Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie! skąd u mnie takie zachowanie?


wiola249

Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś wie z czego może wynikać takie zachowanie? (Nie wiem czy w odpowiednim dziele pisze na ten temat).

Chodzi o to, że jak mogę unikam dotyku, kontaktu fizycznego z rodzicami, głownie z ojcem. Ogólnie to nie jestem z nim w zażyłych stosunkach, psychicznie mnie wykańcza, do tego kłotnie, awantury między nim a mamą, aa dużo by opisywać. Patologia jednym słowem. Jeszcze dodam, że u mnie w domu nie było normalnym zjawiskiem okazywanie uczuć itd. Tak ogólnie to mam z tym problem, ale kontaktu z innymi ludźmi jakoś nie unikam, nie "otrzepuje" mnie, chociaż nie przychodzi mi naturalnie np. przytulenie przyjaciół.

Od ojca to się wręcz odsuwam (dziś do mnie w kuchni np mowi: "co się tak odsuwasz", a ja nawet sobie sprawy tego nie zdawałam). Z mamą aż tak nie jest, ale też nie lubię jakiegokolwiek kontaktu. Do tego jeszcze dochodzi np. to że jak (kiedy jeszcze moja siostra z córką u nas mieszkały)brał ta moją kilkuletnią siostrzenice na kolana, jakoś tak obejmował, trzymał, to mnie to obrzydzało, dopatrywałam się w tym jakiegoś "niestosownego" dotyku, nie tam gdzie można itd (a dodam ze w przypadku gdy np jakiś inny facet trzymal ją na kolanach itp to tak nie miałam). A gdy ona była jeszcze mniejsza i sama sobie nie wycierała pupy, to jak mój ojciec szedł to zrobić, to sie strasznie oburzałam czemu on, a nie moja mama np i znów się w tym czegoś dziwnego dopatrywałam. Naprawdę nie wiem skąd sie mi to bierze, takie myśli, podejrzenia. Ostatnio wspomniałam o tym mojej terapeutce. Zapytała się kiedy to się zaczeło, czy zawsze tak było, jak było gdy byłam dzieckiem, tylko że ja nic prawie nie pamiętam z dzieciństwa (jakieś pojedyncze sceny), więc trudno mi stwierdzić. (Raz mama tak coś napomknela przy okazji czegoś, że zawsze tak miałam, że się dotknąć nie dałam). Psycholożka poradziła mi żebym może na ten temat porozmawiała ze starszym rodzeństwem, może oni pamiętają jak to było, czy zaczeło sie tak w jakimś konkretnym momencie. Na razie nie mam tej okazji, więc tak sobie pomyślałam, że może tu o tym napiszę, może ktoś ma podobne doświadczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie jest tak samo. Może nie do końca swobodnie, jak to uznała terapeutka- bliskości muszę się uczyć, (tu w sumie bym musiała więcej powiedzieć na temat relacji damsko-męskich), ale to jest bez porównania. Dlatego np nie lubię urodzin, moich lub jego, świąt i tego typu dni w domu kiedy składa się sobie życzenia. Wręcz mnie dreszcze przechodzą.. Bardziej mnie te myśli moje zastanawiają. Wiem, że mogą sie wydawać chore, no ale się pojawiły. Może ja po prostu szurnięta jestem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×