Skocz do zawartości
Nerwica.com

żeńszeń syberyjski


Rekomendowane odpowiedzi

a coś właśnie na lekki stresik co polecacie ale z herbatek nie chce tabletek nie jestem do nich przekonany guarana? yerba mate? żeby dawało sił nie otumaniało? bo rzeńszeń jest nie do dostania w takiej formie jakbym chciał

żeńszeń w postaci kłącza można żuć,pić w postaci herbaty i palić jak tytoń.w korzeniu prawdopodobnie możne dostać na zachodzie bo w kraju nie dostaniesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam żeńszeń - a dokładnie pocięty i wysuszony korzeń , wreszcie dotarł nie było lekko i kosztował sporo ale na pewno warto. Czytałem ze to można zaparzać lub zagotować. Narazie wypiłem tylko jedną herbatkę. Zalałem dwie łyżeczki w szklance wrzątkiem i parzyłem jakieś 20 minut piłem to lekko ostudzone bo na dworze gorąco. Wiem że powinno się to pić dwa razy dziennie: rano i w południe. Dzisiaj lekarz mi przepisał nowy lek i sie okazało ze także z żeńszeniem. Lek nazywa się Szafraceum. Poza tym jest tam też szafran różne witaminy z grupy B i coś tam jeszcze. Ogólnie to zauważyłem że skutki działąnia takich leków jak Abilify czy Zolaxa są widoczne dopiero po ich odstawieniu a organizm sam popowiada kiedy można je odstawić ja brałem przez ponad rok i nie było poprawy a gdy odstawiłem to zauważyłem znaczącą zmianę na lepsze. Teraz już ich nie będę brał ale lekarzowi nic nie mowie zresztą co go to obchodzi czy ja przyjmuje te leki które mi zapisał czy nie. Napiszcie cos o naturalnych metodach uzdrawiania chorej psychiki bo w farmakologie i nie bardzo wierze i trochę się jej boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zamówiłem z MO jako bonus ten syberyjski właśnie.Z cukrem i cytryną herbatka nawet dobrze się popija,palic też to się da-i w smaku też nawet,nawet tylko trzeba troche te łodygi przemielić- ale czy to ma jakieś włąsciwości lecznicze?Teraz się okazuje że wszystko zawiera jakieś tam pożyteczne substancje i nawet ziemniaki sa super zdrowe.

Yerba mate napewno ma bardziej odczuwalne działanie.Kiedyś jak sobie wypiłem z catuyabą,spaliłem 2skręty damiany i wypiłem piwko to latałem jak pierdalnięty:P

Nigdy więcej tego mixu nie powtórzyłem bo jednocześnie strasznie słabo się czułem jak po kilku mocnych kawach,kofeina raczej zle na mnie działa,tylko że ta w Yerbie uwalnia się stopniowo i nie ma bomby jak po mocnej kawie.Yerbe polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem jakieś opakowanie żeń-szenia z dużą dawką niacyny i tiaminy. Zalecają dwie tabletki dziennie, ale znając życie, taka dawka mnie nie ruszy. Kupiłem preparat ziołowy, bo już za dużo tej chemii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, bo tak się zdarzyło że zażyłam jedną tabletkę żeń-szeniu i nie wiem czy po tym ale nasilił się po nim mój napięciowy ból głowy, na który niestety cierpię. O ile sobie przypominam to taka sama reakcja nastąpiła jak wypiłam herbatkę z dziurawca. Stąd te właśnie skojarzenie.

Poszperałam w necie i rzeczywiście znalazłam info że jednak nie mogę łączyć wenli z tym specyfikiem

http://www.herbs2000.com/medica/venlafaxine.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy, żeby w taką reakcję wszedł żeńszeń.
Żeńszeń ma wpływ na jakieś cytochromy wątrobowe i zachodzi interakcja między antydepresantami, które korzystają z tych samych cytochromów.

 

Nie jest to więc takie bezpieczne ziółko, jeśli bierze się jakieś leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a słyszeliście o Różeńcu Górskim, podobno pomaga w depresji, nawet jest w necie wzmianka, ze gość brał tylko rózeniec w tabletkach i dostał Zespołu Serotoninowego.

W takim razie czy można z SSRI?

Ja chce spróbować , bo ja mam duża tolerancję na antydepresanty i jeśli będzie mnie za bardzo pobudzać ( marzenie) to przestanę brac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rhodiola rosea ma działanie przeciwdepresyjne, aktywizujące, regenerujące mózg i układ nerwowy. Rhodiola Rosea jest inhibitorem monoaminooksydazy (iMAO), powoduje naturalne zwiększenie poziomu neuroprzekaźników, ale nie ponad stan potrzebny dla mózgu. Od leków syntetycznych różni się tym, że nie zrobi Ci sita z mózgu, nie bombarduje neuronów ogromną ilością neuroprzekaźników

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem po tym specyfiku ciągłe bóle głowy

 

Ale od pierwszego dnia?

Bo ja dziś drugi dzień biorę i głowa mnie nie boli. Czytałam na jednym z forum o depresji, że ludzie na tym z leków antydepresyjnych wychodzili bezboleśnie. A ja jak przestałam brać w styczniu setaloft na miesięc to myślałam, że pozabijam wszystkich, tak mnie wszystko wkurzało. No i zaczęłam brać z powrotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×