Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co teraz robisz?


Anja01

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

Pochowałem psa, zrobiłem pranie, rozmontowałem budę. Miałem kosić trawę, ale młodszy brat mnie wyręczył.

Zaraz drugi brat mi ostrzyże siwiznę.

Purpurowy, ty się wydajesz obrotnym facetem, tylko czasami głupie rzeczy robić. Mnie się wydaje, że dałbyś radę znaleźć sobie normalną, legalną pracę. Ludzie szukają kogoś, kto umie coś zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bei napisał(a):

Purpurowy, ty się wydajesz obrotnym facetem, tylko czasami głupie rzeczy robić. Mnie się wydaje, że dałbyś radę znaleźć sobie normalną, legalną pracę. Ludzie szukają kogoś, kto umie coś zrobić.

Zapewne tak, no ale na razie siedzę z rodzeństwem. Jeden autyzm dziecięcy, drugi asperger, siostra jeszcze niezdiagnozowana. Ojczym w pracy, mama też niedawno znalazła pracę. Babcia też się nimi nie zajmie, bo mieszka gdzie indziej i tyra w Biedronce.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Purpurowy napisał(a):

Zapewne tak, no ale na razie siedzę z rodzeństwem. Jeden autyzm dziecięcy, drugi asperger, siostra jeszcze niezdiagnozowana. Ojczym w pracy, mama też niedawno znalazła pracę. Babcia też się nimi nie zajmie, bo mieszka gdzie indziej i tyra w Biedronce.

Rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się doczekam terapii, to będę musiał zabierać całą trójkę, bo sami przecież nie zostaną. A wyjazd z całą trójką to mordęga. Cały czas kłótnie i bijatyki. Którymś razem po prostu zjechałem do zatoczki autobusowej i zostawiłem samochód z nimi. Dopiero jak mama wracała z pracy to ich zabrała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Jak się doczekam terapii, to będę musiał zabierać całą trójkę, bo sami przecież nie zostaną. A wyjazd z całą trójką to mordęga. 

I co z nimi zrobisz na tej terapii? Zostawisz ich w poczekalni i będą grzecznie czekać?

4 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Którymś razem po prostu zjechałem do zatoczki autobusowej i zostawiłem samochód z nimi. Dopiero jak mama wracała z pracy to ich zabrała.

Tego nie do końca rozumiem. W domu zostać nie mogą sami, ale w samochodzie w zatoczce autobusowej tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bei napisał(a):

I co z nimi zrobisz na tej terapii? Zostawisz ich w poczekalni i będą grzecznie czekać?

Tego nie do końca rozumiem. W domu zostać nie mogą sami, ale w samochodzie w zatoczce autobusowej tak?

Grzecznie na pewno nie poczekają. Będzie dym.

Z tym zostawieniem ich to pod wpływem emocji. Nie powinienem ich zostawiać, to był błąd. Ale chociaż strachu się najedli, to kilka dni spokojniejsi byli. Zobaczyli że potrafię im się przeciwstawić. Dotychczas byłem wobec nich do rany przyłóż. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Purpurowy napisał(a):

Grzecznie na pewno nie poczekają. Będzie dym.

Z tym zostawieniem ich to pod wpływem emocji. Nie powinienem ich zostawiać, to był błąd. Ale chociaż strachu się najedli, to kilka dni spokojniejsi byli. Zobaczyli że potrafię im się przeciwstawić. Dotychczas byłem wobec nich do rany przyłóż. 

Ile oni mają lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Purpurowy napisał(a):

12, 13 i 14.

O kurczę to oni wchodzą w okres dorastania, to pewnie dopiero mogą dać popalić. 

 

10 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Zobaczyli że potrafię im się przeciwstawić. Dotychczas byłem wobec nich do rany przyłóż. 

Można być do rany przyłóż, ale jak ktoś nie przestrzega zasad pomimo upomnień, to się wyciąga konsekwencje. Tak działa świat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bei napisał(a):

O kurczę to oni wchodzą w okres dorastania, to pewnie dopiero mogą dać popalić. 

 

Można być do rany przyłóż, ale jak ktoś nie przestrzega zasad pomimo upomnień, to się wyciąga konsekwencje. Tak działa świat. 

Siostra jeszcze w miarę spokojna była, ale jak jej się okres dojrzewania włączył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkażam rany. Szarpanie się ze zdechłym psem, mając świeże rany nie było zbyt dobrym pomysłem.

Drugi raz w życiu mam zakażenie. Pierwszy raz po spieprzonym zabiegu implantacji wszywki alkoholowej. Jeśli do zakażenia liczyć sepsę, to właściwie już trzeci raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×