Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja czy coś innego...


bab35

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem tu nowa i postaram się w skrócie opisać swoją sytuację....

Przez 11 lat byłam żoną tyrana domowego, człowieka który stosował wobec mnie przemoc fizyczną i psychiczną, w małżeństwie tym pojawiło się dziecko...Wielokrotnie myślałam o rozwodzie, ale właśnie bałam się tego zrobić, w końcu pod koniec ubiegłego roku, dzieki wsparciu przyjaciół złożyłam pozew rozwodowy, w lutym go uzyskałam... Ale właśnie mam go na papierze bo od tego czasu niewiele się zmieniło, nadal mieszkam z nim i jego mamusią pod jednym dachem.... Nadal bo odczuwam jakiś irracjonalny lęk przed wyprowadzką razem z dzieckiem, sama nie potrafię tego wyjaśnić.... Przed ludźmi udaje , że wszystko jest dobrze kiedy wcale nie jest, nie potrafię się z niczego cieszyć, wściekam się z byle powodu, na dziecko również..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz możliwosc uwolnic sie od wszystkiego co cie spotkało w sensie fizycznym ,psychicznie to moze potrwac .Ktoś kto poniza drugiego czlowieka nie zasługuje na lepsze traktowanie .Aby zmienic cokolwiek musisz dzialać bez tego nic samo się nie zmieni a czekanie na cud aż on się zmieni też może trwać wiecznie .Trudno podejmować decyzje będąc w zlym stanie gdy nie czujesz się na silach i obawiasz się jego reakcji .Z doświadczenia innych możesz zauważyć że warto .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie i tu jest problem bo ja to wszystko wiem i niby nawet rozumiem, ale no właśnie ciągle w tym tkwię, to jakaś wewnętrzna obawa sama nie wiem przed czym... Czasami mam wrażenie, że urodziłam się tylko po to by cierpieć, jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że coś dobrego może mnie w tym życiu spotkać.... Przez to wszystko coraz częściej płaczę, rano mam problemy ze wstawaniem do pracy, a gdy mam wolny dzień moge cały chodzić w piżamie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z eks mężem nie sypiamy już od jakiś ponad 3 lat, relacje cóż mój eks to furiat i nerwus i często urządza awantury z byle powodu. Nie, nie mamy wspólnego budżetu, każde ma własne półki w lodówce.Mieszkam z nim i jego mamusią, gospodarstwo prowadzi ona i to ona gotuje dla eska, ja z synem to tak jakby odrębna rodzina.... Tak pracuje zawodowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×