Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich


TailsDoll

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Jestem Robert, lat 23, mieszkam sobie gdzieś na Pomorzu i generalnie nie jest ze mną dobrze.

 

Wszelkiej maści szczegóły z pewnością opiszę w poszczególnych wątkach na tym forum, tak ogólnie jak to wygląda:

 

-totalna samotność- wyrzucony z domu, (a zresztą w tym "domu" nie byłem za dobrze traktowany- ojciec pił, ale nie bez powodu- potępiam to, że okazał się w sytuacji, kiedy wiedział, że jedna z moich sióstr nie jest jego dzieckiem zamiast podnieść się, walczyć z moją matką, to wybrał alkohol- zginął kilka lat temu- jakoś to udało mi się wybaczyć ALE nie zapomnieć- temat moich rodziców poruszę szerzej w wątku DDA/DDD), z rodziną to u mnie jest np w wypadku świąt- sygnalizuję, że nie mam gdzie i z kim świąt spędzić to reakcja jest taka, że jestem z kwitkiem odsyłany do kolejnej ciotki/wujka itp- każdy mówi, że niezbyt, albo nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać.

Gadanie znajomych typu "odwiedzę ciebie w święta" jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam, bo wiem doskonale jak to będzie.

Związki to już w ogóle u mnie raczej parodia, ale to też nadaje się na wątek DDA/DDD.

 

-Depresja- dwa lata od rozstania w pewną.... osobą (nie wiem czy ten osobnik zasługuje na miano "kobiety")- powielanie schematów z domu dało o sobie znać i też pokazało mi wiele o mojej rodzinie- z jej strony było dużo przemocy psychicznej, wyzwiska, szantaże (najlepszy- nie mam pieniędzy więc pójdę zarabiać na ulicy- dziś wiem, ze za taki tekst to powinienem się rozłączyć i nie odzywać do niej już nigdy), na koniec zonk, bo ona kocha byłego. Raczej traktowała mnie jako kogoś na pocieszenie po nim, oczywiście jak to na początku bywa- było dość dobrze. Rok związku i nie wytrzymałem, odszedłem od niej. I tak przez dwa lata od rozstania było w miarę dobrze- po prostu nie myślałem o związkach, bo wbiłem sobie do głowy myśl "skoro inni mają to gdzieś i po niewielkim czasie nagle kogoś znajdują to i mi się też uda"- nic z tego. Teraz widzę po znajomych, że prawie żaden nie odezwie się, bo "nagle pojawiły się związki"- ot tak, jakby nigdy nic.

I od około miesiąca zarówno ten jak i wiele innych powodów potęguje depresję, dla mnie to tym bardziej porażka, bo utrudnia mi to pracę, a jak na razie jestem na okresie próbnym- mam nadzieję, ze przedłużą, w sumie ludzi potrzeba, bo połowę listopada to nadgodziny były u nas obowiązkowe z racji nadmiaru zleceń i następne miesiące zapowiadają się tak samo.

 

Pojawiła się depresja to i pojawiły się różnorakie myśli, które poniekąd otoczenie pokazało, że faktycznie tak jest. Może to są błahe powody, ale "kropla drąży skałę"- szerzej o tym napiszę w poszczególnych działach.

 

Trochę negatywów, to teraz jakiekolwiek pozytywo-negatywy:

-Zainteresowania ukierunkowane na informatykę i elektronikę- plus taki, ze to mi odpowiada, minus taki, że często na bazie stereotypów ludzie budują sobie o mnie opinię, ale dużo by o tym pisać.

-Lubie generalnie muzykę elektroniczną, po za Big Roomem, ale dobrym rockiem czy metalem nie pogardzę, wręcz przeciwnie- z przyjemnością posłucham. Do tego słucham muzyki japońskiej (wiąże się z tym również zamiłowanie do Japonii i anime). Całkowicie nie trawię disco polo i wytworów w stylu "gang albanii"

 

To chyba na tyle jak na razie ;) Liczę, że na dzień dobry pisząc o tych negatywach nie zraziłem Was do siebie ;D I do usłyszenia jutro ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TailsDoll, a gdzie mieszkasz? Jak masz mieszkanie, sam sie utrzymujesz to juz duzo. Co do znajomych, znajomi to tylko znajomi, nie oczekuj ze beda z Toba spedzac czas w swieta bo od tego jest rodzina i przyjaciele. Duzo przezyles, ale mozna to naprostowac, jak juz masz prace i jakies mieszkanie (tak rozumiem z postu) to juz dobrze sobie radzisz. Teraz trzeba poznac fajna kobietke i dazyc do załozenia rodziny :) plus terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Gdańsku i chwilę obecną to tylko pokój wynajmuję i praca jest. Do tego przeprowadzka w piątek (fakt- trzy przystanki dalej, więc pomoc nie jest potrzebna, tramwajami przewiozę ;) ).

Generalnie nauczyłem się po tym wszystkim tego, że "rodzina też ludzie, a ludzie potrafią nieraz pokazać swoje".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TailsDoll, Jesteś na dobrej drodze ,masz swoje za sobą teraz czas na zmianę wzorców zachowań by przyciągnąć do siebie odpowiednią partnerkę i walczyć o to swoje szczęscie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×