Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mam już sił ;( POMOCY...


miska123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszytskich!

 

Mam bardzo poważny problem... :( Mam 18 lat jestem w ciąży i mam męża który ma 20 lat... Został moim mężem 2 mieśiące temu... Znamy sie 2 lata... Wpadłam z nim i dlatego wyszłam za mąż ale myśmy i tak i tak chcieli być razem już zawsze.... I chcieliśmy slub ale tak za 2 lata, no ale wyszło jak wyszło.

 

Przechodze do rzeczy: mój problem wiąże się z moim mężem... :(

 

Ja juz nie mam sił... Kocham mojego męża... Staram sie zeby miał sie dobrze... Jets dla mnie wszytskimNooo poprosty jetsem taka jak trzeba... Nic mu złego nie gadam... Nie ZDRADZAM GO! Nie okłamuje go!! Nie mam tajemnic przed nim!! Nie jestem jakaś ktora za innymi sie ugania... Bo ja go kocham... Ja nikogo innego niechce...!! Ehh... :( I pokazuje mu to ze jest dla mnie najwazniejszy...

 

A ON Nieufa mi, nie wierzy... ;( ciągle mi gada ze gapie sie na innych, ze sie innymi interesuje, ze mam w głowie innych, ze nie stroje sie dla niego tylko dla innych, wyzywa mnie od kur**, dziw**, su**, piz**, lodzi**, mowi ze jetsem do niczego ze nadaje sie tylko do dup**... Ze zdradzam go... Ze kurw*** sie z innymi... Wszystko co najgorsze to do mnie gada :( A wcale tak nie jest... I nie mówi mi to zawsze.... Tylko jak gdzies jedziemy na zakypy alebo gdy jestesmy gdzies gdzie duzo ludzi jest to mi potem tak wydziwia w aucie i w domu...:( A jak przez 3 dni jestesmy w domu nigdzie na miasto nie wychodzimy to jest wszytsko dobrze jest do mnie miły... i w ogolw... A jak idziemy gdzies to na głos mi gada takie różne teksty "po hu* sie na tego cfela gapisz? " a ja sie nie patrze... Czasami spokjrze ale to normalne tak jak kazdy sie popatrze przed siebie... To chyba normalne. Al ja sie nie obracam za innymi nic z takich rzeczy!! I on mi ciagle gada ze ja sie innteresuje innymi a do nie kocham tylko gadam puste slowa ze kocham a tak nie jest... :/ cigle takie glupoty gada ze on sie dla mnie nie liczy bo wole innych... Ehh... ;( Ja juz mam dosc :( Juz nie mam sily :( tak jest od 2 miesiecy... ;( Ludzie ja nie mam juz sił... Ja ciagle płacze jak nikt nie widzi... Dlaczego on taki jest?? :( Jak ja mu to mam pokazac???? jak mu to mam wytłumaczyc ze on gada głupoty wyssane z palca.... ehhh ;( Jakk?? Ja tak sie staram... taka kochana jetsem dla niego.. A mu jeszcze cos nie pasuje.... Juz nie mam sil :( Ja chyba do głowy dostane... albo cos sobie zrobie ja opadam z silami :( Ehh... Mikomu tego nie gadam... Udawam ze wszytsko dobrze... Ale tak naprawde to ja juz nie umiem :( Mam powoli dosc zycia.... :( Tak sie staram a i tak jetsem do niczego... Wiem ze on ma uraz do dziewczyn... Bo miał kiedyś dziewczyne ktora była taka jak on na mnie mówi... Ehh... Ja mu pokazuje ze tylko on sie liczy ale on tego niewidzi :( I jeszzce chcialam dodac... ze znim sie nie da pogadac...Bo wogole mnie nieche sluchac a jak slucha to gada te swoje glupoty :( Ehh... Jak ja mu powiedzialam ze z nami koniec ze wezne rozwod albo ze odejde to orazu do mnie ze dzwomi do swojej mamy... A ja niechce zeby sie to ktos dowiedzial bo on tak zrobi ze ja bede winna a on nie :( on tak dobrze umie przekrecac... a jak ja mowie ze odejde to tak tylko zeby sie zmienil... Ale to nic nie pomaga ;(

 

POMOZCIE!! BŁAGAM!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro, że tak Cię traktuje mąż! Powiedz mi - czy on był taki wcześniej??? Za bardzo nie wiem co Ci doradzić - jesteś w ciąży i musisz o siebie dbać! Porozmawiaj z kimś z rodziny - oni naprawdę powinni wiedzieć, bo jak będziesz potrzebowała pomocy to będą w szoku! Musisz z tym coś zrobić, bo nikt nie ma prawa Cię obrażać - a u Ciebie to jest praktycznie na porządku dziennym, bo nie może być tak, że będziesz więźniem w domu, żeby było ok! Działaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może on się obawia, że sobie nie poradzi jako ojciec??? Jeśli by był chorobliwie zazdrosny to przecież po ślubie jesteś " jego własnością " - tak uważa wielu facetów! Pogadaj z kimś - według mnie to bardzo ważne, żebyś miała w kimś oparcie - nie tylko na forum!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On Cię poniża! To nie jest tylko zazdrość, to coś o wiele więcej! Jeśli takie wyzwiska, jak napisałaś, są na porządku dziennym, to powinnaś koniecznie zadziałać. Nie bądź dla niego "miła, kochana", tylko faktycznie postaw sprawę jasno i niech on się liczy z tym że możesz odejść, albo pójdźcie na terapię. Nie ma żadnego prawa Cię tak traktować!!! Wiem że to trudne, bo będziesz mamą, masz dopiero 18 lat...ale czy możesz liczyć na wsparcie rodziny? Pamiętaj, że lekceważenie tego problemu, może spowodować, że w przyszłości będzie traktować Cię jeszcze gorzej. Nie pozwól na to. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miska123 Jak ja to dobrze znam Piekny wymarzony ksiaze po slubie "pan i wladca. Historia zaczela sie podobnie do Twojej. Nie mozesz dac sie tak traktowac Wiesz wszystko stanelo mi znowu przed oczami Moj ksiaze dal mi trzy lata cierpienia bolu i depresje oraz trzy proby samobojcze Nie bil ponizal tak jak poniza cie twioj maz A ja coraz bardziej w to wierzylam ze jestem do niczego i milczalam bo komu mialam powiedziec wstydzilam sie. Tkwilam w tym bagnie i liczylam ze on sie zmieni Zaczynalam dzialac Obiecywal poprawe a ja wierzylam bo inni maja gorzej mezowie bija a poźniej chcialam aby mnie uderzyl chcialam wiedziec na co go stac bo tylko straszyl Potem szantarzowal ze odbierze mi dzieci (mielismy dwoje) a mnie w psychiatryku zamknie.A czasem poprostu kazal mi isc spac i mowil ze jak zasne to mi gardlo poderznie. Kiedy zaczelam planowac zabicie siebie i dzieci Dotarlo do mnie ze on mnie zniszczy i pomyslalam Uciekaj! i dzieki bogu ucieklam Zawsze mi mowil kto cie zechce z dwojka bachorow. Znalazl sie taki co zechcial dzis jestem prawie szczesliwa Prawie bo od tamtej pory choruję na nerwice. Nie mozesz milczec porozmawiaj z rodzicami opowiedz im co sie dzieje w twoim domu. Jesli widzisz szanse na uratowanie tego malzenstwa to próbuj jesli nie to uciekaj jak najdalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małżeństwo w tak młodym wieku to szaleństwo, niestety, płacisz frycowe na braki emocjonalne ludzi dwudziestoletnich. Mężczyzna dojrzeje ok. 28 roku życia. Być może ciąża go otrzeźwi. Wyprowadź się od niego na jakiś czas, spróbuj znaleźć jakąś przyjaciółkę lub odnowić stare kontakty. Czasem narodziny dzieci zmieniają bokserów - bo emocjonalny - bokser w zupełnie innych ludzi. Na razie unikaj towarzystwa swego męża, jak tylko możesz, wróć do domu swych rodziców, stres zaszkodzi maleństwu i możesz nie donosić ciąży.

 

Gdyby deklarował chęć zmiany, zamieszkaj z nim na próbę. Ale pierwsze odstępstwo i mów temu panu do widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×