Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mi jest?


Reltih

Rekomendowane odpowiedzi

wariat to ten co statystycznie odbiega swoim zachowaniem od sztucznie utworzonej normy której definicja być może bazuje na tym czym ona nie jest (czyli wariactwo właśnie)-słowem kwadratura koła...czyli norma dla szaleńca jest szaleństwem zaś szaleństwo normą.... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taki dziwny problem. Niby wszystko ze mną ok, dobrze się uczę, mam kolegów w szkole, ale np. z jakimś centrum handlowym - tam gdzie jest dużo ludzi czuję się jakoś tak idiotycznie Chodzę po centrum, gdy ktoś koło mnie przechodzi jakoś coś się ze mną zaczyna dziać, odwracam wzrok. Albo gdy np. jem coś sam w restauracji sam gdzie oprócz mnie są jeszcze inne osoby, zaczynam się robić cały czerwony, ręce zaczynają mi się trząść, nie wiem co się ze mną dzieje. Wszyscy się zaczynają na mnie gapić, a mi jedzenie z rąk wylatuje, po prostu najchętniej schowałbym się pod stół. Nie wiem czemu tak ze mną jest. Np. jak ktoś siedzi ze mną w stoliku jest wszystko normalnie, nikt mi nie przeszkadza i jest wszystko ok. Tylko jak jestem sam tak ze mną jest. Podobnie jest też jak coś kupuje, rozmawiam z kimś obcym po raz pierwszy. Też cały czerwony zaczynam się robić i zachowywać; mówiąc wprost - jak idiota :) Przez to zdenerwowanie zapominam np. wziąć reszty, reklamówki. Sprzedawca mnie woła, wszyscy się patrzą a ja jeszcze bardziej czuję się jak idiota, szczególnie gdy ekspedient powie mi, że jestem "zakręcony" i takie tam.

Czyli co, w pierwszym poscie klamales? Bo to co opiasles, to nie brzmi jak blahostka.

 

"Bądź ostrożny w wyborze swoich przyjaciół, bo staniesz się taki, jak oni."

 

Hehe :)

Idealnie trafiłem w sedno.

Milo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie pisałem o tobie.

Ale taka jest chyba niestety prawda. Po dwóch dniach mam już mętlik w głowie po tych wszystkich wypowiedziach w tym temacie. Aż boję się co będzie dalej.

 

Co do postu - nie kłamałem, może trochę zaostrzyłem. Jak czytam ten opis - normalni ludzie powinni po pogotowie dzwonić jak kogoś takiego by zobaczyli. Owszem, denerwuję się i jest mi niezręcznie, ale bez przesady.

 

A co do tego "wariactwa" itp. itd.

Jak czytam to forum, chyba każdemu człowiekowi przypisalibyście jakąś dolegliwość. Jak tak sprawdzam tematy, cała moja rodzina to dom wariatów najwidoczniej :lol: Każdy powtarza jakieś tam czynności, by byście na pewno wzięli to za nerwicę natręctw i przykładów jest wiele..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reltih

 

Ja powiem tak....bo napisałeś na samym początku,ze mamy pisać wprost....Jeśli zajrzałeś tu na forum tzn.,ze zlękłeś się nie tylko sytuacją w restauracji, ale i sytuacjami, które zdarzają się podczas gdy drugi czlowiek zwróci na Ciebie uwagę. Na pewno są to zaburzenia na tle emocjonalnym, konflikt emocjonalny.

A to,że napisałeś,że wariatem nei jesteś....nikt tak nie uważa. To etykietka róznie przez ludzi pojmowana.

To tak jak dla mnie slowo "dobry" moze oznaczać "uczynny" , a dla Ciebie np. "smaczny".\Fakt jest jeden.......nie czujesz sie ze sobą dobrze podczas tego typu sytuacji.

Jeśli umiesz sam podolać problemowi....to super. Ja też tak myślalam,że poradze sobie.

Jednakze musiało mnie bardziej przycisnąć.....tzn. pojawilo się dodatkowo wiele najrózniejszych objawów, które spowodowała jak mi sie wydawało na początku Jedna Sytuacja.

Zobaczysz,ze dojrzejesz do decyzji,zeby poszukac pomocy u specjalisty. NIe jest to prorocze zdanie, nie traktuj tego w takich kategoriach.

Wiem również ze swojego doswiadczenia,że musialam dojrzec do decyzji: terapeuta i psychiatra. Też myślałam,że zwojuję swiat.

Niestety lawina emocjonalnego konfliktu spadła z nadmiernej wysokosci.

Wiesz...jeden lęk w Twoim przypadkulęk przed ludźmi......ciagnie za sobą drugi lęk, trzeci, czwarty.......Wszystkie po czasie łączą sie ze sobą za pomocą "ogniwek". Tworzy się bledne kolo bo cieżko w ogóle w lęku czy strachu wyłonic przyczynę.Zresztąmoze tych przyczyn byc kilka.

Natomiast prawdą jest,że tą przyczynę sobie trzeba uswiadomić. życzę Tobie tego,żebys w pojedynkę uświadomil sobie xródło Twojego stanu kiedy to ludzie spoglądają na Ciebie.

Rozumiem,że jest to niekomfortowa sytuacja. Tylko,że my żyjemy ród ludzi, albo kto jak woli.....obok nich....i zawsze zdarzy się sytuacja,że ktos na Ciebie ukradkiem zerknie. A co będzie , jeśli całkowicie zwróci na Ciebie uwagę? Założysz czapkę niewidkę?

Otwarcie powiem...zasugerwoałam Tobie udanie sie do psychiatry,Jeśli sie wstydzisz, a stać Cie na prywatne wizyty u terapeuty...to fajnie. Bez leków tez sobie mozesz poradzić Ale bez terapii powiem otwarcie,ze będzie Ci bardzo trudno.

 

Powodzenia

Monika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×