie układają życie.

 

kosmostrada, mnie też uczą 8) Z jednej strony trzeba być bytem aktywnym, z drugiej zaś otwartym na to, co niesie losm

Jakby o mnie nie myślał, choby przez minutę, to by nie pisał Co słychać :angel: Poesemesowaliśmy trochę, potem byłam długo na zajęciach (referacik piąteczka, na semestr dwie piąteczki z chemii :mrgreen: ), jeszcze srogi młyn jutro i pojutrze, to zagadam do niego znowu jak będę już miała luz.

 

Ogólnie vivat ja :brawo:

 

mirunia, misty-eyed, tulałki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed,

Moje problemy, głównie psychiczne, zostały wyparte przez pracowitą zajętość, codzienność :D

 

Tak, zajęcia, praca, to najlepsza terapia. Dobrze, że zajmowanie się Maluszkiem nie męczy Cię tak bardzo i czujesz się spełnioną Babcią. :D

Też mam w rodzinie Maluchy i dość często widujemy się, czasami na 2-3 godz. mam je u siebie, gdy Młodzi coś załatwiają. Ale potrafią już się zająć same zabawą, rysowaniem- tylko inspiracje im podrzucam. :D

 

No, szkoda psiaka, miałaś kumpla na spacerze.

 

A`propos endokrynologa - mam sporego guzka tarczycy i dwa malutkie. Miałam małą nadczynność, która podleczyłam, ale pani dr zdiagnozowała mi jednak hashimoto. Robiłam niedawno badania hormonów i są w normie. Proponowała mi wycięcie tych guzków, ale skoro biopsja nie wykazała nic złego, więc sobie odpuściłam. Biorę raz dziennie Metizol i tez chyba bliżej wiosny udam się na kontrolę do endo. Byłam ponad rok temu. :shock:

 

Aniu, jak będziesz kontrolować te guzki, to może unikniesz chirurga, oby!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, tak, ja kontroluję od ponad 30 lat. Też mam kilka guzków i Hashimoto, a także niedoczynność.

Najgroźniejszy jest jeden z nich, opierający się na krtani. On niepokoi doktora najbardziej, choć biopsja jest w miarę dobra. Guzy źle reagują na naświetlania i po wielu latach mogą być groźne. Mam nadzieję, że doktor podejdzie do mnie z wyrozumiałością :lol: , ale poważnie, będę miała usg zrobione i wówczas wszystko będzie jasne-czy zwiększył swoje rozmiary, czy nie zmienił się...

Ja łykam Euthyrox 88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nie dajmy się!

 

Obrałam i nastawiłam ziemniaki na jutrzejsze kopytka... będę miała zajęcie, ale i wyżerkę. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, misty-eyed, mirunia, skorzystałam z przepustki i widziałam się dzisiaj z moją T. przy okazji i prawda jest taka, że moja T. po usłyszeniu tego jak oni tam kombinują i co robią stwierdziła, że najchętniej zapytałaby profesora czy widzi w ogóle zasadność hospitalizacji :lol: powiedziałam jej, że jeśli profesor jeszcze będzie chciał mnie widzieć to zapytam :mrgreen:

zresztą przez cały pobyt w Klinice jestem w kontakcie smsowym z moją T. i powiedziała mi dzisiaj, że rozmawiała też moją lekarką, która mnie prowadzi ambulatoryjnie i się śmiały, że mają nadzieję, że nie wyjdę z diagnozą CHADu bo to podobno ulubiona diagnoza Kliniki co zresztą sama zauważyłam :? lekarka stwierdziła, że jakby mnie z takim czymś wypuścili to to już by była przesada :? no i druga rzecz, że powiedziała mojej lekarce o tym, że profesor za pierwszym razem praktycznie "wyśmiał" zasadność wcześniej stosowanych leków i stwierdził, że się nie dziwi, że nie działają :hide: na co moja pani doktor ironicznie stwierdziła, że jest bardzo ciekawa co oni tam odkrywczego wymyślą, jakie leki, może się czegoś nowego nauczy :P [a ona robiła specjalizację w tej Klinice, w której leżę]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, Kasiu, choroba Czikunia powraca co 3-4 miesiące. Seria zastrzyków, rehabilitacja /laser i magnetoterapia/, póki co pomagają. Nigdy już nie będzie w pełni sprawny. Robimy co można...kręgosłup wygląda strasznie. Terapia bardzo mu pomaga, co zabawne, po przygotowaniu urządzenia, zawołany, układa się odpowiednie i poddaje zabiegom.

Po zakończeniu oczywiście oczekuje nagrody... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzę na terapie dzienną. myślałem, że to będzie coś fajnego. okazuje się, że nie. Wszyscy są tam około 60 plus.

Dzisiaj mnie wkurzyli tym, że nie można podłączać nic do gniazdka. tak wymyślił personel. bo to obciąża instalacje elektryczną.

Mój laptop pobiera może ze 20 wat, a pozapalane są niepotrzebnie żarówki w pomieszczeniach, czajnik elektryczny. A ja potrzebuję laptopa bo prowadzę firmę.

Jak byłem na całodobowym to tam byli fajni ludzie chorzy a na tych dziennym to jest banda nieudaczników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×