Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczerość w dązeniu do zdrowia


andziax

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno tu nie zaglądałam i sporo się przez ten czas zmieniło tutaj ;-)

Większość z Was napewno chodzi do lekarza. Czy jesteście szczerzy ze swoim psychiatrą? Czy mówicie mu o wszystkim? Czy macie jakieś swoje tajemnice?

Naszły mnie takie refleksje po którejś wizycie u mojego psychiatry kiedy usłyszałam, że mogę zostać przez niego skierowana na przymusowe leczenie.

Gwoli ścisłości mam problemy z zaburzeniami odżywiania i nastroju.

I pytanie jest takie czy mówić wszystko czy nie?

Mówiąc wszystko można usłyszeć to co ja - w kontekście mojego lekarza kiedy jest się szczerym co do swoich poczynań, czy też mówić niezbędne minimum i "być bezpiecznym".

Czy Wy mówicie o wszystkim?

Niebawem mam kolejną wizytę, wiem, że jak przyznam sie do wszystkiego to mój lekarz spadnie z krzesła...ale czy leczenie ma w ogóle sens kiedy lekarz nie wie wszystkiego? Czy możemy dawkować lekarzowi tylko to, co z naszego punktu widzenia jest istotne?

Jak jest u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem za absolutną szczerością i u lekarza i na terapii. W jaki sposób ma lekarz nam pomóc, postawic diagnozę, przede wszystkim dobrac leki, jeśli nie wie wszystkiego. Co on wróżka? ;) A terapeuta też musi miec pełny obraz, aby nas właściwie prowadzic. Jeśli coś ukryjemy, mogą nam po prostu zrobic krzywdę.

 

andziax, a czego się obawiasz, jak powiesz wszystko? Myślę, że akurat psychiatrę nie jest łatwo zaskoczyc swoimi rewelacjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×