Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem już zmęczona całym życiem.


mewaaa2

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Jestem jeszcze młoda (licealistka), ale potrzebuję pomocy - mam kilka problemów. Zacznijmy od tego, że okropnie się stresuję wszystkim, a zwłaszcza szkołą. Ciągle boję się, że dostane złe oceny, że z kimś się nie dogadam, że ktoś mnie skompromituje, nauczycielami, ciągle się czuję poniżana, a zwłaszcza kiedy od jakiegoś czasu stałam się nieśmiała. Jestem w klasie przewodniczącą, co może oznaczać, że potrafię się komunikować z ludźmi, ale od jakiegoś czasu czuję się, jakbym była nikim. Bardzo biorę wszystko do siebie. Starałam się rozmawiać z ludźmi, ale czuję, że ludzie się mną nie interesują - wcześniej było inaczej. Także co do stresu już próbowałam się relaksować, medytować (działało do 20 min.), pić jakieś herbatki, ale to na dłuższą metę nic nie daje. Ciągle się boję wszystkiego i jestem poddenerwowana Także, czuję się okropnie tępa (co ja piszę.. ostatnio kolega mi to powiedział) w stosunku do klasy i ludzie myślą, że wgl się nie uczę. Kiedy wszyscy mają z jakiegoś przedmiotu 4 albo 5, ja mam 2 albo 3. To mnie dobija, gdyż ja w domu okropnie dużo się uczę, nieraz mało śpię, żeby tylko czegoś się nauczyć, a i tak napiszę o wiele gorzej od osób, które uczyły się czegoś chwilkę... przez tą całą naukę nie mam dla siebie czasu, rzadko gdzieś wychodzę, nie mogę spać po nocach nawet w wolny dzień. Następnym kłopotem jest brak zainteresowania i to, że nic nie potrafię. Ile ja razy uczyłam się, np. grać na gitarze, tańczyć, gotować, uprawiać sport itp. i wciąż nie potrafię byle czego dobrze zrobić, a na w-f'ie w szkole jestem popychadłem, bo nawet piłki do siatki nie umiem odbić. Kolejnym moim problemem jest to, że brakuje mi bliskiej osoby, z którą mogłabym porozmawiać i wyżalić się. Wszystko w sobie trzymam, ale tak się nie da. Miałam kiedyś przyjaciela przez 3 lata i on bez przerwy mi pokazywał, że coś do mnie czuję, podrywał mnie okropnie (nawet to inni widzieli), dotykał, aż w końcu doszło do tego, że zakochałam się. Kiedy mu o tym powiedziałam, on wyjaśnił mi, że nie chce ze mną być, że PODOBNO wydawało mi się, że on mnie podrywa itp. Przez coś takiego po prostu nie mam ochoty ufać ludziom, bo boję się, że dalej poznam osobę, która będzie potrafiła mnie zmanipulować, a ja naiwna dam się jej. Nie mam siły, aby cokolwiek już robić i starać się, bo to i tak nic nie daje. Przez to wszystko piję coraz to częściej alkohol, by choć trochę zapomnieć o moich, może i głupich dla Was problemach. O tym jaka jestem głupia, niezdara, tępa, nudna, beznadziejna, naiwna. Nie wiem jak w końcu dojść do siebie. Przez to jaka jestem mam coraz to częściej myśli samobójcze, bo jak to się dzieję, że tylko ja sobie z niczym nie radzę? Nie znam innej takiej bezmyślnej osoby.

 

Doradźcie mi coś co powinnam zrobić, jak sobie poradzić z moimi problemami. Nie chcę iść z tym do psychologa, bo głupio mi powiedzieć rodzicom, że potrzebuję pomocy i kasy na niego. Zaraz zaczną się dopytywać o co konkretniej chodzi itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak właściwie to już im tłumaczyłam kilka razy że, np. mam bardzo dużo nauki, że już mam dość, a oni mówią, że przesadzam i z pewnością nie jest tak źle, a gdy tylko im powiedziałam o tym, że dostałam złą ocenę to oni od razu, że powinnam zacząć się uczyć, że pewnie jestem tam najsłabsza w klasie. Sami nie skończyli zbyt dobrej szkoły i ledwo co zdali maturę, a ode mnie wymagają tego czego sami nie potrafili zrobić.. rozumiem, że chcą, abym miała lepsze życie, bo tylko dzięki nauce to osiągnę, ale nie popadajmy w paranoję, ja też jestem człowiekiem. Oni tego widocznie nie widzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze do końca nie rozumieją i trzeba im to wprost powiedzieć. Co powiedzieli na temat psychologa?

 

Na temat psychologa powiedzieli, że szkoda pieniędzy i lekarz i tak mi nic konkretnego nie powie. W sumie to chyba racja, bo co by mi mógł doradzić?

 

mewaaa2, jestes bardzo ambitna? Chcialabys wszystko robic najlepiej?

O tym jaka jestem głupia, niezdara, tępa, nudna, beznadziejna, naiwna.

nobody's perfect..zaakceptuj ze w niektorych rzeczach jestes slaba a skup na tym co MOZESZ robic dobrze i popracuj nad tym

 

Tak, jestem osobą ambitną i która jak już zaczyna coś robić to musi być najlepsza. Mimo wszystko jeszcze w niczym nie udało mi się być kimś choć trochę dobrym, a wierz mi lub nie, ale staram się, aby tak było. To jest dobijające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to chyba racja, bo co by mi mógł doradzić?

 

moze pomoglby Ci zrozumiec dlaczego

jestem osobą ambitną i która jak już zaczyna coś robić to musi być najlepsza.

dlaczego nie wystarczy Ci bycie po prostu dobra. Cenie sobie ambitnych ludzi o ile nie jest to przerost formy nad trescia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×