Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie dopamina a noradrenalina!!!


Gość Freddie Mercury

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynam chyba rozumiec czemu valdoxan nie jest wskazany u ludzi z otępieniem. W moim przypadku tak spowolnil zdolnośc reakcji na cokolowiek , że postanowilem nie przyjmowac go dłuzej(dzisiaj 11 dzien). Faktycznie luzik jest bardzo odczuwalny, lekkosc ciała też ale czuję sie jakbym w ogóle przestał myślec;P. Chociaz powodu tego można doszukiwać się w tych nieprzespanych nocach na agomelatynie... :cry:

 

 

Moja przygoda z lekami chyba tu się własnie kończy .... nie mam juz chyba zadnej opcjii

 

Valdoxan ma wyraznie dzialanie. Gdyby nie te zaburzenia snu pewnie trafilbym na lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jakbys mógł to napisz jak działała na Ciebie paroksetyna bo mysle o dołączeniy jej do Ropinirolu.. jak odczuwałes zmiane stanu psychicznego dzieki niej i czy zaburzała koncentracje/pamięć??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze się czułem , tak jak z resztą wczesniej to opisywałem. Czułem sie dobrze sam ze sobą bo wsród ludzi byłem za agresywny i nadpobudliwy. Co do koncentracji to sprawa miała się wspaniale. Co tu dużo mowić..dzięki paroksetynie mialem 2 razy stypendium naukowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to nieźle sie spisała w Twoim przypadku,no cóż spróbuje z nią romans zobacze czy sobie spasujemy.. zamierzasz dalej eksperymentować z jakimiś lekami czy dajesz sobie spokój z psychotropami raz na zawsze??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narazie daję sobie święty spokój bo nawet nie mam pomysłu odnośnie nowych eksperymentów :roll:. Może będe bral ropinirol ,ale te obniżenie ciśnienia daję ostro popalić ( to pewnie temu miko tak dobrze czuję sie na nim , przy jego nadczynności tarczycy).

 

Ciężko będzie jak cholera, ale mam nadzieję że jakoś dociągne do wakacjii....

 

za 2 tygodnie mam wizyte u neurologa i postaram się o baklofen (w związku z tym napięciem mięśni). Jeżeli okaże sie prawdą że lek ten ma profil działania podobny do benzo to jeszcze nic nie jest stracone.. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to powodzenia ale moze warto jeszcze brac Valdoxan.. jeszcze byc moze nie ujawnił swojego pełnenego działania.. sam wiesz ze na poczatku wszystkie antydepresanty dają mocno popalić ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde szkoda, że agomelatyna niewypaliła. Domyślam się, że ta bezsenność musi być dobijająca. Masz jeszcze selegilinę w sumie, która jest stosowana przy parkinsonie właśnie, jest buspiron, może sulpiryd w małej dawce? A wracając do ago-luzik i lekkość ciała są faktycznie bardzo odczuwalne również u mnie. A to spowolnienie o którym piszesz to raczej przez zmęczenie, bo ja akurat mam umysł ostry raczej po tym leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Selegilina w moim przypadku miała słaby efekt antydepresyjny, buspiron wogóle go nie miał, podobnie sulpiryd, ale myślę, że warto spróbować. Ja przy mojej nadczynności nie miałem wyższego ciśnienia, zawsze normalne lub niższe, ale mi ropinirol nie obniża aż tak bardzo ciśnienia. On zmniejsza napięcie mięśni gładkich, także żył, dlatego ciśnienie spada. Jutro jak dobrze pójdzie, zamówię memantynę, a dojść powinna za jakieś 2 tyg, więc przetestuję i dam znać jakie ma działanie. Na zagranicznym forum o fobii społecznej pare osób ją przetestowało i miała u nich działanie poprawiające nastrój i uspokajające, oraz likwidowała OCD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działanie już swoje ujawniła i wydaję mi się ze 11 dni to wystarczająca żeby unormowala sen (nawet zmniejszylem dawke do 12.5 mg). Na zagranicznych forach spotkalem sie z wieloma opiniami w ktorych u ludzi lek ten powodowal bezsennośc... :roll: . Może i mógłbym jeszcze wytrzymać ,ale jestem juz solidnie umordowany..Seligiliny to pewnie nie dam rady załatwic..sulprid czasem nie nakreci mnie za bardzo?

 

W sumie mi to juz nawet nie chodzi o efekt stricte antydepresyjny bo moja depresja wynika z tego , że nie potrafie sobie poradzic ze swoja nerwica... Jakby udało mi się zlikidowac te dziwne pobudzenie, napady gorąca i zimna , dreszcze , roztrzęsienie to nie mialbym depresjii. Jak narazie jest tylko jeden lek który za jednym zamachem niweluje wszystkie objawy- alprazolam... :-|

 

buspiron może i by mnie uspokoil...

 

[Dodane po edycji:]

 

buspiron dziala silnie na serotonine? oo ;/ to znów bede latal jak szalony...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będziesz raczej latał jak szalony bo on działa tylko na jeden receptor -5ht1a, a za akatyzję odpowiadają 5-Ht2. Próbowałeś mianseryny albo trittico? One blokują te receptory, więc powinieneś być spokojny.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zamówiłem memantynę, jak przyjdzie to zdam relację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty miko brałeś trittico?(he jaki rym). Mówisz, że nie będe po nim pobudzony?. W sumie to myślałem o trazodonie i jeżeli nie powoduję akatyzjii to może i warto spróbować. Mianseryny to się boję, a szczególnie tycia na niej...

 

 

No i jeszcze odnośnie napięcia mięśni... Czy aby czasem mi się nie zwiększy po trittico?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Selegilinę dostałem na próbkę od osoby z forum, na którą nie działała. Ja brałem trittico ale nie miał na mnie jakiegoś specjalnego wpływu-było lekkie uspokojenie ze względu na blokadę 5-ht2, ale właśnie, zapominałem, że on lekko działa jak ssri, więc w sumie mógłbyś poczuć po części to co na ssri. Musiałbyś spróbować. U mnie napięcie mięśni zwiększało się po wszystkich lekach na serotoninę a zmniejszało po ropinirolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm.. no to jak blokuję to co w ssri wywołuje akatyzje ,to być może okaże się trafionym lekiem?

 

Rozumiem że wenlafaksyna , moklomebid działaja jak ssri?.Pytam bo tych leków nie miałem jeszcze okazjii brać , a muszę koniecznie coś dobrać bo w takim stanie długo nie pociągne.(Nie daj Boże jakby mieli mnie w szpitalu zamknąc....tam to pewnie na siłe musiałbym brać ssri i własciwie w szpitalu zakonczylby sie moj zywot;P)

 

 

Czy po wyżej wymienionych lekach tez wystepuja akatyzja? nie ma blokady 5ht2?

 

 

Ogólnie sprawa jest dosyć dziwna ,bo po paroksetynie np byłem paradoksalnie spokojny i odprężony pod warunkiem , że nie musialem udzielać się towarzysko..więc być może mozna wszystko zwalic na karb tego 5ht2?

 

 

Na dzień dzisiejszy tak mnie napieprza kark , że nie moge ruszac głowa. Oby tylko trittico nie spowodowal jeszcze wiekszych problemow bo wtedy bede juz jak inwalida... :roll:

 

 

A więc dzisiaj wyprobuje...eh

 

[Dodane po edycji:]

 

hm.. no to jak blokuję to co w ssri wywołuje akatyzje ,to być może okaże się trafionym lekiem?

 

Rozumiem że wenlafaksyna , moklomebid działaja jak ssri?.Pytam bo tych leków nie miałem jeszcze okazjii brać , a muszę koniecznie coś dobrać bo w takim stanie długo nie pociągne.(Nie daj Boże jakby mieli mnie w szpitalu zamknąc....tam to pewnie na siłe musiałbym brać ssri i własciwie w szpitalu zakonczylby sie moj zywot;P)

 

 

Czy po wyżej wymienionych lekach tez wystepuja akatyzja? nie ma blokady 5ht2?

 

 

Ogólnie sprawa jest dosyć dziwna ,bo po paroksetynie np byłem paradoksalnie spokojny i odprężony pod warunkiem , że nie musialem udzielać się towarzysko..więc być może mozna wszystko zwalic na karb tego 5ht2?

 

 

Na dzień dzisiejszy tak mnie napieprza kark , że nie moge ruszac głowa. Oby tylko trittico nie spowodowal jeszcze wiekszych problemow bo wtedy bede juz jak inwalida... :roll:

 

 

A więc dzisiaj wyprobuje...eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na bóle karku moze Ci pomóc Ropinirole,patologiczny niedobór dopaminy objawia sie równiez w aspekcie fizycznem,bóle karku,kręcz szyi,ból głowy to tylko niektóre z nich.. moze jednak sprobowałbys brac Ropinirole ..u mnie po pierwszej dawce juz poczułem zmiane na lepsze ..SSRI tylko mnie zobojętniały ..doszło nawet do tego że nie czułem smaku potraw czy zapachów..

Trittico odradzam.. zwykle leki o działaniu sedatywnym tylko potęgują tego rodzaju bóle..ale zrobisz rzecz jasna jak zechcesz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano, niedobór dopaminy objawia się nadmiernym napięciem mięśni, bo gdy mamy niedobór dopaminy do przewagi dochodzi acetylocholina, która zwiększa napięcie mięśni. Więc wyjścia są jakby dwa: leki działające na dopaminę, lub blokujące acetylocholinę, jak np Pridinol. W silnej spastyczności stosuje się botoks, a to właśnie działanie antycholinergiczne, w celu zmniejszenia napięcia. Mi leki antycholinergiczne jakoś specjalnie nie zmniejszały napięcia, za to ropinirol świetnie na to działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym że ja mam tez problemy z nadmiernym pobudzeniem , co chyba wynika z silnego lęku a nie sądze, żeby ropinirol mial mieć takie działanie w przypadku lęku przewleklego.Ja SSRI nie mogę przyjmować bo wywoluja one u mnie totalne pobudzenie i zaburzaja sen..podobnie trojpierscieniowce.

 

 

http://server.activeweb.pl/wwwfiles/pol-trittico-monografia1.pdf

 

 

Widać działanie ma dosyc ciekawe ten caly trittico...zmniejsza pobudzenie u osób z depresja , a tego mi własnie potrzeba, normalizuje sen, i tez wykazuje lekkie dzialanie antycholinergiczne.

 

Chyba nie powinien zwiększac mi tych bólow ,jezeli oczywiscie wynika to z somatyzacjii....jest porowanie z innymi antydepresantami.A może mój lęk i pobudzenie wynika z zaburzonej transmisji tego rceptora 5ht2 ktorego trittico blokuję?

 

 

cholinotyki probowalem ....i jak dla mnie to dzialanie bylo po prostu okropne. Czulem sie po nich ograniczony umyslowo do minimalnego juz stopnia a i depresje potegowalo niesamowice...

 

oj dzialanie sedatywne i anksjolityczne jest bardzo pozadane( szczegolnie te drugie)

 

 

 

Co do lerivonu to temu nie biore bo boje sie tego wplywu na noradrenaline....np taka klomipramina ktora tez na nia dziala wpedzila mnie prawie do szpitala

 

 

 

Ewentulanie mozna byloby pomyslec z czasem o dolozeniu z rana 0.5-1 mg ropinirolu do tego trazodonu...(pod warunkiem ze uspokoi moje emocje)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będe starał sie wkrótce załatwić sobie Piribedil.. ropinirol najsilniej pobudza receptor D3(a także D2 i D4) ,piribidil zas pobudza głównie receptor D2 oraz w mniejszym stopniu D3..jest także antagonistą receptora a2 adrenergicznego... ciekawe jak się sprawdzi w moim przypadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie

 

Ropinirol jest lekiem ktory dziala od razu tak jak powinien? Chodzi mi o to czy nie jest tak jak w przypadku ssri ,ze efekt w pierwszych 2 tygodniach jest inny niz byc powinien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh widac po tym jak piszesz, ze humor zupelnie inny;)

 

A jaki macie poglad na pregabaline(lyrica)? Czy skoro po benzo czuje sie znacznie lepiej to czy taki lepiej nie bylby swietnym rozwiazaniem?

 

 

no nic narazie bede przyjmowal trazodon..moze jakos bedzie... a potem jak nie wypali to agonisci dopaminy badz moze i ta lyrica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lyrica jest fajna, ale czy długotrwałe jej stosowanie nie będzie porównywalne z tolerancją i efektami ubocznymi jak w przypadku benzo? Działąją przecież na ten sam system.

 

Ja od początku, gdy ssri powodowały u mnie silną akatyzję, która nie przechodziła przy zmianie leków, oraz długotrwałym stosowaniu (męczyłem się z asentrą przez 6 miesięcy) poszedłem tym tropem i z badań dostępnych na necie wyczytałem, że SSRI przez pobudzanie receptora 5-HT2 zaburzają właśnie transmisję dopaminergiczną i stąd spadek libido i akatyzja, objawy wegetatywne jak przy parkinsonie :f blokowanie tych receptorów miało nawet pozytywny efekt, ale po 1-nie równoważyło silnego pobudzenia i objawów, po 2-mianseryna np powodowała dodatkowo zmulenie i koński apetyt, a trittico nie miał większego działania.

 

Stąd mój tor rozumowania. A jak odkryłem, że leki działające na dopaminę mają u mnie pozytywny efekt, bez akatyzji jak przy lekach na serotoninę, udałem się tym tropem i tak znalazłem agonistów.

 

Freddie dobrze myślisz, bo chodzi głównie o receptor D2, a ropinirol i pramipexol rzeczywiście silniej działają na D3. D3 to większe libido-też to odczuwam, dla niektórych to może być zbawienie :). Słyszałem, że piribedil działa silniej na D2, stąd może mieć silniejsze działanie antydepresyjne. Ale antagonizuje też alfa2 adrenergiczny, więc może zwiększać pobudzenie. Ale może te działania będą się równoważyć? Warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×