Skocz do zawartości
Nerwica.com

bincia

Użytkownik
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bincia

  1. bincia

    co mam robić :( ?

    Hej, popieram! Jak najbardziej powinnaś powiedzieć co Ci leży na sercu! Tym bardziej, że jest to skomplikowane i ułatwi proces leczenia! Też straciłam dziecko i wiem co czujesz! Jest to straszne, jakoś się pozbierałam choć marzę o dziecku codziennie! Nie myśl w ten sposób, że będą się nad Tobą znęcać psychicznie! Wcale tak nie musi być! Ale to już specjalista Ci najlepiej powie co robić:) Powodzenia, trzymam kciuki :)
  2. Hej, ja nie jestem w ciąży, nie urodziłam dziecka ale Twoje objawy idealnie pasują do moich! Lekarz stwierdził u mnie nerwicę - złożyło się na to kilka zdarzeń! Podobnie jak Ty wymiotowałam praktycznie zawsze! Pierwszy posiłek jest dla mnie najgorszy! Obecnie cztery dni już nie zwracam jedzenia! Nie jestem zwolenniczką brania leków, ale w tej chwili bardzo mi one pomagają! Biorę leki na wyciszenie się, i takie które pomagają mi nie wymiotować! Też każda czynność była dla mnie jak z kosmosu! Ale ja bardzo nie chcę czuć się źle! Lekarz mi pomaga! Co tydzień chodzę na wizytę i ustalamy co dalej! Spróbuj powalczyć o siebie, żeby dziecko nie pamiętało tylko smutnej Mamy! Powodzenia
  3. A co się stało, że Twoje samopoczucie jest w takim stanie???
  4. Uważam, że powinnaś udać się do lekarza! Może na początek do rodzinnego - opowiedz mu co Cię boli a on na pewno dobrze Tobą pokieruje! Zastanawiam się czy rozmawiasz z kimś o tym, że jest Ci źle itp! Osobiście nie lubię ludzi, którzy cierpią i się zadręczają nad samym sobą! Chyba powinnaś wyrzucić wszystkie złe emocje na zewnątrz, wygadać się! Ja też bym Ci nie pozwalała brać leków, to jest bardzo złudna pomoc i tylko na chwilę! Weź się za siebie, zrób coś w dobrym kierunku aby się lepiej poczuć! Nie tkwij w martwym punkcie!
  5. Może on się obawia, że sobie nie poradzi jako ojciec??? Jeśli by był chorobliwie zazdrosny to przecież po ślubie jesteś " jego własnością " - tak uważa wielu facetów! Pogadaj z kimś - według mnie to bardzo ważne, żebyś miała w kimś oparcie - nie tylko na forum!
  6. Bardzo mi przykro, że tak Cię traktuje mąż! Powiedz mi - czy on był taki wcześniej??? Za bardzo nie wiem co Ci doradzić - jesteś w ciąży i musisz o siebie dbać! Porozmawiaj z kimś z rodziny - oni naprawdę powinni wiedzieć, bo jak będziesz potrzebowała pomocy to będą w szoku! Musisz z tym coś zrobić, bo nikt nie ma prawa Cię obrażać - a u Ciebie to jest praktycznie na porządku dziennym, bo nie może być tak, że będziesz więźniem w domu, żeby było ok! Działaj
  7. Też miałam taką sytuację - Chłopak mnie zostawił, bo wydarzyło się mnóstwo rzeczy, same nieporozumienia! Rozumiem Cię, ale myślę, że może warto pokusić się o wizytę u specjalisty skoro nie dajesz sobie sam z tym rady! Ja odczuwałam potworny ból - do tego stopnia, że nie wiedziałam co się dzieję - nie jadłam, nie spałam a żyłam!!! Albo po prostu samo to minie z czasem albo zrób coś z tym!!! Na pewno Ci się uda!
  8. Kochana ma, najpierw uwierz w to, że może być lepiej! Jesteś w pełni wartościową kobietą i naprawdę nie ma się co użalać nad facetem! Pewnie teraz się wściekasz, że tak piszę ale wiem co mówię:) Facet to dodatek do życia i nie możemy od nich uzależniać naszej egzystencji! Skoro odszedł to nie był Ciebie wart! Bierz z życia pełnymi garściami i nic się nie martw:)
  9. Może postaraj się dojść do tego kiedy tak się zmieniło Twoje nastawienie do życia??? Myślę, że to będzie najlepsze na sam początek :) Każdy z nas ma gorsze dni i jest to zrozumiałe, ale ja nie rozumiem dlaczego izolujesz się od znajomych??? Wiele osób tutaj pisze, że nie ma się do kogo odezwać - Ty masz a z tego nie korzystasz! Czemu???? Jak mi jest źle to słucham muzyki, muszę się wypłakać, wygadać jak akurat jest pod ręką odpowiednia osoba! Nie zamykaj się w sobie!!!
  10. Hej! Uważam, że ciężkie zadanie przed Tobą ale bardzo Was podziwiam za wolę walki z przeciwnościami losu :) Myślę tak jak poprzednie osoby - dużo ciepła i zrozumienia potrzeba z Twojej strony! Twój Mężczyzna musi też zrozumieć, że chcesz jak najlepiej :) Rozmawiaj z nim, tłumacz, że zwracanie na coś uwagi ma na celu polepszenie Waszego życia! Nie chcesz absolutnie z premedytacją zwracać mu uwagi :) Rozumiem Jego lęk, że może Cię uderzyć, ale mam nadzieję, że On sam wiele ile to wyrządza cierpienia i sam do tego nie dopuści :) Powodzenia :)
  11. bincia

    Wypalona

    Czytając Twój wpis mam wrażenie, że się po prostu boisz podjąć jakieś kroki w przód! Martwi Cię to, że być może nie będziesz już tak potrzebna jak kiedyś! Ale to tylko moje wrażenia! Uważam, że powinnaś teraz na spokojnie zastanowić się co lubisz robić, z czego czerpałaś satysfakcję i w tym kierunku podążyć! Nie sięgaj po alkohol, bo to jest bardzo zgubne - tylko Ci się wydaje, że jest lepiej! Pogadaj może z Mamą o tym, że czujesz się niepotrzebna i zmęczona - może wystarczą wakacje albo jakaś wakacyjna praca :) Powodzenia
  12. Hej!!! ja miałam ten sam problem! Był okres, że mój Chłopak miał wątpliwości i było też tak, że to ja nie chciałam z Nim być!!! Ale i to jest najważniejsze - jesteśmy razem!!! Uważam, że powinieneś walczyć tak długo jak to możliwe!!! Pokaż jej jak bardzo Ci zależy - jak trzeba to bądź nachalny ale nie upierdliwy!!! Powoli ją oswajaj z tym, że Kochanie kogoś to pomaganie drugiej osobie i bycie z nią!!! Zwłaszcza wtedy kiedy jest źle!!! Trwaj przy niej!!! zapewniaj o uczuciu!!! Ale tez pogadaj z nią szczerze - jak Kocha to bądź, jeśli jej miłość się wypaliła to odejdź!!! Póki Cię Kocha to pokaż jej jak Ty ją Kochasz!!! Wierzę, że warto!!!
  13. bincia

    jestem inny. beznadziejny

    Cześć! szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego problemu, nie umiem się wczuć w to co piszesz! Może brakowało Ci miłości rodziców, że czujesz się taki sfrustrowany i zamknięty w sobie! Ale podobnie jak ktoś wcześniej - uważam, że powinieneś chodzić na terapię:) A może zmień specjalistę! Bardzo fajnie, że masz wsparcie Mamy, bo raczej rodzice nie są świadomi tego, że dziecko ma jakieś problemy ze sobą :) Nie myśl o drobiazgach, nie zadręczaj się tak - idź przed siebie!!! Powodzenia
  14. bincia

    20 lat...

    Witaj Kolego! Masz dopiero 20.lat i zgadzam się, że nie ma co przekreślać życia :) Ja mam 23 lata i od dwóch lat jestem w związku - też miałam nieudane ale nie roztrząsam tego! Było i minęło - z tego powinieneś wyciągnąć jakieś wnioski i iść przed siebie! Zaakceptuj siebie takim jakim jesteś!!! I to jest bardzo ważne, musisz polubić samego siebie!!!! Co to za pisanie, że jesteś brzydki - może i teraz patrzymy na urodę, ale jeśli faktycznie jesteś taki bleee a nie wierzę, to jeszcze wszystko się może obrócić!!! I to właśnie w pracy może poznasz tą jedyną - wtedy już ludzie inaczej myślą i nie tylko patrzymy na urodę! Powiem Ci, że ja zawsze byłam gruba ale sama zaczęłam chudnąć i teraz się czuję rewelacyjnie w swojej skórze!!! Nie bądź taki wymagający dla siebie! Pozdrawiam
  15. Rozumiem! Ale nie przywiązuj takiej uwagi do tego jak mówisz cześć! Ja np.mówię bardzo szybko i czasami samej siebie nie rozumiem!!! Ale trzeba to obrócić w żart i zacząć jeszcze raz - ja czasami sama mówię "wiem, że powiedziałam to za szybko - powtórzę" albo pytam czy wszystko powiedziałam wyraźnie dla tej osoby :) Nie rób z tego takiego problemu - spróbuj znaleźć jakich sposób, żeby się z kimś połączyć - mam na myśli wspólne zainteresowania itp!
  16. Cześć! Wiesz co kolego - najważniejsze jest chyba to, żebyś SAM zaczął o sobie pozytywnie myśleć! Ja też jestem nieśmiała! A mówienie komuś cześć to po prostu kultura osobista - tym bardziej, że jesteś facetem! Nie wiem czy się użalasz nad sobą czy też nie, ale nie myśl o sobie tak źle, bo to do niczego Cię nie doprowadzi! Spróbuj powoli przełamywać swoje fobie i lęki! Póki co nie piszę więcej, bo nie wiem czym bym Ci pomogła!!! Powodzenia
  17. Hej! Masz rację - łatwiej się wygadać obcym ludziom, my napiszemy co myślimy a Ty wcale nie musisz słuchać naszych rad czy czytać co piszemy! Kochana moja, wg mojej obiektywnej opinii to nie chciałabym być z chłopakiem, który się wycofuje gdy dzieje mi się krzywda! Ja mam to szczęście, że gdy płaczę to Chłopak mnie przytuli a nie odtrąci! I to właśnie na Twoim miejscu dałoby mi wiele do myślenia! Oczywiście ja nie chcę, żeby Twój związek się rozsypał! Ale co będzie gdy już w samodzielnym życiu ON Ci nie pomoże, bo po prostu ucieknie??? Twój nastrój rozumiem, ja też mam tak czasami ale nie wiążę tego z depresją! Ze swoimi problemami jakoś sobie radzę, ale to dlatego, że mogę się wygadać mojemu Mężczyźnie i tego samego życzę Tobie :)
  18. bincia

    co dalej...

    Kurcze, to bardzo smutne to napisałaś!!! Nie jesteś na pewno sama, mam na myśli sytuację!!! Pewnie mnóstwo ludzi jest w podobnej!!! Alicja, nie żyj z człowiekiem, który Cię rani, krzywdzi, może w jakiś sposób poniża!!! Nie pozwól na to, zwróć się do kogoś z Twojego miasta, szukaj pomocy!!! Bądź dzielna!
  19. A co w tym złego, że jesteś dziewicą - jeśli oczywiście dobrze to zrozumiałam, bo trochę nie po polsku jest to napisane! Myślę, że uciekanie w próby samobójcze nie przyniesie Ci pomocy a tylko pogłębi Twój paskudny delikatnie mówiąc nastrój! Możesz napisać skąd w ogóle taki dołek??? Nie trzeba mnie całej armii znajomych, żeby dobrze się czuć!!! Wystarczy jedna osoba i jakoś nie wierzę, że nie ma nawet jednej osoby, która chętnie by z Tobą porozmawiała - chyba, że to Ty odrzucasz wszystkich, którzy Cię otaczają!!! To jak jest???
  20. Smutna22 - wszyscy się boimy odrzucenia! Może Ty chcesz kogoś ratować, jakoś się zrekompensować za coś i dlatego podświadomie wybierasz takie osoby niedostępne??? Powiem Ci, że ja także jestem osobą niedostępną ale wynika to raczej ze strachu - jednak znalazła się Osoba, która do mnie dotarła! Nie szukaj nikogo, otwórz się na nowe znajomości - wszystko się samo ułoży, nie rób nic na siłę! Nie wiem czy w tym co piszę znajdziesz jakieś pocieszenie i ukojenie! Mam nadzieję, że tak!!! W razie czego pisz, zaglądam tu chyba codziennie - staram się raz dziennie! Trzymaj się i nie załamuj :)
  21. bincia

    jak się uchronić..?

    Hej, my się chyba szybciej spotkamy i pogadamy tutaj niż na gg, bo pewnie siedzimy o różnych godzinach! Bardzo się cieszę, że już się staracie o dzidziusia i masz z tego prawdziwą przyjemność! Brawo :) Pozdrawiam :)
  22. Zrobiło się bardzo poważnie! tez jestem zdania, że nie ma sensu tkwić w toksycznym związku, ale pamiętajmy, że jest tu dziecko!!! I to Ono będzie najbardziej krzywdzone! Każdy z nas wie skąd dzieci się biorą i trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny!!! A nie uciekać gdy pojawiają się problemy, bo chyba nie na tym polega życie - jakby facet czekał na to aż ja się pojawię mając dziecko jeszcze to chyba bym go pogoniła!!! Nie oceniam Cie, bo nie jestem Tobą i tylko Ty wiesz jak Ci jest ciężko ale kurcze - bez przesady, zrób coś!!! Nie tkwij w martwym punkcie, bo to samoistnie się rozsypie!!!
  23. bincia

    jak się uchronić..?

    Olga, nie strzeliłaś gafy - spokojnie - ja to odebrałam inaczej trochę :) Mam chłopaka, nie chciałam brać Ślubu tylko dlatego, że byłam w ciąży!!! Nagle ją straciłam i pewnie wszyscy by uznali, że niepotrzebny jest pośpiech a ja nie chciałam nikogo do niczego zmuszać!!! Czasami sobie myślę, że szkoda, że po tym zdarzeniu mi się oświadczył, bo czułam się tak niepewnie i w ogóle!!! Rozumiesz? Chciałabym już wziąć Ślub, już go przygotowywać, ale absolutnie tego nie okaże, bo nie chcę Go zmuszać jak już pisałam! Cieszę się, że dzielnie się trzymasz! Miłej niedzieli, mam nadzieję, że dzisiaj odpoczywasz z Mężem :) Pozdrawiam :)
  24. bincia

    jak się uchronić..?

    Olga, u nas?! U mnie też jakoś leci, pełno zajęć i człowiek nie ma czasu myśleć o niczym co go trapi! Czasami gdzieś mignie mi niepotrzebna myśl, ale może to dobrze - nie chcę zapomnieć o dzieciątku choć było maleńkie :) Mam dzisiaj jakiś sentymentalny nastrój Pozdrawiam ciepło :)
  25. bincia

    Bardzo proszę o pomoc

    O nie, moja Kochana!!!! Absolutnie nie myśl, że jesteś jakaś gorsza!!! Teraz powolutku z pomocą lekarza i naszą minimalną też - spróbujesz wyjść z tego dołka i poczuć się jak kobieta atrakcyjna, która dużo może zdziałać!!! Proszę, nie myśl negatywnie!!! Coś da się zrobić, Ty szukasz pomocy i to już jest Twój mały sukces :)
×