Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

250 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      160
    • Nie
      70
    • Zaszkodziła
      40


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

To jest ulubiona metoda mojej lekarki na uboki na leku. Zwiększenie dawki. Mi paroksetynę po 4 dniach brania 20mg kazała podnieść do 40mg od razu. Pomęczyłam się jeszcze 2 tygodnie i przeszło i brałam ten lek 2 lata. Z duloksetyną zresztą też tak mi zrobiła, ale ją brałam krócej z innych względów.

@Piyerekpiyerek nie zgodzę się, że na każdym SSRI na wejściu musi być źle. Nie strasz jak nie wiesz czy tak będzie na pewno. Przerobiłam w swojej karierze wszystkie SSRI poza fluoksetyną i tylko na 2 miałam uciążliwe uboki (duloksetyna i paroksetyna), z którymi szybko sobie moja lekarka poradziła zwiększając szybko dawkę. 
Reszta weszła bezproblemowo, z niewielkimi i nieuciążliwymi działaniami ubocznymi, a bywały i takie że mogłam sobie skakać z dawki na dawkę z dnia na dzień i zero uboków.

Każdy jest inny i inaczej toleruje leki. 
Moja lekarka w życiu nie kazałaby mi się męczyć 8 tygodni na jednej dawce skoro po 4 tyg. brania są same minusy danego leku, zero pozytywnych efektów. A niektóre leki, jak np. duloksetyna, mają wręcz w ulotce zaznaczone, że w przypadku uciążliwych działań ubocznych pomocne może być szybkie zwiększenie dawki.

 

A bywały i takie leki, że już po 4 dniach brania zapadała decyzja o odstawieniu, bo już wiedziałyśmy obie, że z danego leku nic nie będzie bo to był strzał kulą w płot. I chociażby mi płacili za dalsze branie tego leku to i tak bym go nie brała. Nie ma co się męczyć dla idei.
Ale ja mam lekarza który brał i bierze moje zdanie pod uwagę jeśli zaczynam marudzić, bo wie, że na większości leków tego nie robiłam i nie biegam z każdym pogorszeniem od razu po zmiany w lekach. 

Ja po zwiększeniu dawki jedyne co zaobserwowałam to że czuje się słabiej plus wzmożona senność. 
mam nadzieje że jednak fluoksetyna okaże się być trafionym lekiem u mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Olek5567 napisał(a):

Podwyższony lęk rano - tydzień po zwiększeniu dawki… czy to normalne?

zaczynam się obawiać czy ten lek jest napewno dla mnie.

biegunki, okropna sennosc a do tego podwyższony lęk

To normalne. Szczególnie na tym leku. Moim zdaniem za szybko zwiekszylas dawkę. Nie przeszły ci skutki uboczne na 20 a już weszłaś na 40. Są lekarze którzy szybko podnoszą dawki ale po to się wchodzi delikatnie na leki żeby uniknąć skutków ubocznych. Wieku lekarzy zaczyna od 10 mg. Mój lekarz trzymał mnie często długo na małej dawce zanim zwiększył dawkę. Będą tu osoby co ci napiszą że podniesienie dawki to ulubiony sposób ich lekarza na uniknięcie skutków ubocznych ale np mój lekarz uważa to za głupotę więc co lekarz to opinia ale jest wiele badań że zaczyna się od stopniowego wchodzenia na dawkę. Możliwe że teraz ustabilizowała byś się na 20 mg a ty nie czekając wskoczyłas  na głęboką wodę. Poczytaj sobie na reddit opinie ludzi obojętnie o którym ssri 90 procent osób nie zwiększa dawki przed upływem 2 miesięcy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

To normalne. Szczególnie na tym leku. Moim zdaniem za szybko zwiekszylas dawkę. Nie przeszły ci skutki uboczne na 20 a już weszłaś na 40. Są lekarze którzy szybko podnoszą dawki ale po to się wchodzi delikatnie na leki żeby uniknąć skutków ubocznych. Wieku lekarzy zaczyna od 10 mg. Mój lekarz trzymał mnie często długo na małej dawce zanim zwiększył dawkę. Będą tu osoby co ci napiszą że podniesienie dawki to ulubiony sposób ich lekarza na uniknięcie skutków ubocznych ale np mój lekarz uważa to za głupotę więc co lekarz to opinia ale jest wiele badań że zaczyna się od stopniowego wchodzenia na dawkę. Możliwe że teraz ustabilizowała byś się na 20 mg a ty nie czekając wskoczyłas  na głęboką wodę. Poczytaj sobie na reddit opinie ludzi obojętnie o którym ssri 90 procent osób nie zwiększa dawki przed upływem 2 miesięcy

Ciężko było mi określić czy trzęsienie i problemy z żołądkiem były spowodowane przez lek czy przez lęk.

lekarz aby sprawdzić czy źle reaguje na lek powiedział aby zwiększyć dawkę - w efekcie śpię całymi dniami i czuje osłabienie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Olek5567 napisał(a):

Ciężko było mi określić czy trzęsienie i problemy z żołądkiem były spowodowane przez lek czy przez lęk.

lekarz aby sprawdzić czy źle reaguje na lek powiedział aby zwiększyć dawkę - w efekcie śpię całymi dniami i czuje osłabienie.

 

Posłuchaj ja brałem fluoksetynę przez 12 tygodni i bardzo mi pomogła. Naprawdę poczułem się bardzo dobrze. Minęły wszystkie skutki uboczne i poczułem się tak jak dawniej. Podniosłem na 40 i po 6 tygodniach stwierdziłem że to za dużo. Zmęczenie było dosyć mocne i złapało mnie dość mocne stępienie emocji. Dawka 20 jest więc dla mnie idealna. Mój lekarz mówi żeby zawsze dać szansę najniższej dawce terapeutycznej bo wyższą dawka nie zawsze będzie lepsza a może dać więcej skutków ubocznych. Twój lekarz zwiększył ci dawkę nie sprawdzając najpierw czy 20 mg ci pomoże. A może właśnie potrzebujesz 20 mg a 40 to dla ciebie za dużo? Zobacz na Reddit wiele osób podniosło dawkę i wróciło spowrotem do mniejszej dawki. Ja na twoim miejscu bralbym 20 mg przez co najmniej 10 tygodni. Jak po 10 tygodniach nie zobaczyłbym różnicy nie bawiłbym się w podnoszenie dawki tylko zmieniłbym lek na inny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2025 o 18:24, Piyerekpiyerek napisał(a):

Posłuchaj ja brałem fluoksetynę przez 12 tygodni i bardzo mi pomogła. Naprawdę poczułem się bardzo dobrze. Minęły wszystkie skutki uboczne i poczułem się tak jak dawniej. Podniosłem na 40 i po 6 tygodniach stwierdziłem że to za dużo. Zmęczenie było dosyć mocne i złapało mnie dość mocne stępienie emocji. Dawka 20 jest więc dla mnie idealna. Mój lekarz mówi żeby zawsze dać szansę najniższej dawce terapeutycznej bo wyższą dawka nie zawsze będzie lepsza a może dać więcej skutków ubocznych. Twój lekarz zwiększył ci dawkę nie sprawdzając najpierw czy 20 mg ci pomoże. A może właśnie potrzebujesz 20 mg a 40 to dla ciebie za dużo? Zobacz na Reddit wiele osób podniosło dawkę i wróciło spowrotem do mniejszej dawki. Ja na twoim miejscu bralbym 20 mg przez co najmniej 10 tygodni. Jak po 10 tygodniach nie zobaczyłbym różnicy nie bawiłbym się w podnoszenie dawki tylko zmieniłbym lek na inny. 

A jak się czujesz po tym powrocie do 20 mg? Zniknęły tylko te skutki uboczne, czy jednak nie bo teraz znów organizm się przestawia na 20 mg? Ja zwiekszylem z 20 do 30 mg po 8 tygodniach, teraz jestem 4 tydzień na 30 mg i jest gorzej. Dzis byłem u lekarza i mam wolną rękę. Wg niego powinienem zwiększyć do 40 to że czuje się gorzej świadczy o tym, że cały czas dawka jest za mała. Ale jak znów zwiększę serotoninę to lęki i inne uboki się też podniosą i pewnie jeszcze anhedonia się nasili bo dopaminy będzie mniej. Mogę zostać też na 30 mg i do tego na lęk brać Spamilan lub 5mg mianseryny. Ale nie chciałbym już mieszać. Kiedy fluoksetyna na mnie działała tyle lat to sama rozwiazywała problem  - znikał lęk i depresja. Fakt byłem na 40 mg, ale teraz i rok temu czuję, że ta dawka daje mi tylko więcej serotoniny co tylko szkodzi. Wcześniej czuć było z czasem wyrównanie i dopamina też była. Może po tylu latach 20 mg starczyloby tylko powinienem przeczekać 12 tygodni. Z drugiej strony 8 tygodni to już dużo, do tego miesiąc na 30, powinna być poprawa przynajmniej w zakresie tego lęku. Tyle opcji, że nie wiem co wybrać. Najchętniej próbowałbym coś innego, ale jestem już tak wymęczony czekaniem. Walczę z tymi lekami ponad rok. Wszystkie inne leki poza fluoksetyną nie działały  - kiedyś escitalopram, wenlafaksyna, w tym roku sertralina. Na pewno nie wejdę na coś co da masę uboków (paroksetyna, większa dawka miansy, antypsychotyki, trójcykliczne) bo kolejnego ciężkiego wchodzenia nie przeżyję. Zostaje wortioksetyna lub agomelatyna. Skoro tak źle reaguję na Ssri może starczy coś słabszego, może nie potrzeba mi aż tyle serotoniny, która powoduje lęk. Co byście zrobili? Bez leków jest źle, non stop płaczę i źle się czuję. Ale z kolei na tych lekach od roku jestem zablokowany lękiem. I jedno i drugie nie daje żyć, nie ma mniejszego zła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mio85 napisał(a):

A jak się czujesz po tym powrocie do 20 mg? Zniknęły tylko te skutki uboczne, czy jednak nie bo teraz znów organizm się przestawia na 20 mg? Ja zwiekszylem z 20 do 30 mg po 8 tygodniach, teraz jestem 4 tydzień na 30 mg i jest gorzej. Dzis byłem u lekarza i mam wolną rękę. Wg niego powinienem zwiększyć do 40 to że czuje się gorzej świadczy o tym, że cały czas dawka jest za mała. Ale jak znów zwiększę serotoninę to lęki i inne uboki się też podniosą i pewnie jeszcze anhedonia się nasili bo dopaminy będzie mniej. Mogę zostać też na 30 mg i do tego na lęk brać Spamilan lub 5mg mianseryny. Ale nie chciałbym już mieszać. Kiedy fluoksetyna na mnie działała tyle lat to sama rozwiazywała problem  - znikał lęk i depresja. Fakt byłem na 40 mg, ale teraz i rok temu czuję, że ta dawka daje mi tylko więcej serotoniny co tylko szkodzi. Wcześniej czuć było z czasem wyrównanie i dopamina też była. Może po tylu latach 20 mg starczyloby tylko powinienem przeczekać 12 tygodni. Z drugiej strony 8 tygodni to już dużo, do tego miesiąc na 30, powinna być poprawa przynajmniej w zakresie tego lęku. Tyle opcji, że nie wiem co wybrać. Najchętniej próbowałbym coś innego, ale jestem już tak wymęczony czekaniem. Walczę z tymi lekami ponad rok. Wszystkie inne leki poza fluoksetyną nie działały  - kiedyś escitalopram, wenlafaksyna, w tym roku sertralina. Na pewno nie wejdę na coś co da masę uboków (paroksetyna, większa dawka miansy, antypsychotyki, trójcykliczne) bo kolejnego ciężkiego wchodzenia nie przeżyję. Zostaje wortioksetyna lub agomelatyna. Skoro tak źle reaguję na Ssri może starczy coś słabszego, może nie potrzeba mi aż tyle serotoniny, która powoduje lęk. Co byście zrobili? Bez leków jest źle, non stop płaczę i źle się czuję. Ale z kolei na tych lekach od roku jestem zablokowany lękiem. I jedno i drugie nie daje żyć, nie ma mniejszego zła.

Przez pierwszy tydzień nie czułem różnicy. Fluo ma długi okres półtrwania. Teraz wracam do siebie. Emocje wracają dużo lepiej się czuję a pewność siebie została. Dużo więcej energi i zapału tak się czułem właśnie na 20. Myślę że nie jestem w tak złym stanie i małą dawka mi wystarczy. Paroksetyna zrobiła robotę i myślę że nie muszę już tak mocno wchodzić na serotoninę. Będę się trzymał dawki 20 mg tak długo jak tylko się da. Na reddit pisałem z wieloma osobami które najlepiej się czuły na 5 mg escitalopramu albo na 10 fluo a więcej to było dla nich za dużo. Lekarz powie ci że to za małą dawka ale jak wczytasz się w badania to jest napisane że jak testowali fluo to dawka 5 mg pomogła 56,,% osób z depresją a dawka 20mg  64% więc to znaczy że ponad połowa osób leczonych potrzebowała tylko 5 mg do uzyskania remisji. 20 mg to 64% wiele innych osób potrzebowało więcej np 60 mg ale wszystko zależy od tego kto jest w jakim stanie. Jak ktoś ma małe stany lękowe to wystarczy mu małą dawka a większa tylko powoduje skutki uboczne. Ja jak byłem w ciemnym miejscu to pomogła mi paroksetyna. Prawdziwy mocarz jeśli chodzi o ssri. Wykosił leki i wyłączył emocje te dobre i te źle ale akurat wtedy tego potrzebowałem. Teraz za duża dawka źle na mnie działa bo tak naprawdę czuję się dobrze. fluo pomaga mi na efekty uboczne które zostały mi po paroksetynie. Lenistwo odkładanie wszystkiego na potem. Po prostu niczym się nie przejmowałem i miałem wyrąbane czy coś zrobię czy nie. A fluo dodało mi energii w przeciwieństwie do paro. Ale w dawce 20 mg. 40 też sprawiało że stawałem się leniem. Myślę że w przyszłości spróbuję być dłuższy okres na dawce 10 mg i zobaczę jak na mnie podziala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Przez pierwszy tydzień nie czułem różnicy. Fluo ma długi okres półtrwania. Teraz wracam do siebie. Emocje wracają dużo lepiej się czuję a pewność siebie została. Dużo więcej energi i zapału tak się czułem właśnie na 20. Myślę że nie jestem w tak złym stanie i małą dawka mi wystarczy. Paroksetyna zrobiła robotę i myślę że nie muszę już tak mocno wchodzić na serotoninę. Będę się trzymał dawki 20 mg tak długo jak tylko się da. Na reddit pisałem z wieloma osobami które najlepiej się czuły na 5 mg escitalopramu albo na 10 fluo a więcej to było dla nich za dużo. Lekarz powie ci że to za małą dawka ale jak wczytasz się w badania to jest napisane że jak testowali fluo to dawka 5 mg pomogła 56,,% osób z depresją a dawka 20mg  64% więc to znaczy że ponad połowa osób leczonych potrzebowała tylko 5 mg do uzyskania remisji. 20 mg to 64% wiele innych osób potrzebowało więcej np 60 mg ale wszystko zależy od tego kto jest w jakim stanie. Jak ktoś ma małe stany lękowe to wystarczy mu małą dawka a większa tylko powoduje skutki uboczne. Ja jak byłem w ciemnym miejscu to pomogła mi paroksetyna. Prawdziwy mocarz jeśli chodzi o ssri. Wykosił leki i wyłączył emocje te dobre i te źle ale akurat wtedy tego potrzebowałem. Teraz za duża dawka źle na mnie działa bo tak naprawdę czuję się dobrze. fluo pomaga mi na efekty uboczne które zostały mi po paroksetynie. 

Czyli po odstawieniu Paroksetyny I wejściu na fluo lęki nie zwiększyły się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększyly. 5 6 i7 tydzień był naprawdę ciężki jeśli chodzi o lęk. Po 8 minęły skutki uboczne a po 10 zauwazylem poprawę. Fluo zwiększa lęki na początku ale wiedziałem że to przejdzie bo pisałem z wieloma osobami i 90 procent osób przez to przechodzilo. Ja w tej chwili potrzebuje małej dawki i działa u mnie świetnie. Jak będzie naprawdę dobrze to napewno spróbuję byc dłuższy czas na 10 mg fluo. Żałuję że nie spróbowałem brać 5 mg esci. Może też by było dobrze. 10 mg esci działało na mnie dosyć mocno. Mówią że jest słaby ale w moim odczuciu działa dosyć mocno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie biorę paroksetynę i dobrze działa przeciwlękowo, ale z różnych względów zalecono mi zmianę na fluoksetynę. Dostałem receptę na Seronil. Zacząłem o tym czytać i widzę, że lek może zmniejszać apetyt. Zwykle miałem niedowagę, a w ostatnim roku udało mi się trochę przytyć i wolałbym nie wyglądać znowu jak szkielet. Jak było u was?

2 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Zwiększyly. 5 6 i7 tydzień był naprawdę ciężki jeśli chodzi o lęk. Po 8 minęły skutki uboczne a po 10 zauwazylem poprawę. Fluo zwiększa lęki na początku ale wiedziałem że to przejdzie bo pisałem z wieloma osobami i 90 procent osób przez to przechodzilo. Ja w tej chwili potrzebuje małej dawki i działa u mnie świetnie. Jak będzie naprawdę dobrze to napewno spróbuję byc dłuższy czas na 10 mg fluo. Żałuję że nie spróbowałem brać 5 mg esci. Może też by było dobrze. 10 mg esci działało na mnie dosyć mocno. Mówią że jest słaby ale w moim odczuciu działa dosyć mocno


Mam identycznie z tymi dawkami. Jestem wrażliwy na te leki. Obecnie jestem na 5 mg paroksetyny (1/4 zalecanej). Przez kilka lat brałem 25mg sertraliny (połowa zalecanej). I było ok, nie potrzebowałem więcej. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie podwyższają dawkę dla zasady, jeżeli na aktualnej czują się dobrze. Czujesz się dobrze? Zostań na tej dawce jak najdłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, palahniuk napisał(a):

Obecnie biorę paroksetynę i dobrze działa przeciwlękowo, ale z różnych względów zalecono mi zmianę na fluoksetynę. Dostałem receptę na Seronil. Zacząłem o tym czytać i widzę, że lek może zmniejszać apetyt. Zwykle miałem niedowagę, a w ostatnim roku udało mi się trochę przytyć i wolałbym nie wyglądać znowu jak szkielet. Jak było u was?


Mam identycznie z tymi dawkami. Jestem wrażliwy na te leki. Obecnie jestem na 5 mg paroksetyny (1/4 zalecanej). Przez kilka lat brałem 25mg sertraliny (połowa zalecanej). I było ok, nie potrzebowałem więcej. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie podwyższają dawkę dla zasady, jeżeli na aktualnej czują się dobrze. Czujesz się dobrze? Zostań na tej dawce jak najdłużej.

Dokładnie. Małe dawki też działają. Ja jak odstawiałem paroksetynę też kroilem ja na 4 części i wiem że te dawki też działały. Jeśli chodzi o apetyt na 20 mg miałem dobry. Może nawet troszkę wzmożony. Dopiero na 40 zmniejszył mi się apetyt. Ogólnie po prostu jadłem tak jak zwykle bo jem 4 posiłki dziennie ale odeszła mi ochota na zachcianki i podjadanie. Na na esci nie potrafiłem sobie odmówić. Jak wróciłem z pracy i widziałem że dzieci mają otwarta czekoladę albo chipsy nie potrafiłem się opanować. Na fluo jem dalej posiłki jak jadłem ale np mogą słodycze leżeć na stole a mnie to nie rusza. Brałem medikinet i on naprawdę sprawia że nie chcesz jeść. Fluo po prostu działa u mnie na podjadanie i zachcianki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2025 o 06:40, Piyerekpiyerek napisał(a):

Brałem medikinet i on naprawdę sprawia że nie chcesz jeść. Fluo po prostu działa u mnie na podjadanie i zachcianki

Masz też ADHD?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Cześć. I jak tam? Dalej bierzesz fluoksetyne?

Nie. 
spalam 16h w ciągu dnia, mdłości takie że nie dałam rady funkcjonować.

lekarz zadecydował o zmianie na moklobemid i różnica jest kolosalna.

czuje się o wiele lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Jak długo bierzesz moclobemid i w jakiej dawce. Jak już kiedyś pisałem moclobemid był świetny u mnie na depresję. Ile miałem energi. Ale szkoda że nie działał na lęk 

2.5 tygodnia w najniższej dawce 150 mg. 
od następnego tygodnia mam większyc do 300 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Olek5567 napisał(a):

2.5 tygodnia w najniższej dawce 150 mg. 
od następnego tygodnia mam większyc do 300 mg

Więc bierzesz na razie  tylko jedną tabletkę 150 ? Ja przez tydzień brałem 150 potem 300.= Powiem tak. Dla mnie świetny lek mam nadzieję że ci pomoże. W moim przypadku nie działał na lęk. Może wyższą dawka by pomogła ale lekarz zdecydował się zmienić. Dobry lek i dziwi mnie że jest tak mało popularny. Jak się czujesz? Napisz jakieś pozytywy i minusy które zauważyłaś 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Więc bierzesz na razie  tylko jedną tabletkę 150 ? Ja przez tydzień brałem 150 potem 300.= Powiem tak. Dla mnie świetny lek mam nadzieję że ci pomoże. W moim przypadku nie działał na lęk. Może wyższą dawka by pomogła ale lekarz zdecydował się zmienić. Dobry lek i dziwi mnie że jest tak mało popularny. Jak się czujesz? Napisz jakieś pozytywy i minusy które zauważyłaś 

Tak, jestem na najniższej dawce 150 mg.

z plusów to cały czas chce mi się coś robić i gdzieś wychodzić i ogólnie mam więcej energii.

czasem budzę się jeszcze z lękiem ale mam nadzieje że po zwiększeniu dawki mi przejdzie. Nie odczuwam już tak wiele smutku jak przedtem.

poprawil mi się zdecydowanie apetyt.

Z minusów to problemy ze snem - lekka bezsenność.

zaczyna się powoli normować.

 

Mam wielką nadzieje że po zwiększeniu dawki poczuje się jeszcze lepiej bo nie jest to nawet jeszcze dawka lecznicza.

 

rowniez dziwie się czemu jest to tak mało popularny lek.

Mój organizm nie toleruje leków z grupy SSRI i ten lek to dla mnie wybawienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Olek5567 napisał(a):

Tak, jestem na najniższej dawce 150 mg.

z plusów to cały czas chce mi się coś robić i gdzieś wychodzić i ogólnie mam więcej energii.

czasem budzę się jeszcze z lękiem ale mam nadzieje że po zwiększeniu dawki mi przejdzie. Nie odczuwam już tak wiele smutku jak przedtem.

poprawil mi się zdecydowanie apetyt.

Z minusów to problemy ze snem - lekka bezsenność.

zaczyna się powoli normować.

 

Mam wielką nadzieje że po zwiększeniu dawki poczuje się jeszcze lepiej bo nie jest to nawet jeszcze dawka lecznicza.

 

rowniez dziwie się czemu jest to tak mało popularny lek.

Mój organizm nie toleruje leków z grupy SSRI i ten lek to dla mnie wybawienie.

Mi po ok 3 tygodniach na dawce 2x150 bardzo poprawił sen. Spałem jak dziecko. Po żadnym leku nie miałem takiego snu. I ta energia i motywacja. Bajka. Tęsknię za tym. Na żadnym leku tak nie miałem. Mam nadzieję że to będzie lek dla ciebie. Daj czasem znać co tam u ciebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Mi po ok 3 tygodniach na dawce 2x150 bardzo poprawił sen. Spałem jak dziecko. Po żadnym leku nie miałem takiego snu. I ta energia i motywacja. Bajka. Tęsknię za tym. Na żadnym leku tak nie miałem. Mam nadzieję że to będzie lek dla ciebie. Daj czasem znać co tam u ciebie. 

Dam znać napewno:)

a dlaczego twierdzisz że na lęki nie działał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Olek5567 napisał(a):

Dam znać napewno:)

a dlaczego twierdzisz że na lęki nie działał?

Nie pomógł mi na lęki niestety. To że mi nie pomógł nie znaczy że tobie nie pomoże. Ale u mnie sprawił że byłem bardziej niespokojny. Lekarz stwierdził że to przez jego działanie na noradrenalinę. Że zadziałał na mnie pobudzająco i przez to nasilił lęk. Nie stało się to od razu. Raczej po pewnym czasie. Działał trochę stymulująco bo on działa na serotoninę noradrenalinę i w mniejszym stopniu na dopamine. Ja miałem na niego taka odpowiedź. Ale jak widzisz to jest sprawa indywidualna. Mogliśmy zwiększyc dawkę albo zmienić lek. Lekarz zdecydował się na zmianę leku. Ja też trochę się bałem bo naczytałem się opini gdzie wiele osób pisało że po 3 miesiącach przestał działać i chyba to też mnie zniechęciło. Niepotrzebnie bo zawsze trzeba się na własnym przykładzie przekonac. Po prostu jest rzadko stosowany i ciężko mi było znaleźć kilka opini osób które biorą go przynajmniej rok. Jakby lekarze go Częściej stosowali to pewnie pozytywnych opinii byłoby więcej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×