Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co teraz robisz?


Anja01

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłem z poszukiwań. Szukałem tego narkusa, zwanego moim bratem. Nie po to żeby mu pomóc, bo tego już nie da się zrobić. Nawet nie chciałem żeby mnie zobaczył, bo to by się źle skończyło, dlatego poszedłem w mundurze i kominiarce. Długo chodziłem po lesie, ale nie zlokalizowałem namiotu. Coś mi mówi, że chyba nie żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

Leżę i zadręczam się.

 

Czym tym się zadręczasz Purpurowy? Już bardziej się chyba nie da, nie wymyślaj sobie nowych powodów. 

Godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

Czym tym się zadręczasz Purpurowy? Już bardziej się chyba nie da, nie wymyślaj sobie nowych powodów. 

 

Nie mogę pomóc własnemu bratu. W zasadzie mogę, ale tylko na sposoby, przez które pójdę na dno.

Ostatnia moja próba pomocy mu, skończyła się próbą pobicia mnie przy mojej dziewczynie. Chłop jest uzależniony od narkotyków. Do tego ma schizofrenię paranoidałną. Teraz mieszka w namiocie, praktycznie nie je, bo nie ma za co. Uczepił się teraz kuzynki, której też pięknie "podziękował" za pomoc. Codziennie siedzi u niej pod domem i się wykłuca, oraz straszy samobójstwem. Ona się boi zadzwonić na 112, bo boi się jego zemsty. Jak ja zadzwonię, to się domyśli od kogo mam informacje (wszak nie utrzymuję z nim kontaktu) więc i tak będzie miała przesrane. Jeśli się wyhuśta, lub zdechnie z głodu, to ja będę sobie pluł w brodę, że mu nie pomogłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z racji na Twoją trudną sytuację psychiczną, powinieneś skupić się przede wszystkim w pierwszej kolejności na sobie @Purpurowy

 

A jeżeli brat będzie próbował Cię pobić lub będziesz widział Jego pogarszającą się sytuację, to sam powinieneś może zadzwonić na policję, mimo wszystko, może pobyt w szpitalu przez jakiś czas coś by mu pomógł. Nie może być zagrożeniem dla Ciebie, dla innych i dla samego siebie. 

 

 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracuję od rana do teraz. Czy to normalne, że nie potrafię odpocząć? 

Usiądę na moment i zaraz wyrzuty sumienia bo nic nie robię. No paranoja jakaś. 

Ale przynajmniej staram się coś zrobić.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Maat napisał(a):

Czyli plombowania nie było, skoro jadłaś.😁

Było i plombowanie i usuwanie korzenia. Po plombowaniu zawsze mogę jeść od razu, nigdy nie każe mi czekać (nie jest to pierwsza plomba którą tam robiłam i nigdy totalnie nic mi się nie działo z plombami mimo jedzenia od razu). Po usunięciu rzeczywiście musiałam czekać 2h, ale zanim wróciłam do domu to minęły ;) 

Może zależy od materiału z jakiego zrobiona jest plomba? Ja jednak dość dużo płace za plombę, bo od 300zł wzwyż (w zależności od wielkości ubytku). Dzisiaj akurat 350 za samą plombę.

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie tak dosłownie to trochę ściemniam w pracy,bo dziś wyjątkowo moja maszyna ma postój.

Ale w międzyczasie zadzwoniłam w sprawie wyników oraz zapisałam się do laryngologa ( na fundusz,termin 8 października ☹️☹️).

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×