Osoba chora psychicznie-pomoc, szkoła

Witam

Mam problem ze zdrowiem i ze szkoła.. tzn w szkole z wszystkim przedmiotów jakoś wyjdę (średnią miałem 3,2) ale z Niemca sobie nie radzę i mam 1/2 ... czy albo jak zrobić żeby sobie poradzić z nauką? Tzn. wiadomo nie ma rady-uczyć się.. ale jak mam myśli samobójcze i nic mi się nie chce? tabletki nie pomagają (sulpiryd 50) ... Pomocy!

Po pierwsze idz do psychiatry- albo zmien obecnego.

Po drugie leki najczesciej dzialaja dopiero po 3-4 tygodniach regularnego lykania.

Czasami wystarczy zmiana dawki a czasami zmiana lekow.

Musisz miec odowiednio dobrane leki i dawki.

Plus psychoterapia.

psychoterapia co 2 tygodnie...

sulpiryd biorę 2 miesiące

Co 2 tygodnie w twoim stanie to za malo. Co najmniej raz na tydzien- najlepiej 2 razy w tyg.

I oczywiscie- jesli NIE odczuwasz zadnej poprawy to NIE MA najmniejszego sensu kontynuowania farmakoterapi tym lekiem.

ale jak idę do psychiatry to się pyta jak się czuję?ja mówię że dobrze tylko to i to... tzn mówie że tak jak poprzednio... 3 minuty i wychodzę z receptą.. to jak takiego na służbę zdrowia zmusić do zadawania pytań?

To oznacza, ze klamiesz psychiatre ? NIe mowisz mu jak jest ?

Czlowieku !

Musisz sobie znalezc dobrego specjaliste z prawdziwego zdarzenia i powiedziec wszystko jak na spowiedzi .

Bez jaj chlopie ! To nie sa zarty !

Wizyta u psychiatry powinna trwac najmniej 30 minut. A to i tak malo.

Dobry psych na 1 konsultacjach to trzyma najmniej 60 minut.

poprostu kazdy odwala swoja robote. sam musisz dojrzec bo lykanie lekow by ci moze pomoglo, ale ty nawet chyba nie analizujesz co jest z toba, nie chodz do lekarzy, postaraj sie znalezc jakies grono z ktorym mozesz porozmawiac - niewiem ale jest chyba wiele miejsc terapji grupowej. Ja sam bede musial tam sie udac ale musze jeszcze troche dojrzec zanim bede gotowy, bo pojscie na terapie z myslami oo nowe miejsce, moze cos mi pomoze itp to mozesz dac spokoj

Ludzie nie wkrecajcie mu glupot. Niestety ale psychiatra na sluzbe zdrowia to tylko wlasnie opiera sie na wypisaniu recepty i do widzenia. 30 minut wizyta haha, pewnie, chyba w marzeniach.

Skonczony po 1 skoro sie leczysz mozesz wziac tok nauczania indywidualnego, czyli w domu, po II idz porozmawiaj z nauczycielem j niemieckiego -pokaz zaswiadzenie od psychiatry, ze chorujesz, zapytaj sie o mozliwosc poprawki. Co do leku, to byc moze trzeba zmienic, powiedz psychiatrze ze masz mysli samobojcze. Natomiast co do terapii, tez warto pomyslec o zmianie.

Powinienes wykonac pare punktow :

- zmiana psychiatry (moze warto pomyslec o wizycie prywatnej po uprzednim wywiadzie rozpoznwaczym co do kompetencji potencjalnego lekarza ?)

- powiedziec PRAWDE - zreszta dobry psychiatra WIE jakie i ZADA odpowiedne pytania

- psychoterapia KONIECZNIE raz w tygodniu - chociaz w Twoim przypadku najlepszym wyjsciem byloby chodzic 2 razy na tydzien

Raz na dwa tygodnie to tyle co NIC...

agusiaww, naprawdę nie wiem, na jakich lekarzy trafiałaś, ale po raz kolejny piszesz, że znalezienie dobrego psychiatry na NFZ jest po prostu niemożliwe. Otóż obawiam się, że się mylisz, znam kilka osób (w tym siebie) które mają szczęście mieć psychiatrę który nie wypisuje tylko recepty.....i wizyta czasem trwa 30 minut...da się, da tylko trzeba poszukać dobrze.......

Linka ja juz mialam 5 psychiatrow z NFZ i kazdy sie miescil w max 10 minutach albo i mniej. Takze do tych z NFZ podchodze dosc sceptycznie, wydaje mi sie ze dla wiekszosci to po prostu odwalanie roboty. Mialam stycznosc takze z psychiatrami NFZ jak pracowalam w poradniach, bylo tak samo, pacjenci sie takze skarzyli, ze wchodza i wychodza bardzo szybko.

Linka ja juz mialam 5 psychiatrow z NFZ i kazdy sie miescil w max 10 minutach albo i mniej.

Ja miałam do czynienia już z kilkoma prywatnymi i wizyty przeważnie kończą się po 10-15 minutach.

Nie ma różnicy, na lekarza po prostu trzeba TRAFIĆ.

Jest wielu świetnych specjalistów na NFZ i wielu konowałów- i tak samo prywatnie.

O kurczę. Ja u swojej terapeutki siedziałem i półtora godziny, za lepszych czasów. I generalnie, w "mojej" placówce 30-40 min to norma. Inna sprawa, że wizyty raz na dwa tygodnie, a to jest strasznie mało. I nieraz odwoływane, bo Pani S. miała jakieś... yyy... konferencje?

Krzysiek1234, piszemy o psychiatrze a nie o terapeutach.

Jeśli idzie o terapie mam 60 minut co tydzień w ramach NFZ.

O kurcze, fakt. Co za cholerna zaćma umysłowa, że tego nie zczaiłem

[Dodane po edycji:]

Ale faktem jest, że u psychiatry też bardzo często ludzie siedzieli po pół godziny.

Psychiatra prywatny do którego ja chodziłam miał w cenniku:

-do 50 minut 80zł

powyżej 50 minut 100zł (z tego co pamiętam).

Ale ja zawsze krótko siedziałam.... Pogadaliśmy o objawach, przepisał leki, powiedział jak radzić sobie z lękami, uspokoił... No 15 minut i tyle, co tu więcej gadać...

Ale faktycznie można jeśli się ma chęć.

To zależy od lekarza. Trzeba tylko pamiętać o tym że od terapii i długich posiedzeń to jest psycholog, psychiatra ma dobrać odpowiednie leki i tyle.

ja już nic nie wiem... Muszę po prostu chyba poszukać takiego psychiatrę który dobrze wybiera psychotropy i wiele się dowiaduje od osoby chorej...

To na pewno. A z psychoterapeutą jak się dogadujesz ?

Trzeba tylko pamiętać o tym że od terapii i długich posiedzeń to jest psycholog, psychiatra ma dobrać odpowiednie leki i tyle.

Do mnie ta różnica w nazewnictwie nie mogła dotrzeć wprost niewiarygodnie długo :) A tyle się człowiek ciągał po tych doktorach.

a jak walczyć z myślami samobójczymi? Mam przekonanie że w ogóle nie jestem potrzebny ...

Jak walczyć........hmm.......jakby się tak dało samemu to byłoby fajnie, ale na to recepty nie ma.....psychoterapia i/lub farmakoterapia - duużo pracy nad sobą i będzie lepiej.

pracy nad sobą czyli np>?

Np. wykonywanie zaleceń psychologa. Psycholog, psycholog, psycholog, to jest żelazna podstawa.

ale co mam samemu robić? jak na razie żadnych zaleceń nie miałem.. a nic mi się nie chce i wszystko mnie wkurza... najchętniej bym tylko spał (albo bym się upił).

Mówiłeś, że chodzisz na psychoterapię. Dogadujesz się jakoś z terapeutą? Masz do niego zaufanie, lubisz go?

To jest kobieta. Nie umiem na te pytania odpowiedzieć -mam pustkę w głowie.