Skocz do zawartości
Nerwica.com

chyba zwariowalam..


nobodyme

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio przemyślałam wszystko i doszlam to wniosku ze to jakis obłęd.

mam wszystko..

 

Mam pieniądze

Mam wspaniałych przyjaciół

Pasje

Rodzinę

 

a czegoś, w cholere mi brakuje. Nie moge wytrzymać, nie moge sie z niczego cieszyc, nie moge nic.

jeszcze dodam tylko dziwne natręctwa :

 

pieniadze - gdy dostaje kase denerwuję sie, zle sie z tym czuje - nie wiem co robic z tymi pieniedzmi, czesto mysle o tym i mysle, mysle, jestem zla.. wiem ze tylu ludzi potrzebuje pieniedzy bla bla bla, ale poprostu nie mam na nic ochoty, jak moge cos kupic, kiedy mam juz wszystko? co moge wybrac? mam przeciez wszystko - czyli nic nowego wybrac - nie moge. Pieniadze to pulapka. dlatego mam juz ich dosyc, czasami mysle porzucić to wszytsko i stad uciec.

 

przyjaciele - mam 3 najlepsze przyjaciolki, kilka znajomych itd jak kazdy. ale mimo to jeszcze czegos mi brakuje. Ktos by powiedzial 'Ty glupia' 'nie wiesz co masz' Ja dobrze wiem. Jestem wdzieczna za to kazda chwilą. Ale chciala bym miec wiecej, i wiecej..lepszych i lepszych..

 

pasja - to mam w zyciu cos, dlaczego wlasciwie zyje i bez czego mogla bym nie zyc.

 

rodzina - rodzina jak rodzina, da sie wytrzymac, wg badan 80% rodzin jest patologicznych, do mojej pretensji nie mam. Dzieciństwo mialam jak ksiezniczka, jestem rozpieszczona do wszelkich granic..

 

czego mi brakuje? moze ktos powie ? czym jest szczęście?? wiem , ze mam depresje, mam natręctwa itd.

jak to mozliwe w takich warunkach? wstyd mi za siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nobodyme, czego Ci brakuje to Ty sama powinnas odpowiedziec na to pytanie. Moze to takze wynikac z choroby, ze doszukujesz sie, wglebiasz w to co masz. Byc moze masz rodzine, pieniadze, ale widocznie to nie jest dla Ciebie szczescie? Moze po prostu brakuje Ci miłosci? A moze jest Ci za dobrze i wymyslasz problemy na siłe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze z depresją jest tak, że wywołuje ją jakiś konkretny czynnik. Według mnie nie powinnaś się oskarżać, że masz wszystko a nie jesteś szczęśliwa. Po co sie jeszcze dołować? Możliwe, że jesteś chora i trzeba spróbować to wyleczyć, bo użalanie się nad sobą nie daje dobrych rezultatów. Możliwe, że przybiła Cię monotonia życia, może trzeba coś zmienić?

 

Za mało napisałaś o sobie, żebym Ci mogła jakaś konkretną radę podsunąć. Czekam więc na jakiś dalszy opis i życzę Ci odnalezienia 'tego czegoś' - sama musisz sobie na to zapracować.

 

Pozdrawiam,

Miniaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze tez przesadziłam, ze mam wszystko.

chyba mam wiele zlych rzeczy za duzo.

no coz raczej nie przejde klasy, do szkoly nie chce mi sie chodzic

a w domu zostaje to problem z drugiej strony bo wszyscy sie tylko mnie czepiaja i krzycza na mnie

ze mnie wyrzuca z domu.

dlaczego nikt nie zapyta co jest nie tak? nie sproboje mi pomoc tak jak by zaden problem nie istnial a mnie " tylko sie nie chce z lenistwa(?)?

moi rodzice zyja wlasnym zyciem, a mowia ze to ja sie od nich odsuwam.

zauwazylam ze mnie odrzucaja

chce pogada cz mama a ona nie teraz bo jej serial leci

albo zmeczona albo pozniej ktore nigdy nie przychodzi

pozniej ona wlazi do pokoju wydziera sie na mnie ze sama siedze i sie do nich nie oddzywam

to sa jakies zarty?

ojciec to juz w ogole o czym z nim gadac jak on zmeczony i spi

jak w ogole gadac o czyms z kims z kim nie mialo sie zadnego blizszego kontaktu przez cale zycie oprocz:

czesc, jak tam w szkole?'

jeszcze maja prawo sie na mnie wyżywać, a nawet mnie nie wychowali!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×