Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kim jestem? CZYM jestem?


chojrakowa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, gdzie to powinno być, po części pisałam o swoich odczuciach w czesci o lekach, ale chciałabymn rozwinąc temat i poradzić sie was w tej kwestii więc...

 

Zacząć by należało od tego, że moje problemy zaczęły się od ed. Anoreksja - leczenie, którego nie rozumiałam i nie chciałam, i które przedwcześnie zakończyłam zaskutkowało przemianą choroby w bulimie z ogromna depresją. I tak mam w 'papierach'.

Ale ostatnio czuję się marnie, marnije niż zwykle. Wszystko jest mi obojętne, boję się panicznie wszelkuich ruchów. Boję się zostać wykorzystana, boję się, że coś popsuję. Nie widze sensu brania udziału w czymkolwiek, robienia czegokolwiek. Odczuwam niepokój. Z jednej strony mam chęć schowac się i przeczekać to wszystko, a z drugiej nie mogę usiedzieć w miejscu. Nie chce mi się wychodzić z domu, wszyscy się na mnie patrzą. Patrza się na mnie i myślą sobie o mnie coś obrzydliwego, w końcu wyglądam okropnie, więc im się nie dziwie. Czegos ode mnie chcą, napewno niczego dobrego. Mam wrażenie, że na tym świecie jestem ja, dookoła mnie ogromne urwisko ogrodzone dźwiękoszczelną szybą i dopiero reszta świata. Niezauważam, niepoznaję ludzi, nieodrazu dociera do mnie to, co ktoś mówi.

Wszystko biorę do siebie, bardzo łatwo mnie zranić. Wiele razy myslałam o samobójstwie, ale jestem beznadziejnym tchórzem więc nie mam nawet co myśleć, zreszta co to za róznica?

Wymiotuję dla relaksu, nawet wodą, żeby mieć za co siebie neinawidzic. Nikomu nie ufam, niewiele mnie cieszy.

Tak biorę leki. W środę mam wizytę u psychiatry i... i co ja mam jej powiedzieć? Bo znając życie, nie powiem nic.

 

Czy to depresja? Jakieś zaburzenia lękowe? Co to jest, co we mnie siedzi....?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, w zaburzeniach często jedno jest z drugim powiązane. Mimo, że sam nie miałem problemów z zaburzeniami odżywiania miałem na co dzień styczność z dziewczynami, które były w różnych stadiach anoreksji/bulimii. Ewidentnie powinnaś kontynuować szukanie odpowiedniej pomocy ze strony psychiatry/psychologa. Terapia jest jak najbardziej wskazana, mimo że widać, że się przed nią bronisz. (jak spora część nas)

niewiele mnie cieszy

Nie zaniedbuj tych rzeczy, które sprawiają Ci radość i są chociaż chwilową odskocznią. Przede wszystkim nie możesz się do końca zamknąć i odizolować. To, że czujesz się nierozumiana, czy nie potrafisz zaufać ludziom nie może przysłonić Ci wiary, że bez innych ludzi będzie Ci/jest Ci na prawdę ciężko.

 

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×