Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Bianka78,

zmienny, ups, to mamy inną walutę

 

to zależy od planów dziś nie chcę się upijać. :D

 

-- 08 maja 2013, 12:31 --

 

Cześć.

Ja w gimnazjum przeliczałem wszystko na czyste płyty.

 

geek :mrgreen:

 

witam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam inflację, bo stawką jest 5zł, za tyle można kupić butelkę Coca-Coli.

 

Mam szansę zająć się zwykłym życiem i mniej się zamartwiać, ale o dziwo leżenie w łóżku i patrzenie w sufit ma wciąż coś magnetycznego. Na prawdę nie potrafię tego zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, a leżenie i patrzenie w sufit to też zwykłe życie.

 

Bianka78, po prostu sytuacja jest u mnie jasna, na razie starczy folgowania sobie, wczoraj sobie wystarczająco pofolgowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, no właśnie nie jest to zwykłe życie. Leżysz nieogolony, z bałaganem w pokoju, z goniącymi terminami, ale wolisz leżeć w łóżku i się zamartwiać jakimiś dylematami rzeczywistości. Fajne to takie, jesteś bohaterem tragicznym, jak z jakiejś powieści. Problemem jest to że płyniesz pod prąd. Do tej pory mimo wielu takich "zamyślonych" dni, nie osiągnąłem żadnego bardziej przyjemnego stanu. Nie wiem nawet czy to możliwe. Problem w tym, że wypełnienie mózgu dylematami pokroju w co się ubrać i co zjeść na śniadanie mnie nie pociąga. Nie potrafię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, wyważyć gapienie w sufit. Ok, od dziś połowę dnia jestem szczęśliwy i normalny, a drugą poświęcam kontemplacji bezsensu istnienia marnej egzystencji człowieka z koncentracją na pajęczynie z pająkiem na suficie.

 

A tak poważnie, to pewnie się da. Będę próbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drugą poświęcam kontemplacji bezsensu istnienia marnej egzystencji człowieka

 

i jaka jest konkluzja takich rozważań? :mrgreen:

bo mi to nic nie dało, no tak jest i trzeba robić swoje, takie wnioski. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×