Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Witam wszystkich forumowiczów. W Golinie (woj. Wielkopolskie) piękna, słoneczna pogoda.

Właśnie wpuściłem kota do domu i puściłem zespół the Bangles.

Ożywiamy wątek

nie KP

Kestrel, buka, witam.

Ja się cieszę, bo udało mi się trochę bardziej zrozumieć swoje problemy. Jak opowiedziałem mamie, to pierwsze o co zapytała to czy biorę leki. Zrozumiałe, mówiłem z takim przejęciem, jak ktoś we wczesnej fazie psychozy. Jednak mimo wszystko trochę mi przykro, że traktuje się mnie jak świra, a nie kogoś kogo można zrozumieć.

wcześniej nic starzy nie wiedzieli o twoim stanie?

buka, chcesz coś więcej wiedzieć to zagadaj na gg (3882449). Widzę, że nie jesteś zorientowany w mojej historii. Jednym słowem laik z ciebie w monkologii. Ja staram się wyrobić jak najwyższy poziom w tej dziedzinie, nazywa się to samoświadomość.

hehe,no przykro mi że nie jestem zorientowany w Twojej histori monku,może załuż jakiś oddzielny wątek 'moja historia' żeby każdy kto chciałby zagadać mógł się w niej zorientować,tak by konwersacja stała na wysokim poziomie;P

buka, nie chcę żeby wyglądało to że mam jakąś manię na swoim punkcie. Po prostu jestem osobą, którą mogę poznać najlepiej, a człowiek jest tematem który mnie interesuje. To by było głupie gdybym nie skorzystał z okazji. Z resztą poznając siebie, jestem w stanie lepiej zrozumieć innych. Poza tym lubię np. czytać autobiografię. Czasem to wynik nawet dystansu do siebie.

Ogólnie chodzi o to że mama nie rozumie czym są zaburzenia psychiki i patrzy na to ze swojego punktu widzenia, każde nietypowe zachowanie kojarzy się jej z chorobą. A tak nie koniecznie musi być. Niektórym to nawet by było na rękę, by wszystkim chorym zrobić lobotomię, przynajmniej by byli spokojni. Pomyśl o tym.

nie sądzisz że nie jesteś w stanie siebie obiektywnie poznać?

a lobotomia mówisz?No dobra,pomyśle o tym;]

buka, ponoć to trudne. Ale to taki mój cel. Być w zgodzie ze sobą. Plus dochodzi medytacja, tam jest takie hasło: widzieć rzeczywistość taką jaką jest. W to właśnie wpisuje się widzenie siebie obiektywnie, czyli bez zniekształceń. Wymaga czasu i wysiłku, ale chyba jest możliwe :)

problem w tym że rzeczywistość nie jest taka jaka jest,jest taka jaką ją postrzegamy-tz.można ją interpretować na milion sposobów czego dowodzi mnogość religii,systemów wierzeń i wartości,szkół filozofii,blabla..

buka, chyba że przestaniesz interpretować. Można zwalczać skutki, albo zająć się przyczyną. Może błędne było założenie, że świat można pojąć rozumem.

ja pierniczę jak mnie nogi pieką

Snejana, od czego? opalałaś się?

zmienny, no niechcący się opaliłam w robocie 9 godzin na bulwarach zrobiło swoje

Snejana, 9 godzin? przygotowywałaś oprawę na juwenalia?

i jaki kolor teraz mają Twoje nogi?

zmienny, dawałam koncert na juwenalniach a czerwone so jak buroki do jutra pewnie zbronzowieją

dawałam koncert na juwenalniach

teraz to siostra daje koncert w domu

Snejana, jasne, koncert, bo uwierzę to posmaruj balsamem czy coś.

ja nie lubię tłumów a bym się przeszedł. :)

Tomcio Nerwica, przepraszam czasem za głośno śpiewam pod prysznicem co tam, ośle?

zmienny, ja też nie lubię tłumu, zwłaszcza gdy spedzam w nim pół dnia

Snejana, ale jednak poszłaś.

zmienny, no chodze codziennie bo w sumie niezły ubaw jest

Snejana, czyli matury teraz nie piszesz?

a przebierałaś się tak jak studenci i zaczepiałaś samochody?

zmienny, nie, już za staram, mature to mój młodszy brat zdawał pewnie zawalił osioł jeden

nieee.. zaczepiać samochody to mogą tylko takie ładne panie co przy drodze pracują ja tylko ludzi na bulwarach

A Tobie jak dzien minal?

Snejana, zmieni siostra płytę w końcu , ile można makareny słuchać

pewnie zawalił osioł jeden

pewno , że zawaliłem skoro siostra woli na juwenalia chodzić zamiast brata przygotować do matury